Wydawnictwo: Promiss
Data wydania: 2010
Format : Książka
Ilość stron: 168
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Matras, strona autorki
Lubię dania szybkie, niedrogie i proste w wykonaniu. Zakładając blog te 3 cechy mi przyświecały od początku. Tym bardziej, że na początku nie bardzo ciągnęło mnie do ,,stania przy garach”, więc wybierałam takie, które szło wykonać szybciej, prościej. Pani Ewa Wachowicz nieco szybciej wpadła na ten pomysł i w ten oto sposób w 2010 roku powstała kolejna jej książka ,,Ewa gotuje – szybko”. Czy i ta mi się spodobała? Spójrzmy.
Data wydania: 2010
Format : Książka
Ilość stron: 168
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Matras, strona autorki
Lubię dania szybkie, niedrogie i proste w wykonaniu. Zakładając blog te 3 cechy mi przyświecały od początku. Tym bardziej, że na początku nie bardzo ciągnęło mnie do ,,stania przy garach”, więc wybierałam takie, które szło wykonać szybciej, prościej. Pani Ewa Wachowicz nieco szybciej wpadła na ten pomysł i w ten oto sposób w 2010 roku powstała kolejna jej książka ,,Ewa gotuje – szybko”. Czy i ta mi się spodobała? Spójrzmy.
Ta książka została wydana 3 lata po ,,Słodkim świecie Ewy
Wachowicz”, który mi się spodobał. Nie inaczej jest z tą pozycją, jednak wciąż czegoś
mi w nich brakuje. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że książka została wydana
kilka lat temu i wtedy te książki kucharskie też były na innym poziomie, jednak
czuję delikatny niedosyt.
W środku znajdziemy zdjęcia potraw, jak i Pani Ewy podczas
ich przygotowywania. Przepisy zostały
wykorzystane w programie autorki - ,,Ewa gotuje”, który możemy oglądać już od
2007 r. w TV Polsat. Ja niedawno oglądałam jeden z nowszych odcinków i muszę
przyznać, że jestem oczarowana pisarką, jak i sposobem przyrządzania przez nią
dań. Najbardziej oczywiście fascynują mnie desery – ja trafiłam na tartę
malinową na kruchym cieście. Muszą ją koniecznie zrobić !
Ta książka także została podzielona na rozdziały. Znajdziemy
tutaj ,,Coś na ząb”, gdzie zauroczyły mnie Śledzie po prostu ( na ostatnią
Wigilię robiłam bardzo podobną wersję i były przepyszne), a także Żabie oczka (
na moim ukochanym kruchym cieście). W Gorącej polewce szczególnie spodobał mi
się Bulion baza ( jak Pani Ewa zauważa jest on bazą dla wielu dań, więc warto
znać dobry przepis ) oraz Krem z dyni ( dynię uwielbiam i mogłabym jeść cały
rok, kremu jednak jeszcze nie jadłam, ale zupę dyniową z kluskami
ziemniaczanymi ubóstwiam ).
Dla smakoszy konkretnego jedzenia znajdzie się Coś
konkretnego, jak Spaghetti aglio e olio, Makaron z grzybami i suszonymi
pomidorami, Makaron z sosem z cukinii, czy moje uwielbiane Spaghetti Alla carbonara.
Dla smakoszy mięs znajdzie się receptura np. na schab z jabłkami. Każdy będzie
więc usatysfakcjonowany. Na dodatek sałatka najlepiej nada się do mięsa.
Znajdziemy tutaj przepis na Sałatkę indyjską, czy Sałatkę balsamiczną z rukolą.
Zamiast łakoci to kolejna propozycja Pani Ewy. Zauważymy przepis
na uwielbiany przez wszystkich ryż z jabłkami, a mi ślinka aż pociekła, gdy
zobaczyłam Brzoskwiniowe serniczki. Słodko i szybko to uwielbiane przeze mnie
Muffiny z bananami ( tej wersji jeszcze nie jadłam ), Sakiewki, Murzynek z kardamonem,
czy Pierniczki z myślą o świętach ( aż wstyd się przyznać, ale pierniki robiłam
pierwszy raz w zeszłym roku i tak mi zasmakowały, że już niedługo także zabiorę
się za ich przygotowanie). Znajdziemy także przepisy W jednym garnku, np. na
Ratatouille w dużą kostkę, czy Zapiekankę pod beszamelem.
Nie mogę także nie wspomnieć o cyklu dekoracji stołów,
których znalazło się także kilka w ,,Ewa gotuje – szybko”. Mi najbardziej
przypadła do gustu Hinduska świątynia, a także Cytrynowe wariacje. Zresztą,
wszystkie były śliczne i odpowiednie na każdą okazję.
Podsumowując ,,Ewa gotuje – szybko” to ciekawa pozycja dla
osób, które w biegu mają mało czasu na przygotowanie pożywnych posiłków. Ta
książka sprawdzi się doskonale w tej roli. Jak możemy zauważyć znajdziemy tam
przepisy na ciasta, mięsa, makarony, czy sałatki. Jest ona z pewnością warta
uwagi !
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
Bardzo lubię przepisy Ewy, fantastyczna książka warto ją mieć w swojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością:)
UsuńTeż bardzo lubię oglądać jak gotuje Pani Ewa :) W jej gotowaniu jest jakaś magia...
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę:)
Usuńnie mam tej książki, na pewno z checią bym się zapoznała!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, warto to zmienić:)
UsuńNie należę do fanów Pani Wachowicz, więc raczej nie będę rozglądać się za książkami jej autorstwa. :)
OdpowiedzUsuńBywa:)
UsuńLubię takie książki. A tytuł zachęca dodatkowo.
OdpowiedzUsuńWspaniale;)
UsuńBardzo mi się podoba, bardzo proste przepisy:)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńO, to mogłoby być coś dla mnie. Jeść trzeba, nawet jak się nie lubi gotować, więc takie szybkie przepisy mogłyby mi się przydać. :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością ;)
UsuńNie lubię takich książek - nic dla mnie.
OdpowiedzUsuńBywa ;)
UsuńPokaż mi proszę tę hinduską świątynię. Mam nadzieję, że w listopadzie będę miała okazję przekonać się na własne oczy o jej cudowności ;)
OdpowiedzUsuńCi zdjęcie wyślę, bo książki mam w domku ;)
UsuńNa pewno znalazłabym w tej książce jakieś pyszności dla siebie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością ;)
UsuńCiekawy poradnik kulinarny dla osób, które żyją "w biegu", więc to idealna pozycja dla mnie:))
OdpowiedzUsuńTak sądziłam, że Ci się spodoba :)
UsuńW zasadzie nie przepadam za takimi książkami, ale jeśli już - tę książkę chętnie bym u siebie zobaczyła:)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę ;)
Usuń