sobota, 25 sierpnia 2012

,,Malując przyszłość - Od tragedii do szczęścia" Louise L.Hay, Lynn Lauber - recenzja

Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 124
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin, Gandalf, Talizman

Wszyscy w sąsiedztwie wiedzą, że Jonathan Langley to zgorzkniały mężczyzna, jednak prawda okazuje się zupełnie inna. Mężczyzna w młodości był cenionym malarzem, który zarabiał bardzo duże pieniążki. Miał też swojego partnera Georgiego, który był gejem. Posiadali też psa. Jednak nastąpiła fala złych wydarzeń, które przewróciły jego życie do góry nogami. Najpierw zmarł Georgie, potem pies, a na końcu w wyniku choroby Jonathan stracił wzrok. Od tego czasu wszyscy przyjaciele się od niego odsunęli, nikt go nie odwiedzał. Aż do czasu, gdy jego sąsiadami zostali państwo Lee z ich wnuczką Lupe, której rodzice byli zmuszeni wyjechać do Meksyku, gdyż w obecnym miejscu nie mieli perspektyw na przeżycie. Jonathan zapoznaje się z dziewczynką i od tego czasu jego życie diametralnie się zmienia...


Muszę przyznać , że już sama okładka zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Powieść jest pisana fajnym, prostym językiem. Czyta się ją bardzo szybko, przypomina rodzaj opowieści. Lupe jest przykładem dziewczynki, która mimo przeciwności losu jest pogodna i uczy innych, że gwarantem osiągnięcia sukcesu jest wierzenie w to ;) Utwór pokazuje, że dając szczęście dostajemy jego wielokrotność. Autorki pokazują sytuacje, które przydarzają się każdemu człowiekowi.

Moja ocena : 10/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu 


2 komentarze: