Na temat twórczości Olgi Rudnickiej i jej humorystycznych kryminałów słyszałam wiele dobrego. Podczas ostatniej wizyty w bibliotece postanowiłam sama się o tym przekonać.
Muszę przyznać, że pierwszych kilka stron jakoś mnie nie zachwyciło, a przez głowę przemknęła mi myśl, że to chyba nie dla mnie. Jestem jednak dość uparta i nie odkładam zazwyczaj lektur przed dokończeniem ich (zrobiłam to ostatnio w przypadku ,,Nie zmienił się tylko blond" Agaty Przybyłek, który kompletnie mnie nie zainteresował), więc postanowiłam zapoznać się z jedną z pierwszych powieści Olgi Rudnickiej pt. ,,Zacisze 13". Od razu Wam powiem, że nie żałuję swojej decyzji.
Jedną z głównych bohaterek pisarka uczyniła Martę Żywek, kobietę z dość burzliwą przeszłością, z wyrokiem w zawieszeniu, obecnie nauczycielkę historii w jedynym śremskim liceum, która od pewnego czasu jest obserwowana. Dodatkowo, niebawem w jej ogródku pojawia się trup, którego postanawia ukryć. Następnie koleżanka ze szkoły, nauczycielka biologii, Aneta Majcher, zastaje zalane mieszkanie i, nie mając gdzie się podziać, wprowadza się do Marty. A potem. Potem jest jeszcze więcej nieporozumień, poszlak i... trupów. Koniecznie musicie to przeczytać.
Jeżeli książkę Olgi Rudnickiej miałabym porównać do innego współczesnego pisarza (jak to brzmi, wiem, jakby upłynęło 100 lat od wydania, a tymczasem tylko 7), bez wahania podałabym nazwisko Alka Rogozińskiego. ,,Zacisze 13" to prześwietna komedia kryminalna, przy której może nie zaśmiewamy się do łez, ale jednocześnie nie możemy powstrzymać uśmiechu. Jest to opowieść dość nieprawdopodobna, ale wiecie co. Takie też są potrzebne. A tymczasem ja niebawem zabieram się za kontynuację - ,,Zacisze 13. Powrót", a następnie chcę przeczytać inną serię - ,,Natalie 5".
Nie znam jeszcze nic tej pisarki, aczkolwiek największą ochotę mam na Diabli nadali jej autorstwa.
OdpowiedzUsuń