poniedziałek, 9 września 2013

,,Obsesja" Erica Spindler

Wydawnictwo: Harlequin
Data wydania: 2011
Format : Książka
Ilość stron: 432
Półka: z biblioteki
Do kupienia: Gandalf, Merlin
Uwielbiam kryminały, ubóstwiam Ericę Spindler. Poznałam ją stosunkowo niedawno czytając elektryzującą od pierwszych stron pozycję ,,Ukarać zbrodnię”. Z tego też powodu, gdy zobaczyłam w bibliotece inną książkę autorki pt. ,,Obsesja” nie wahałam się ani chwili. Czy okazała się równie dobra, jak jej poprzedniczka?

,,Obsesja” została napisana szybciej, niż ,,Ukarać zbrodnię”, dlatego według mnie jest nieco gorsza, lecz równie fascynująca. Podobno ma się zaliczać do thrilleru, zgodzę się z tym, że są wątki pod to podlegające.  Spindler trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

W rodzinie Monarchów od lat wierzono, że kobiety urodzone mają szczególny dar. Nie inaczej było z babcią Griffena, która miała dar projektowania diamentów, z których zasłynęła rodzinna firma Monarch’s. Z wielkim zniecierpliwieniem wyczekiwano więc pojawienia się przyrodniej siostry Griffena, córki Madeleine. Mała Grace od urodzenia była traktowana szczególnie, czekano, kiedy ów dar się objawi. Niestety, matka dziewczynki zauważyła niestosowne zachowania ze strony nadpobudliwego brata, który ,,dobierał się” do Grace, ale nikt nie chciał wierzyć kobiecie. Najważniejszy był dar… Madeleine jednak nie mogła czekać. Postanowiła za wszelką cenę chronić córkę przed złem tej rodziny, tym bardziej, że miała wizje, z których wynikało, że zdarzy się coś niedobrego. Podjęła decyzję o ucieczce z domu rodziny Monarchów, czy jednak jej się to udało? Jak potoczyły się dalsze losy matki i córki? Kogo spotkały na swej drodze? Czy Grace naprawdę miała dar?

Powieść wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Mimo nawału zadań wyszukiwałam chwil, w których mogłabym zagłębić się w lekturze. Styl pisarki był prosty, przyjemny, doskonale potrafiła stopniować napięcie. Losy Grace przeplatały się z losami Madeleine, a następnie jeszcze innych bohaterów. Jak to zwykle bywa pojawiały się w tej pozycji postacie dobre i złe.

Najbardziej przerażała mnie postać Griffena, chłopca chorego, obłąkanego do tego stopnia, że wymyślił sobie, że za wszelką cenę Grace zostanie jego żoną. Nie był normalny, cały czas byłam ciekawa, czy spełni swój zamiar z dzieciństwa. A może jednak z biegiem lat zapomniał o tym i poznał jakąś miłość swojego życia? Jedno jest pewne, ten człowiek nie miał zahamowań i potrafił za wszelką cenę dążyć do celu.

Bardzo lubię twórczość Erici Spindler, dlatego też z chęcią sięgnę także po inne jej pozycje. Już teraz wiem, że mi się spodobają i z pewnością będą na bardzo wysokim poziomie. Co się tyczy ,,Obsesji” trochę za mało mi tam było tego wątku kryminalnego, jak w przypadku Mrocznego Anioła, występującego w ,,Ukarać zbrodnię”, jednak pod względem fabularnym ta powieść była równie dobra.

Mogę ją polecić miłośnikom historii, o których nie zapomina się wraz z odłożeniem książki. Mimo dość dużej objętości powieść czyta się błyskawicznie. Po zakończeniu ma się ochotę na więcej. Uważam, że miłośnicy pisarki będą zadowoleni.

Moja ocena : 9/10

18 komentarzy:

  1. Czy ten dary okazał się praktyczny czy miał coś z magii? Zdradź, chociaż tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z chęcią bym przeczytała, choć twórczość autorki na razie jest mi obca:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spindler jest świetna. Jej książki biorę w ciemno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam nic tej autorki, ale skoro tak ładnie polecasz, to się wkrótce zmieni :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm zapowiada się bardzo dobrze z chęcią bym poczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wczoraj pierwszy raz rysowałam coś na ocenę,ale niezbyt ciekawie mi wyszło:( Wszystko dla ludzi,więc się nauczę!^^ Dzisiaj spróbuję to poprawić i w następny poniedziałek muszę dać do oceny,trochę się boję:p

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię tę autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wysoka ocena, recenzja kusząca, więc czemu nie?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam tą pisarkę jednak tej książki jeszcze nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń