Książki Jo Nesbo zajęły już dawno honorowe miejsce na mojej półce. Choć jedną pozycję z Harrym Hole'm w roli głównej czytam kilka dni-tygodni, nie potrafię odmówić sobie tej przyjemności. Dziś jednak chciałabym opowiedzieć Wam o drugiej serii, którą rozpoczyna ,,Krew na śniegu".
Lubię, gdy w serii wychodzi kilka tomów, a ja wtedy zaczynam zapoznawać się z cyklem. Tym razem mi się udało, bowiem jesienią ukazało się ,,Więcej krwi", na które już teraz mam ogromną ochotę (dobrze, że czeka na półce). Pozycje z tej serii nie są grube - pierwszy tom ma nieco ponad 160 stron, drugi - ponad 200. Co ważne, czyta się niesamowicie szybko. Nawet się nie zorientowałam, a już musiałam wysiadać na stacji końcowej.
Ale o czym ona właściwie jest? Poznajemy Olava, płatnego zabójcę, który działa na zlecenie Daniela Hoffmana, zajmującego się sprzedażą heroiny. Wszystko jest w porządku do momentu, gdy przez przypadek zostaje zamordowany syn Daniela, a jego żona, Corina, znika. Rozpoczyna się wyścig - kto kogo pierwszy dopadnie i pozbawi życia? Znaczącą rolę odgrywa także Rybak, konkurent Hoffmana na rynku heroinowym, który, z tego, co widzę, pojawi się też w drugim tomie.
Co ciekawe i ważne, nie jest to kryminał, który mrozi krew w żyłach, a my boimy się po jego lekturze zasnąć, nie mówiąc o wyjściu z domu. To lekkie czytadło, które pochłania się raz-dwa. Nesbo znów nie zawodzi, jeśli chodzi o kreację bohaterów. Poznajemy na pierwszy rzut oka bezwzględnego zabójcę, Olava, który jednak okazuje się wyczulonym na krzywdę innych mężczyzną. Jest także Corina, kobieta, która potrafi wiele zrobić, aby osiągnąć to, czego chce. Podsumowując, nie żałuję czasu, który poświęciłam na tę powieść.
Dla mnie ta druga seria jest za wolna, można ta by mi bardziej przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńA ja spamuję i serdecznie zapraszam Cię do akcji "Wędrująca książka", którą organizuję. Więcej szczegółów w linku: http://www.recenzjapisanaemocjami.pl/2015/12/wedrujaca-ksiazka.html
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę cudownych świąt!!
W takim razie to chyba kryminał dla mnie. Zawsze omijałam książki z tego gatunku, głównie dlatego, że właśnie się bałam. :)
OdpowiedzUsuń