piątek, 1 lutego 2013

,,Fałszywy książe" Jennifer A.Nielsen

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 392
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin, Gandalf



Z chwilą, gdy dowiedziałam się, że ukaże się w Polsce pierwsza część ,,Trylogii władzy” Jennifer A. Nielsen, wiedziałam, że z pewnością się na nią skuszę. Obecnie autorka pracuje już nad 2 częścią serii ,,The Underwold Chronicles”. Razem z mężem, trójką dzieci i wiecznie ubłoconym psem mieszka w Utah. Inspiracją dla powieści stała się muzyka Eddiego Veddera , pt. ,,Guaranteed”.

W Carthyi władzę sprawował król Eckbert, który podczas jednej ze swojej podróży spotkał w tawernie piękną nieznajomą, w której się zakochał i mimo jej niskiego pochodzenia, postanowił się z nią ożenić. Urodziła im się dwójka synów : starszy Darius, który miał zostać następcą tronu, był rozważny i przygotowywał się do swojej roli, zresztą nie miał wielkiego wyboru. Jaron był jego zupełnym przeciwieństwem, wszędzie było go pełno, lubił płatać różne figle. Księżna Erin dostrzegała w nim swoje podobieństwo i kochała mimo wszystko. Tymczasem rodzice postanowili wysłać go z kraju, obawiając się wojny. Podczas podróży morskiej statek napadli piraci, wszyscy włącznie z Jaronem, którego ciała nigdy nie odnaleziono, zostali zamordowani….

Minęły 4 lata, Bevin Conner, jeden z regentów po wieści o zamordowaniu rodziny królewskiej, postanowił spośród 4 chłopców, wykupionych z sierocińców, ,,stworzyć” zaginionego księcia, który objąłby tron. W taki sposób Latamer, Rodey, Tobiasz i Sage spotykali się na jednym wozie, który nie było wiadomo gdzie ich powiezie…

Każdy z nich był inny. Latamer to typ chorowitego chłopca, który przy nadarzającej się okazji, postanowił odejść od Connera, jednak został zamordowany. Jak twierdził regent, miała to być nauczka dla pozostałych…. Rodey to bohater, który chciał zostać fałszywym księciem, mimo przeciwności losu nic nie było w stanie go powstrzymać. Jest jeszcze Tobiasz, który przewyższał wszystkich swoją inteligencją i chęcią zostania władcą. Wśród nich nie zabrakło również Sage’a , sieroty, która był zmuszona opuścić swoich rodziców… Którego z nastolatków Conner wybrał na prawowitego, przyszywanego władcę? Prawda okazała się doprawdy zaskakująca!

Już od pierwszych stron ta powieść wciągnęła mnie w wir fabuły, która toczy się bardzo szybko, nie zabraknie również zaskakujących zwrotów akcji. Czytelnik nie może przewidzieć, co wydarzy się dalej, a tego jaka okaże się prawda, z pewnością nikt nie będzie w stanie przewidzieć.

Książkę czytało się bardzo szybko, z wielką przyjemnością pochłonęłam ją praktycznie w kilka godzin. Barwni bohaterowie, wartka akcja to coś, co z pewnością dodaje jeszcze uroku opisywanej powieści. Nie zabraknie krnąbrnego Sage’a, który pod naciskiem Connera musiał nieco spotulnieć, aby objąć tron, którego tak naprawdę nigdy nie chciał dosiąść.

Nieubłagalnie zbliża się wojna, ale to już opowieść na drugi tom, który właśnie powstaje.

Czytałam wiele pochlebnych opinii na temat tej pozycji i muszę stwierdzić, że faktycznie warto się z nią zapoznać. Ja się nie zawiodłam i uważam, że inni czytelnicy również będą zachwyceni. ,,Fałszywego księcia” polecam wszystkim, którzy lubią, gdy w powieści dużo się dzieje , uwielbiają książki dla młodzieży, chociaż ta powieść spodoba się pewnie i starszym !


Moja ocena : 10/10

Za egzemplarz książki dziękuję 


16 komentarzy:

  1. Może i ja kiedyś ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, to coś dla mnie. Lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się skuszę kiedyś :) Zapraszam w wolnej chwili do mnie i do udziału w konkursie ourloveourpassion.blogspot.com :) Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli Ci się podoba mój blog, to nie mam nic przeciwko, żebyś obserwowała ;)

      Usuń
  4. Kusząca jak sama okładka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna wysoka ocena Księcia. Muszę się za niego zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dwa dni temu skończyłam czytać, dosłownie ją pochłonęłam, była po prostu świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem, przy której to już recenzji napiszę, że zazdroszczę tej książki. może zamiast tego powiem, że przeczytałabym? ; D
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja opinia na temat tej książki jest równie pochlebna jak twoja. Niebawem sama coś o niej naskrobię. Naprawdę nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra. :)

    OdpowiedzUsuń