Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 350
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Zaczytani, Merlin
Rzadko czytam książki przygodowe, jednak tym razem postanowiłam zrobić wyjątek. Po tą pozycję sięgnęłam z przyjemnością, tym bardziej, że widziałam o niej same pochlebne opinie. Sir B. Angel to pseudonim literacki debiutującej autorki.
Główną bohaterką powieści stała się
Sheyla Carter, z pozoru zwyczajna nastolatka, studentka. W wolnych chwilach
zajmowała się gazetką szkolną, od której pewien czas wcześniej została
odsunięta. Gdy w szkole pojawił się nowy uczeń – Blake otrzymała nowe zadanie –
miała przeprowadzić z nim wywiad do gazetki. Sprawa z pozoru wydawała się mało
skomplikowana, jednak chłopak niezbyt chętnie udzielał odpowiedzi. Zawsze, gdy
tylko się pojawiała, zniknął. Sheyla korespondowała także przez komputer z
nieznajomym Azraelem, który poprzez wspólne rozmowy, stał się jej bardzo
bliski. Niedługo w życiu dziewczyny miało wydarzyć się coś niespodziewanego. W
jaki sposób dostała się do tajnego stowarzyszenia? Co miało z tego wyniknąć?
Nie będę zmyślać, że książka wciągnęła
mnie od pierwszych stron i porwała mnie bez reszty, bo wcale tak nie było.
Spodobała mi się na tyle, aby przeczytać ją z przyjemnością. Nie mogłam
doczekać się tajemniczego zgromadzenia, które moim zdaniem pojawiło się
stosunkowo późno. Autorka pisała w sposób prosty. Dialogi były, jak najbardziej
dopasowane do nastolatków prowadzących konwersację. Bardzo odpowiadał mi taki
styl pisarki.
Bohaterowie – postacie różnorodne.
Każdego z nich polubiłam na swój sposób. Szczególnie jednak podobała mi się
upartość i dążenie do celu, które miała w sobie Sheyla. Pewna tajemniczość
Blake’a także przypadła mi do gustu.
Z pozycją spędziłam kilka miłych godzin
i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Od czasu do czasu lubię przeczytać takie
lekkie, młodzieżowe lektury, w których rzeczywistość miesza się z magią. Takie
posunięcie doskonale się autorce udało!
W planach są dalsze części cyklu, jeśli
tylko się ukażą sięgnę po nie. Styl autorki spodobał mi się na tyle, że chętnie
zapoznam się z dalszymi częściami.
,,Oko Kanaloa. Szyfr wtajemniczenia” to
dobra pozycja dla nastolatków, z pewnością Wam się spodoba!
Moja ocena : 8,5/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Ja ostatnio właśnie młodzieżowe książki czytam :) jakiś taki okres mam, że lekka lektura mi potrzebna, także myślę, że ta książka przypadłaby mi do gustu :) Jak wpadnie mi w łapki to przeczytam.
OdpowiedzUsuńTeraz czytam "Pętla Sokolnika" Mary Hoffman :) fajna książeczka, faktycznie przypomina Imię Róży
O, to muszę się rozejrzeć ;)
UsuńDzięki za podesłanie linka do recenzji,
OdpowiedzUsuńzostała dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
pozdrawiam i dobrej nocy życzę!
Dziękuję ;)
Usuń