Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 780
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, MAG
,,Jonathan Strange i Pan Norrell” to debiut literacki autorki. Gdy przeczytałam, że pisarka jest porównywana do Jane Austen nie wahałam się ani chwili I postanowiłam zapoznać się z jej twórczością. Do książek fantastycznych dopiero się przekonuje, choć ten gatunek zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Czy ta pozycja okazała mi się w tym pomocna? Przekonajcie się sami!
Magia w XIX-wiecznej Anglii zaczęła
powoli zanikać. W praktyce została już dawno zapomniana. W tamtym czasie
odbywały się tylko spotkania czysto teoretyczne. Jednak prawdopodobnie istniał
jeden mag, który używał jej w praktyce – pan Norrell. Sprawa nie była jednak do
końca wyjaśniona, mężczyźni postanowili sprawdzić umiejętności nieznajomego.
Pan Norrell był raczej człowiekiem skrytym w sobie, nieco opryskliwym. Czuł się
oburzony, gdy bohaterowie nie chcieli uwierzyć w jego umiejętności. Jednak
pojawiła się także konkurencja, Jonathan Strange. Jak Pan Norrell zareagował na
tą wiadomość?
Akcja powieści rozgrywała się
nieśpiesznie, akcja toczyła się kilkuwątkowo. Zdania , podobnie, jak i dialogi,
zostały bardzo rozbudowane. Zdecydowanie
wolę, gdy autor nie śpieszy się z ujawnianiem nowych faktów, wątki i nowi
bohaterowie nie pojawiają się co chwilę. Pozycja Suzanny Clarke bardzo mi się spodobała.
XIX-wieczna Anglia to miejsce, którym
niezbyt się interesowałam. Po przeczytaniu tej pozycji być może zgłębię moją
wiedzę na ten temat. Autorka odwoływała się do wydarzeń historycznych,
przeplatając je motywami fantastycznymi.
Magia od zawsze mnie fascynowała,
dlatego też dzięki temu elementowi ta pozycja tak bardzo mi się spodobała.
Uważam jednak, że powinna spodobać się nieco starszym czytelnikom.
Książka jest nieco gruba, ma prawie 800
stron, dlatego też nie przeczytałam jej na raz. Uważam, że dawkowanie sobie
każdego dnia po kilkadziesiąt stron jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
Autorka posługiwała się specyficznych
językiem. Podczas czytania trzeba być cały czas maksymalnie skupionym, aby nie
zgubić się w fabule.
,, Jonathan
Strange i Pan Norrell” polecam nieco starszym czytelnikom I miłośnikom
XIX-wiecznej Anglii oraz magii.
Moja ocena : 8/10
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
recenzja dodana do wyzwania "Czytam fantastykę",
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję ;)
Usuń