,,Popielate laleczki" Hanna Greń

Lubię zmienność gatunków, a dodatkowo bardzo podoba mi się możliwość poznawania twórczości stosunkowo nowych dla mnie autorów. To doskonała okazja ku temu, by móc poznać nowe propozycje, które są naprawdę zachwycające pod względem poruszanej treści. Lekkie lektury także są niezbędne w czytelniczym planie dnia. Nie sposób przez cały czas zapoznawać się wyłącznie z tymi, które są trudne tematycznie. ,,Popielate laleczki" Hanny Greń to piąty tom cyklu.

Możliwość zapoznania się z ciekawą książką zawsze jest idealnym sposobem na spędzenie wolnego czasu. W tym przypadku doszło do zabójstwa szantażysty. Zanim jednak to się wydarzyło 20-letnia Beata otworzyła list adresowany do matki z którego dowiedziała się właśnie, że kobietą interesuje się przestępca. 

,,Popielate laleczki" Hanny Greń stanowią piąty tom serii serii z gatunku kryminału, który warto mieć na uwadze w momencie, gdy chce się przyjemnie spędzić czas z wciągającym, ale jednocześnie dość przerażającym wydaniem. Kluczowe jest to, że mimo obszerności tego wydania można się z nim zapoznać w stosunkowo krótkim czasie.

Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. 

 

,,Thirty one days" Patrycja Drywa

Uwielbiam zapoznawać się z historiami, które wywierają na odbiorcy spore wrażenie. Ważne jest to, by móc zagłębić się w danym tytule od początku do końca bez chęci opuszczenia wyimaginowanego świata choć na moment. Taka właśnie jest ,,Thirty one days" Patrycji Drywy. To jedna z tych cudowniejszych książek, z którymi miałam okazję zapoznać się w ostatnim czasie.

Już od początku wiedziałam, że będzie to ciekawa historia. Autorka skupiła się na pokazaniu życia chłopaka, który miał tylko miesiąc na to, by podjąć próbę swojego uniewinnienia. Jeśli do tego doda się dawkę romansu, nie można narzekać na czytelniczą nudę. 

Bardzo często daję szansę debiutantom, gdyż uważam, że każdy od czegoś zaczynał. W przypadku tego wydania szczególnie zainteresowała mnie jego tematyka.  ,,Thirty one days" Patrycji Drywy jest dość obszerną objętościowo lekturą i dodatkowo genialnie sprawdzi się w roli czytelniczego pewnika.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.

,,Przetrwać Mariupol" Shaun Pinner

Zapoznawanie się z pamiętnikami, biografiami oraz autobiografiami uważam za bardzo dobry pomysł na spędzenie wolnego czasu. Z tego też względu w moim czytelniczym planie znalazło się także ,,Przetrwać Mariupol" Shauna Pinnera, gdyż to naprawdę ważne wydanie. To jedna z takich lektur, z którymi miałam okazję zapoznać się w ostatnim czasie.

Jestem rada, że postanowiłam skusić się na tę lekturę, gdyż autor skupia się na tematyce obecnej wojny na Ukrainie. Zapoznawanie się z nietypowym pod względem treści reportażem zawsze okazuje się dla mnie nadzwyczaj interesujące. Z tego też powodu już w zapowiedziach zwróciłam uwagę na tę lekturę. Polscy czytelnicy również mogą bliżej przyjrzeć się tej czytelniczej propozycji. 

Nie jest ona zbytnio przytłaczająca i czyta się ją jednocześnie z przerażeniem oraz zainteresowaniem. Bez wątpienia książka ,,Przetrwać Mariupol" Shauna Pinnera jest dobrym rozwiązaniem czytelniczym z tego względu, że jest to obszerna lektura opisująca przez cały czas trwającą wojnę na Ukrainie. Dodatkowo autor skupia się także na spędzeniu pół roku w roli jeńca.

Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. 

,,Szklany zamek" Jeannette Walls

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jeannette Walls z tego względu, że wcześniej nie udawało mi się zapoznać z jej twórczością. Muszę przyznać, że lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie. Czyta się ją bardzo płynnie, emocjonująco, nie jest napisana na siłę i da się to wyczuć. Autorka stworzyła zajmujące wydanie, z którym można zapoznać się naprawdę całkiem sprawnie.

W tym miejscu warto wspomnieć również o tym, że lektura jest dość obszerna. Z tego też względu genialnym rozwiązaniem będzie możliwość zapoznawania się z nią na raty, gdyż nie ma najmniejszych szans, by robić to inaczej. Sięganie po książki nieznanych do danego momentu autorów jest genialnym sposobem na poznanie twórczości nowych twórców i staram się dość często to robić.

Godne uwagi jest przede wszystkim zwrócenie uwagi na to, iż książka skupia się na historii życia samej autorki, która z rodzeństwem była wychowywana przez niedostosowanych społecznie rodziców, a wizją snutą przez jej ojca było zamieszkanie właśnie w szklanym zamku.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu.

,,Nie będę prezentem" Edyta Kene

Z przyjemnością stawiam na nowe nazwiska na polskim rynku wydawniczym, więc tym razem nie mogło też być inaczej. Jestem bardzo zadowolona z faktu, że miałam okazję zapoznać się z tą powieścią. Jest to typowa lektura na jedno wolne popołudnie. O czym jest ,,Nie będę prezentem" Edyty Kene? Nie sposób nie zwrócić uwagi na to, że ta książka zwraca uwagę na bardzo ważny temat w obecnych czasach. 

W powieści mężczyzna przegrał hazardowe spotkanie i w ramach rekompensaty postanowił Miszy oddać swoją żonę. Bohater nie był jednak zainteresowany nią pod względem seksualnym, ale zawsze coś mogło się w tej kwestii zmienić.

Pozycja została zakwalifikowana gatunku romans i została napisana w bardzo lekki sposób. Czytelnicy na pewno nie będą mogli się już doczekać kolejnych stron tego wydania, gdyż można się z nim zapoznać z naprawdę sporym zainteresowaniem odbiorców. Bez wątpienia ,,Nie będę prezentem" Edyty Kene jest jednym z tych wydań twórców, na które można przeznaczyć swój wolny czas. 

Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem.

 

,,Agnieszka i szlachcic" Gabriela Feliksik

Nie da się ukryć, że literatura historyczna cieszy się ogromną popularnością wśród licznych rzesz czytelniczek. Sama także mam na półkach sporo takich książek i bardzo lubię spędzać z nimi przyjemnie czas. ,,Agnieszka i szlachcic" Gabrieli Feliksik jest tym bardziej warta uwagi z tego względu, iż w formie obyczajowej została opisana historia inspirowana życiem żyjącej w XVII wieku Agnieszki Machówny.

Jadwiga przyszła na świat w chłopskiej rodzinie, jednak po śmierci jej matki trafiła na dwór księżnej Lubomirskiej. Spokojne życie wiodła do momentu zainteresowania jej osobą przez syna księżnej. Wówczas została wydana za mąż za chłopa, który był wobec niej brutalny. Kobieta postanowiła od niego uciec i zmienić swoje życie.

,,Agnieszka i szlachcic" Gabrieli Feliksik skupia się na realiach XVII wieku, kiedy to traktowanie kobiety w brutalny sposób oraz rozgraniczenie między chłopami a szlachtą były na porządku dziennym. Istotne jest ponowne zwrócenie uwagi na to, że fabuła inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami.

Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. 

,,To nie moja bajka" Valfreya

,,To nie moja bajka", którą napisała Valfreya to jedno z tych wydań, na które warto zwrócić uwagę w wolnym czasie. W związku z tym, że na rynku polskim jest wydanych już bardzo dużo lektur ze sztampowymi fabułami z niecierpliwością czekam na takie, które są zupełnie nietypowe. W taki sposób postanowiłam skusić się na wydanie pt. ,,To nie moja bajka", którą napisała Valfreya.

Niewątpliwie warto zwrócić uwagę na lekturę, która opiera się na związkach homoseksualnych i z tego też powodu w ostatnim czasie mój wzrok padł na lekturę ,,To nie moja bajka", którą napisała Valfreya. Jest to czytelnicza nowość, która porusza bardzo ważną tematykę nie tylko ze względu na dylematy miłosne głównych bohaterek, ale też to, że jest to związek damsko-damski.

,,To nie moja bajka", którą napisała Valfreya opowiada o Zuzie, która otrzymała posadę korektorki w poznańskim wydawnictwie. Dzięki podjęciu tej pracy poznała swoją szefową, Natalię, w stosunku do której zaczęła odczuwać pożądanie. Lektura idealnie sprawdzi się w roli szybkiego poznania wciągającej pozycji.

Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem. 

,,Wilcze kobiety" Hanna Greń

 Lubię zmienność gatunków, a dodatkowo bardzo podoba mi się możliwość poznawania twórczości stosunkowo nowych dla mnie autorów. To doskonała okazja ku temu, by móc poznać nowe propozycje, które są naprawdę zachwycające pod względem poruszanej treści. Lekkie lektury także są niezbędne w czytelniczym planie dnia. Nie sposób przez cały czas zapoznawać się wyłącznie z tymi, które są trudne tematycznie.  ,,Wilcze kobiety" Hanny Greń to czwarty tom cyklu.

 

Możliwość zapoznania się z ciekawą książką zawsze jest idealnym sposobem na spędzenie wolnego czasu. W tym przypadku doszło do próby zdekonspirowania przestępczej grupy w Bielsku-Białej. Mężczyzna, który miał zeznawać, został jednak zamordowany. Czy sprawa miała zostać pomyślnie zakończona?

,,Wilcze kobiety" Hanny Greń stanowią czwarty tom serii serii z gatunku kryminału, który warto mieć na uwadze w momencie, gdy chce się przyjemnie spędzić czas z wciągającym, ale jednocześnie dość przerażającym wydaniem. Kluczowe jest to, że mimo obszerności tego wydania można się z nim zapoznać w stosunkowo krótkim czasie.

 

Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem.