Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 200
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Znak
Tak naprawdę wszyscy wiemy, że jedzenie, które kupujemy w sklepach zawiera spora dawkę chemii i jest tak produkowane, aby przetrwało dłużej. Niewielu jednak z nas zajmuje się analizą składników, z których został wykonany dany produkt. Tym właśnie zajęła się Pani Julita Bator, autorka opisywanej przeze mnie książki.
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 200
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Znak
Tak naprawdę wszyscy wiemy, że jedzenie, które kupujemy w sklepach zawiera spora dawkę chemii i jest tak produkowane, aby przetrwało dłużej. Niewielu jednak z nas zajmuje się analizą składników, z których został wykonany dany produkt. Tym właśnie zajęła się Pani Julita Bator, autorka opisywanej przeze mnie książki.
Przez jedzenie z dużą dawka chemii jej dzieci często
chorowały. Dużą sumę pieniędzy zostawiali w aptekach. Teraz postanowili zamienić
żywność na zdrową, czasami ekologiczną. Spośród wielu składników wybierają te
najzdrowsze dla ludzi.
Cukier znajduje się w praktycznie każdym produkcie. Jest on
jednak niezdrowy i jego nadmiar wywołuje reakcje uboczne u spożywających go
ludzi. Powoduje choćby choroby zębów, co wiążę się z dużą kwotą zostawianą u
stomatologa. Można jednak stosować inne słodkie zamienniki, które są droższe,
jednak o wiele lepsze.
Zamiast używania w kuchni cukru wanilinowego można zrobić
swój własny cukier waniliowy. W ten sposób można stworzyć także zdrową sól
ziołową, którą można dodawać do wielu dań, urozmaicając nią smak. Nie potrzebne
są do tego kostki rosołowe i inne ulepszacze smaków.
Podobnie jest z domowymi przetworami, które możemy wykonać
samodzielnie. Ja już od wielu lat tak robię i jestem bardzo zadowolona. Dobrze
zapasteryzowane dżemy, czy na przykład ogórki, czy kompoty mogą przetrwać w
naszej spiżarce kilka lat. Długość spożycia jest porównywalna z tymi w sklepie,
jednak własne wyroby są o wiele zdrowsze.
Kisiel, budyń, galaretka. To wszystko w wielu smakach i kolorach
możemy znaleźć na sklepowych półkach. Co chwilę na rynku ukazują się nowe
odcienie mające za cel zwrócenie uwagi potencjalnego klienta i dokonanie przez
niego zakupów. Ja jednak czasami stawiam na własną galaretkę, czy kisiel. Budyniu
jeszcze nie robiłam, jednak wszystko przede mną.
Dawniej ludzie sami robili ketchup, czy majonez. Teraz
prawie nikt specjalnie się tym nie trudni. Ja pokusiłam się o zrobienie domowego
ketchupu i muszę przyznać, że wiem, co jem, a także smak jest zupełnie inny,
jednak bardzo smaczny.
W książce znajdują się 83 przepisy, jak informuje nas napis
na okładce, które sami możemy wykonać. Co najważniejsze, z tego co zauważyłam
są one bardzo proste w wykonaniu, czasem potrzeba tylko kilku składników, aby
powstało nasze domowe danie. Znajdują się one w rożnych miejscach w pozycji
przy okazji opisywanych produktów.
Znajdują się również tabele ukazujące, które składniki są
pozytywne, negatywne, które mogą być lub te, które są całkowicie zakazane.
Objaśnienie symboli znajduje się na początku książki, w środku są już tylko
określone znaki.
Na końcu znajduje się także lista wyszczególnionych kilkudziesięciu
produktów, które kupuje autorka łącznie z podaniem firmy, której produkty są
dla nas najzdrowsze. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że nie wszystkie
z nich otrzymamy w naszym regionie. Mimo wszystko warto się za nimi rozejrzeć.
Pozycja jest ciekawa i przeczytałam ją z przyjemnością.
Dzięki niej dowiedziałam się wielu nowych interesujących rzeczy, a także
poznałam nowe przepisy, które będę mogła wykorzystać w życiu codziennym. Lektura
książki nie zajęła mi sporo czasu i bardzo się cieszę, że mogłam się z nią
zapoznać. Choć nie zwracałam na nią wcześnie uwagi to jestem zadowolona, że
trafiła do mojej biblioteczki.
Zdrowe żywienie zawsze będzie na czasie, więc książkę z
pewnością jeszcze nieraz przeczytam, aby lepiej się do niej stosować. Nie twierdzę,
że nagle zacznę jeść całkiem zdrowo, jednak niektóre produkty można zmniejszyć
lub wyeliminować z naszej diety.
,,Zamień chemię na jedzenie” to ciekawa pozycja, której
warto poświęcić swój czas. Ja nie żałuję, że ją przeczytałam. Lekki styl
autorki sprawił, że przeczytałam ją w kilka godzin i z wielką ochotą. Tak
naprawdę to pozycja da każdego z nas, gdyż chyba wszyscy chcemy żyć zdrowiej,
prawda?
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :
Książka raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRóżnie bywa:)
UsuńKsiążka dla mnie, choć...prawdę mówiąc zdrowa żywność jest irytująca. Szczególnie, gdy chcesz zdrowo gotować a żyjesz na garnuszku rodziców którzy zdrowe gotowanie mają głęboko w poważaniu i nigdy w życiu nie robią eksperymentów kulinarnych a jedyne owoce to jabłka/banany/pomarańcze. Eh.
OdpowiedzUsuńJakbym o sobie czytała;)
UsuńJa leczo akurat jadam takie świeże, w słoikach jeszcze nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńJa staram się przestawic nasz tryb żywieniowy ! ale całkowicie bez chemii to się nie uda..
OdpowiedzUsuńNo to na pewno nie, ale można ją zminimalizować:)
Usuńz reguły jadam zdrowo, ale jak kazdy człowiek pozwalam sobie na odrobinę luzu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jak najbardziej dla mnie zwłaszcza że mam dzieci i jednak wolę aby jadały domowo i zdrowo :)
Dziekuje za komentarz i zapraszam ponownie :)
Mama Laurki :)
Z pewnością zajrzę ;)
Usuńczytałam fragmenty. hm, książki tego typu są fajne, bo można z nich dużo wynieść, ale nagonka na to, ile chemii jest w żarciu - nieco mnie drażni. wychodzi na to, że nie powinniśmy jeść nic prócz sałaty. ale nawet sałata ma chemię, bo jest pryskana. lubię wiedzieć wiele, lubię tez takie nowinki, ale jest tego o dużo za dużo. człowieka to zaczyna wkurzać.
OdpowiedzUsuńnie mniej jednak, książka zapowiada się interesująco.
Wszędzie jest chemia ;) Mnie książka ciekawi głównie ze względu na ciekawe przepisy zamienne ;)
UsuńGeneralnie staram się zwracać uwagę na to co jem i uważam że książka przydatna dla ludzi którzy mają czas na te przepisy:) Pracując nie zawsze jest czas i ochota robić swój własny majonez :)
OdpowiedzUsuńJa i bez tego nie mam czasu nieraz ;)
UsuńBardzo chętnie zobaczyłabym tą książkę na swojej półce. Na pewno wiele bym się mogła z niej nauczyć.
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest warta uwagi ;)
UsuńNie brałam tej książki pod uwagę w swoich czytelniczych planach, ale chyba zmienię zdanie. Warto się uświadamiać.:)
OdpowiedzUsuńTo na pewno ;)
UsuńNie przepadam za takimi książkami, ale cieszę się, że Tobi się podobała :)
OdpowiedzUsuńMi się wszystko, co zawiera przepisy, przeważnie podoba ;)
UsuńKsiążka bardzo ciekawa. Dzięki niej może zmienimy nasze nawyki żywieniowe;)
OdpowiedzUsuńTo na pewno ;)
UsuńSkoro już mowa o jedzeniu, to jestem bardzo ciekawy, czy zamawialiście kiedyś rogale online . Ja w ogóle ostatnio odkryłem, że jest taka opcja i nie ukrywam, że mnie zaciekawiła. Możecie wejść sobie na konkretną stronę i złożyć zamówienie. Rogale zostaną dostarczone pod wskazany adres. Możecie zamówić w mniejszej ilości dla siebie lub możecie złożyć większe zamówienie, jeśli zamawiacie dla firmy. Rogale są przepyszne i super, że w zasadzie bez wychodzenia z domu można je zamówić.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka, którą na pewno będę musiała kupić i przeczytać! Od jakiegoś czasu interesuję się zdrowym stylem życia, dlatego na pewno mi się spodoba. Oprócz odpowiedniego odżywiania staram się regularnie chodzić na siłownię oraz przyjmować izolaty białek.
OdpowiedzUsuń