niedziela, 1 grudnia 2013

Powrót do bajek i baśni.



Pamiętam, że gdy byłam mała to Rodzice czytali mi dużo bajeczek. Co prawda nie pamiętam już ich wszystkich dokładnie, ale wiem,że na pewno w naszej biblioteczce znajdowały się takie klasyczne bajki i baśnie, jak ,,Królowa śniegu", ,,Czerwony Kapturek", czy ,,Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków". Obecnie patrząc na rynek wydawniczy, specjalizujący się w literaturze dziecięcej raczej już takich pozycji tam nie znajdziemy.

Czy warto więc wracać do bajek i baśni z dzieciństwa? Jak najbardziej. Ja co prawda na razie jakoś namiętnie tego nie robię, ale abstrahując od tematu z chęcią przeczytałabym ,,Dzieci z Bullerbyn", które pamiętam, że bardzo mi się podobały. Jakoś nie zbieram na razie książeczek dla swoich dzieci, ale chciałabym, aby w ich zbiorach znalazły się nie tylko ,,nowości" z literatury dziecięcej, ale także klasyczne, jak ,,Jaś i Małgosia", ,,Dziewczynka z zapałkami", czy ,,Nowe szaty cesarza".

Jestem jak najbardziej za powrotem do bajek i baśni. To bardzo pobudza wyobraźnię małego człowieka, a tego już dorosłego zmusza do wspomnień, zastanowienia się nad tym, co książeczka chciała nam przekazać w dzieciństwie, co z tego wynieśliśmy. Jak najbardziej polecam !

Post na ten temat ukazał się także u :

- Recenzje Kiti
- Upadły, czy Anioł


Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.





25 komentarzy:

  1. ja nie mam nic przeciwko wracaniu do bajek i baśni, chociaż jeśli o takie powroty chodzi, to raczej wracam do kreskówek (zwłaszcza Scooby'ego <3). bardzo jednak chciałabym przeczytać "Alicję w Krainie Czarów", słyszałam że starsi czytelnicy mogą bardzo dużo z niej wynieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, o Alicji akurat zapomniałam. Za kreskówkami też już jakoś nie przepadam, jak już to wolę te z czasów mojego dzieciństwa,

      Usuń
  2. A ja już jestem na etapie powrotów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozwolę się z Szanowną Kruszynką nie zgodzić. Otóż są wydawnictwa zajmujące się promowaniem klasyki dziecięcej literatury, którą dostosowuje się do współczesnego, młodego czytelnia. Teksty pozbawione są pierwotnej brutalności (na pewno pamiętasz, że oryginalne baśnie braci Grimm ociekały krwawymi scenami) i bardzo ugrzecznione.
    Jednakże na rynku pojawia się coraz więcej autorów piszących nowe utwory, mające nie tyle ponadczasowe przesłanie, co po prostu dotyczące aktualnych problemów.

    Ale masz rację, warto wracać do tego, co znane i godne przekazania kolejnym pokoleniom. Z perspektywy czasu inaczej odbieram treść Królewny Śnieżki czy Księżniczki na ziarnku grochu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sądzę, że książki - bajki i baśnie - te dawniejsze są wznawiane, jednak nie w takich ilościach, w jakich można je było spotkać z 20 lat temu.
      Zgadzam się z tym, że warto wracać. Każdy kontakt z daną książką wywiera na nas inne wrażenie.

      Usuń
  4. Ja często wracam :) Uwielbiam baśnie i bajki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie, że warto! Tym bardziej, że niektóre historie się nie starzeją. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem za opowiadaniem dziecku legend i baśni. Ale nie tych w 100% ugrzecznionych, bo wtedy tracą sens. Oczywiście brutalność trzeba tłumić, ale bez przesady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nie kojarzę, żeby te wersje, co czytałam były jakieś brutalne.

      Usuń
  7. ja uwielbiam baśnie! Mam nadzieje, że moje dzieciaki też je polubią! Już ja się o to postaram ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, że moi rodzice az tak dużo baśni mi nie czytali. Może w "moich zamierzchłych" czasach nie było aż tak swobodnego dostępu do książek. Ja natomiast uwielbiam czytać mojej córce wszelkie opowieści. Tylko przyznam szczerze, że ona - jako trzylatka - jakoś nie przepada za tymi tradycyjnymi. Język dość archaiczny i dużo słów już wyszło z użycia, budowa zdań niewspółczesna. Dlatego też szukam takich baśni, które dotrą do malucha.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieci z Bullerbyn nienawidzę... czytalam z przymusu:-p, ale do dzis pamietam układ pokoi, to co stało w korytarzu i po której stronie w domu jednego z dzieciaków. Ja teraz bardzo czesto wracam do bajek z dzieciństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie mam wyjścia, bo mam małą córkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wracam często, do tych nowych i tych dawnych:)

    OdpowiedzUsuń