Jedni mówią na nie faworki, inni chruściki. Nazwa nie jest ważna, ale smak. Są pyszne ;)
Sposób przygotowania:
Potrzebne składniki:
- Przygotowujemy ciasto drożdżowe - klik
- Bierzemy ciasto.
- Robimy długiego ,,węża"
- Rozgniatamy delikatnie. Kroimy .
- Robimy w środku nacięcie.
- Jeden bok przekładamy przez dziurkę.
- Smażymy w gorącym oleju.
- Przekładamy na papierowy ręcznik, zaś na talerz i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego !
u mnie to zawsze zwane są faworkami :-))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFaaaworki... Mogę jednego Ci podkraść?
OdpowiedzUsuń:))
Nawet dwa ;D
Usuńkocham chrusty ! <3
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńA u nas chrust inaczej troszke wyglada:), ale robi sie tak samo:)
OdpowiedzUsuńTo musisz opowiedzieć, jak ;) A najlepiej podesłać zdjęcie ;D
Usuńe no zdjecia nie trzeba:-p twóje sa zupełnie podobne tylko wydaja sie krótsze i grubsze:), chrust z naszych stron jest cienszy, ale slinie sie na jego widok zupełnie tak samo:D
UsuńNo chyba mi tego nie zrobisz ;D
UsuńW moich stronach też są cieńsze :) Z tego co pamiętam jak robiła moja babcia to ciasto było wałkowane, na grubość jakoś pół centymetra, a później krojone w paski, zazwyczaj radełkiem, dzięki czemu miało dodatkowo ładny brzeg :)
UsuńO, u nas są takie :)
Usuńwieki ich nie jadłam, a chodzą za mną ostatnim czasem:)
OdpowiedzUsuńTo czas zrobić ;)
UsuńFaworki kocham, najlepsze są jeszcze ciepłe, z ciepłym zmielonym cukrem pudrem. :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana!
http://zajrzyjdoszufladki.blogspot.com/2012/10/maseczka-z-lnu-mielonego-tag.html
;)
Dzięki.
UsuńUwielbiam:))))))
OdpowiedzUsuńNie ty sama ;D
Usuńlubie :)) ale u nas robimy z kruchego ciasta :) ale twoje wygladaja pysznie!! ps dzis u nas pierniczki kroluja :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie kus bo znow bede stac w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziekuję, paczucha dotarła, chrzesniak od razu zjadł lizaka, mowil mi przez telefon ze był -Pycha- i chce bym mu kupila wiecej takich dobrych, to nic ze siostra miala takie same w domu ;) ten byl najlepszy. Jak tylko ksiazka dotrze do mnie przeczytam z zapartym tchem :)
Dziekuje :)
Bardzo się cieszę :)
UsuńPyszota... kurczę nie pamiętam kiedy jadłam faworki :/
OdpowiedzUsuńaż mi ślinka cieknie...
poproszę o kilka :)
Nie ma sprawy :)
UsuńFajne te faworki :) U mnie faworki są cienkie i kruche, z takimi pęcherzykami na wierzchu, zupełnie inne :) Muszę kiedyś zrobić po Twojemu albo podaj mi adres, jak jeszcze zostały do schrupania ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Usuńuwielbiam faworki! zawsze jak je robię to znikają w kilka chwil :D mniaam!
OdpowiedzUsuńU mnie też ;)
UsuńSmak dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńU mnie i taka nazwa i taka. Najlepiej smakują w karnawale.
OdpowiedzUsuńU nas się raczej mówi chruściki :)
UsuńFaworki u mnie obowiązkowo w tłusty czwartek :)
OdpowiedzUsuńPo co tak długo czekać ;)
Usuń