Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 452
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Literackie
Z tą pozycją były przeboje. Najpierw nie miałam na nią ochoty, potem doszłam do wniosku, że jednak mnie interesuje, a na końcu trudno było mi się w nią zagłębić. Pierwsza 1/3 książki to było niezbyt przyjemne przeżycie, nie rozpoznawałam bohaterów, styl mnie męczył, a sama historia mało ciekawiła. Potem jednak było lepiej do tego stopnia, że gdy przeczytałam ostatnie zdanie mam nadzieję, że pojawi się kontynuacja ,,Cieniorytu”.
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 452
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Literackie
Z tą pozycją były przeboje. Najpierw nie miałam na nią ochoty, potem doszłam do wniosku, że jednak mnie interesuje, a na końcu trudno było mi się w nią zagłębić. Pierwsza 1/3 książki to było niezbyt przyjemne przeżycie, nie rozpoznawałam bohaterów, styl mnie męczył, a sama historia mało ciekawiła. Potem jednak było lepiej do tego stopnia, że gdy przeczytałam ostatnie zdanie mam nadzieję, że pojawi się kontynuacja ,,Cieniorytu”.
Akcja toczyła się w Serivie, a głównym bohaterem został
32-letni Arahon Caranza Martenez Y’Grenata Y’Barratora, który był mistrzem
szermierskiej szkoły, znanej, jako La destreza. Dodatkowo prowadził szkołę
fechtunku. W mieście był znany wówczas z wyrównywania porachunków na zlecenie. W miejscowości znajdował się także uczony
Holbranver, który wynalazł coś, co miało zmienić dzieje miasta i szeroko
pojętego cienia. Niestety, nieodpowiedni ludzie dowiedzieli się o tym i porwali
jego córkę Sanne. Nieoczekiwanie losy uczonego i Y’Barratorego się splotły i od
tego czasu mieli robić wszystko, aby uratować dziewczynkę. Czy im się to udało?
Jak wspomniałam nie mogłam od początku zagłębić się w
,,Cienioryt”. Nie mam jednak zwyczaju odkładać już ,,napoczętej” książki, więc
brnęłam dalej. Po około 150 stronach zaczęło mi się klarować o co chodzi, a 2
część tekstu była dla mnie przyjemnością. Muszę przyznać, że Pan Krzysztof
Piskorski stworzył bardzo ciekawą fabułę, która z pewnością spodoba się
miłośnikom okresu, kiedy panowała inkwizycja.
Sam pomysł prowadzenia narracji w 1 części szczególnie
przypadł mi do gustu. Do końca nie wiedziałam, kto opowiada nam losy głównego
bohatera, a także opisuje jego potyczki, walki, znajomości, wpływa na jego wygrane
pojedynki. Uważam, że druga część ,,Cieniorytu” jednak mimo wszystko była
ciekawsza. Dlatego też, gdyby nie spodobał Wam się początek nie zrażajcie się,
bo zaś będzie ciekawiej. Jeżeli pojawi się kontynuacja to z chęcią po nią sięgnę.
Sądząc po zakończeniu się pojawi, ciekawa jestem, jak potoczą się dalsze losy
bohaterów.
,,Cienioryt” to ciekawa pozycja, moim zdaniem mogłaby być
bardziej porywająca już od początku, ale nie można mieć wszystkiego. Miłośnicy fantastyki
z pewnością będą z niej zadowoleni. Według mnie jest to lektura dla nastolatków
i starszych osób. Każdy powinien znaleźć w niej coś dla siebie.
Moja ocena : 7/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
Jednak do końca nie jestem przekonana, chociaż może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe ;)
UsuńA ja taką miłośniczką fantastyki akurat jestem :) Chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak Ci się spodoba.
UsuńJestem na nie
OdpowiedzUsuńI tak bywa.
UsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda.
UsuńCiekawa jestem jak mi będzie się czytało ten tytuł. Nie lubię męczących początków :(
OdpowiedzUsuńZobaczymy ;)
UsuńZaczęłam czytać i póki co - podoba mi się, zobaczymy jak będzie dalej.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem końcowej opinii ;)
UsuńOpowieści Piasków tego autora bardzo mi się podobały, a Twoja recenzja tym badziej zachęca by sięgnąć po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńMoże też inaczej, jak już znasz jego styl.
Usuń