Pamiętam, że gdy byłam mała to Rodzice czytali mi dużo bajeczek. Co prawda nie pamiętam już ich wszystkich dokładnie, ale wiem,że na pewno w naszej biblioteczce znajdowały się takie klasyczne bajki i baśnie, jak ,,Królowa śniegu", ,,Czerwony Kapturek", czy ,,Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków". Obecnie patrząc na rynek wydawniczy, specjalizujący się w literaturze dziecięcej raczej już takich pozycji tam nie znajdziemy.
Czy warto więc wracać do bajek i baśni z dzieciństwa? Jak najbardziej. Ja co prawda na razie jakoś namiętnie tego nie robię, ale abstrahując od tematu z chęcią przeczytałabym ,,Dzieci z Bullerbyn", które pamiętam, że bardzo mi się podobały. Jakoś nie zbieram na razie książeczek dla swoich dzieci, ale chciałabym, aby w ich zbiorach znalazły się nie tylko ,,nowości" z literatury dziecięcej, ale także klasyczne, jak ,,Jaś i Małgosia", ,,Dziewczynka z zapałkami", czy ,,Nowe szaty cesarza".
Jestem jak najbardziej za powrotem do bajek i baśni. To bardzo pobudza wyobraźnię małego człowieka, a tego już dorosłego zmusza do wspomnień, zastanowienia się nad tym, co książeczka chciała nam przekazać w dzieciństwie, co z tego wynieśliśmy. Jak najbardziej polecam !
Post na ten temat ukazał się także u :
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
ja nie mam nic przeciwko wracaniu do bajek i baśni, chociaż jeśli o takie powroty chodzi, to raczej wracam do kreskówek (zwłaszcza Scooby'ego <3). bardzo jednak chciałabym przeczytać "Alicję w Krainie Czarów", słyszałam że starsi czytelnicy mogą bardzo dużo z niej wynieść.
OdpowiedzUsuńO, o Alicji akurat zapomniałam. Za kreskówkami też już jakoś nie przepadam, jak już to wolę te z czasów mojego dzieciństwa,
UsuńA ja już jestem na etapie powrotów :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńPozwolę się z Szanowną Kruszynką nie zgodzić. Otóż są wydawnictwa zajmujące się promowaniem klasyki dziecięcej literatury, którą dostosowuje się do współczesnego, młodego czytelnia. Teksty pozbawione są pierwotnej brutalności (na pewno pamiętasz, że oryginalne baśnie braci Grimm ociekały krwawymi scenami) i bardzo ugrzecznione.
OdpowiedzUsuńJednakże na rynku pojawia się coraz więcej autorów piszących nowe utwory, mające nie tyle ponadczasowe przesłanie, co po prostu dotyczące aktualnych problemów.
Ale masz rację, warto wracać do tego, co znane i godne przekazania kolejnym pokoleniom. Z perspektywy czasu inaczej odbieram treść Królewny Śnieżki czy Księżniczki na ziarnku grochu.
Też sądzę, że książki - bajki i baśnie - te dawniejsze są wznawiane, jednak nie w takich ilościach, w jakich można je było spotkać z 20 lat temu.
UsuńZgadzam się z tym, że warto wracać. Każdy kontakt z daną książką wywiera na nas inne wrażenie.
Ja często wracam :) Uwielbiam baśnie i bajki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
UsuńPewnie, że warto! Tym bardziej, że niektóre historie się nie starzeją. :)
OdpowiedzUsuńWiadomo:)
UsuńJa jestem za opowiadaniem dziecku legend i baśni. Ale nie tych w 100% ugrzecznionych, bo wtedy tracą sens. Oczywiście brutalność trzeba tłumić, ale bez przesady :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie kojarzę, żeby te wersje, co czytałam były jakieś brutalne.
Usuńja uwielbiam baśnie! Mam nadzieje, że moje dzieciaki też je polubią! Już ja się o to postaram ;)
OdpowiedzUsuńWierzę, że Ci się uda.
UsuńPowiem szczerze, że moi rodzice az tak dużo baśni mi nie czytali. Może w "moich zamierzchłych" czasach nie było aż tak swobodnego dostępu do książek. Ja natomiast uwielbiam czytać mojej córce wszelkie opowieści. Tylko przyznam szczerze, że ona - jako trzylatka - jakoś nie przepada za tymi tradycyjnymi. Język dość archaiczny i dużo słów już wyszło z użycia, budowa zdań niewspółczesna. Dlatego też szukam takich baśni, które dotrą do malucha.
OdpowiedzUsuńMożliwe.
UsuńCieszę się bardzo ;)
OdpowiedzUsuńDzieci z Bullerbyn nienawidzę... czytalam z przymusu:-p, ale do dzis pamietam układ pokoi, to co stało w korytarzu i po której stronie w domu jednego z dzieciaków. Ja teraz bardzo czesto wracam do bajek z dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam takich szczegółów ;)
UsuńJa nie mam wyjścia, bo mam małą córkę ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, inna sytuacja :)
Usuńhehe większość mam jest w takiej właśnie sytuacji ;)
UsuńNo to dobry objaw ;)
UsuńJa wracam często, do tych nowych i tych dawnych:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;)
Usuń