środa, 22 stycznia 2014

,,Czarny Książę" Katarzyna Michalak

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2014
Format : Książka
Ilość stron: 284
Półka: posiadam

Do kupienia: GandalfMerlin, Matras




Katarzyna Michalak - założę się, że gdzieś to nazwisko z pewnością obiło się Wam o uszy, a może nawet czytaliście jakąś jej książkę. Wszak ma ich już blisko 20 - życiowe, kobiece, erotyczne. Ja co prawda kuszę się jedynie na te pierwsze i ostatnie, więc nie zdziwicie się, gdy jeszcze przed premierą zamówiłam w Matrasie ,,Czarnego Księcia". Dziś go odebrałam i... nie, raczej nie przepadłam bez reszty.

Po przyjemnych doświadczeniach z ,,Mistrzem" oczekiwałam czegoś na podobnym poziomie. Co prawda z perspektywy czasu widzę, że tamte sceny było trochę nierealne i zbyt groteskowe, jednak wtedy byłam nią zachwycona.

Kim jest tytułowy Czarny Książę? To nikt inny, jak bardzo zamożny Maksymilian Romanow, który swoim wdziękiem porywa wszystkie kobiety do tego stopnia, że najchętniej każda z nich zostałaby jego kochanką. Nie w innej sytuacji jest Konstancja Lubowiecka, a może raczej jej ciotka Klara Gott, która postanowiła wydać swoją bratanicę bogato za mąż. I to nie za byle kogo, ale za Księcia. Dziewczyna, 18-letnia pannica dopiero poznaje tajemne sztuki uwodzenia mężczyzn, choć powiedziałabym, że niekiedy jest w tym lepsza od bardziej zaprawionych w boju dam.

Paralelnie inspektor Paul de Bries prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa panien. Szalony morderca krąży po ulicach Miasta, z każdym dniem ofiar przybywa, a podejrzanymi stają się wysokie osobistości. Czy uda się wytropić mordercę i sprawić, aby zawisł? Tego dowiecie się, zapoznając się z ,,Czarnym Księciem".

Muszę przyznać, że lektura przysporzyła mi niemało śmiechu, głównie z powodu zachowań głównej bohaterki. Nie mogę Wam zdradzić wszystkiego, jednak jej poczucie czystości było wprost ,,godne pozazdroszczenia". Liczyłam na szalone porywy namiętności i przyśpieszone bicie serca. Niestety, ale nie tym razem. Było może kilka ciekawszych momentów, jednak nie jest to to, czego się spodziewałam.

Dużą rolę odegrał tutaj wątek kryminalno-sensacyjny i to na nim skupiła się większość akcji. Nie był on jednak niestety także zbyt porywisty, śmiem twierdzić, że ponad 100 stron do zakończenia wszystko już było wiadomo, a ja nawet niespecjalnie chciałam poznać zakończenie, może nieco mnie zaintrygowało, jednak nie było jakieś oszałamiające.

Z tą pozycją miło spędziłam czas. Uważam, że nie jest to powieść tylko dla dorosłych, ponieważ wątku seksualnego tu tyle, co nic, więc raczej się nie zgorszycie. Jeżeli macie ochotę na ciekawą pozycję, której akcja toczy się głównie dzięki tajemniczemu mordercy, to ,,Czarny Książę" będzie idealny. To taka lekka lektura na popołudnie, gdy jesteśmy wykończeni i już nie mamy na nic ochoty.

Muszę przyznać, że lekko się zawiodłam, jednak i tak sięgnę po kolejne powieści Katarzyny Michalak, bowiem wiem, że ma w swoich zbiorach kilka perełek, którym warto poświęcić swój czas!

Moja ocena :  7/10

Książka została przeczytana w ramach wyzwania



Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.





16 komentarzy:

  1. Ale szybko przeczytane ; ))

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mnie zniechęciłaś. :/ Ciekawe jaka ja będę miała odczucia po jej przeczytaniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie lubię książek tej autorki, toteż nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak mówiłam lubię te prawdziwe. Np. ,,Nadzieja", czy w ,,Imię miłości" mi się bardzo podobały. Po inne nie sięgam.

      Usuń
  4. Ilekroć widzę ten tytuł przypomina mi się serial młodzieżowy, który jako dziewczynka bardzo lubiłam oglądać. Tytułowy Czarny Książę miał na imię Blacky i był wierzchowcem wyścigowym, a serial dotyczył właśnie przygód Blacky;ego i jego pana. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się do Katarzyny Michalak bardzo zraziłam po "Poczekajce". Nie dość, że fabuła dla mnie nieciekawa to w wyjątkowo oporny sposób napisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dlatego ja ,,Poczekajki" nie czytałam, nikomu nie uwłaczając, wystarczy jak posłuchałam część fabuły.
      Ale ,,Nadzieja" jest naprawdę genialna.

      Usuń
  6. Moim zdaniem książka jest dobra, aczkolwiek nie rewelacyjna. Zgadzam się z Twoją opinią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio zmuszam się do ambitnej literatury i bestsellerów, ale a chęcią łyknę coś lekkiego. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę książkę oczywiście w planach :)

    OdpowiedzUsuń