Co do samego tematu, uwielbiam antykwariaty. Ale takie z prawdziwego zdarzenia, a nie takie, gdzie same nowości, droższe, niż w stacjonarnej księgarni. Kocham przeglądać podniszczone przez czas pozycje, o których w większości już śmiem twierdzić nikt nie pamięta, zapomniane, opuszczone, czekające na jakiegoś miłośnika literatury.
Albo takie książki przechowywane w bibliotekach. Nie z tak dawną datą wydania, ale też pamiętające, powiedzmy, lata młodości naszych Rodziców. Czytane kilkaset razy, zakreślane, podkreślane fragmenty. Albo klasyczne wydania, ale nie te wznawiane, ale te wydawane przed 2000 rokiem. Nie tak atrakcyjne i przyciągające wzrok okładką, ale tak samo bogate treścią.
Stare książki mają w sobie coś magicznego i urokliwego. Nie gońmy więc cały czas za nowościami, a przystańmy, przeczytajmy jakieś dzieło, ale takie prawdziwe. Jakiegoś twórcy, który może już nie żyje, a mimo to jego twórczość jest wciąż żywa. Jeżeli nikt nie przychodzi Wam do głowy, polecam Wam Borysa Pasternaka i jego ,,Doktora Żywago". Na pewno Wam się spodoba...
Post na ten temat ukazał się także u :
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
A ja polecam Verne :) Również lubię stare książki :) ale rozpisywać się nie będę, więcej na ten temat u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńSpojrzę ;)
UsuńU Olgi na O tym, że trwa od jakiegoś czasu taka akcja ze starymi książkami.
OdpowiedzUsuńO widzisz, musiałam przegapić.
UsuńNatchnęłaś mnie tym postem. Następnym razem jak pójdę do biblioteki to popatrzę na książki, które nie mają nowiutkich błyszczących okładek.
OdpowiedzUsuń"Nie tak atrakcyjne i przyciągające wzrok okładką, ale tak samo bogate treścią." <3
No, czasem coś mądrego napiszę :D
UsuńTeż lubię starocie :)
OdpowiedzUsuńCoś w sobie mają ;)
UsuńJa też lubię stare książki:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńOgólnie lubię miec na półce ładne, nowe wydania, ale często też kupuję starsze książki, sporo mam z antykwariatów itp. Te książki może nie zawsze ładnie się prezentują, ale mają w sobie historię, coś czego w powieściach prosto z drukarni nie ma.
OdpowiedzUsuńNo w sumie ja też mam duuużo nowych, ale muszę też te stare poszukać.
UsuńUwielbiam stare książki... Ten zapach, pożółkłe strony. Coś cudownego :)
OdpowiedzUsuńDokładnie.
Usuń