wtorek, 14 sierpnia 2012

,,Minaret" Leila Aboulela - recenzja

Wydawnictwo: Remi
Data wydania: 2011
Format : Książka
Ilość stron: 328
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin, Gandalf

Główną bohaterką książki staje się Najwa,a tłem dla jej wydarzeń - Sudan, a później Londyn. Dziewczyna żyje tak, jak każdy z bohatszych warstw. Ma rodzinę, służących, chodzi do szkoły. Najwa ma też brata bliżniaka, Omara. Jej świat zawala się, gdy niespodziewanie jej ojciec zostaje zaaresztowany, był on wzbudzającym kontrowersje działaczem politycznym. Majątek, który otrzymał ojciec ( podejrzewano go o korupcje ) został skonfiskowany. Dla Najwi i jej rodziny rozpoczyna się trudny okres. Muszą wyjechać do Londynu, gdzie zaczyna się dla nich nowe życie. Dziewczyna jest zmuszona podjąć pracę, najpierw u wujostwa, potem u obcych ludzi. Na jednej z posad poznaje Tamera, chłopca młodszego od niej o kilkanaście lat, zbliżają się do siebie. Czy Tamer oświadczy się Najwi? Czy ona przyjmie jego oświadczyny? Jak potoczą się ich losy?


Książkę czyta się z zapartym tchem, mimo całodniowego zmęczenia chce się ją za wszelką cenę doczytać do końca :) Napisana jest językiem zrozumiałym. Z fabuły dowiadujemy się zarówno o losach głównej bohaterki, jak i o zwyczajach panujących wśród Muzułmanów. Jest też mowa o traktowaniu ludzi z niższych warstw przez warstwy wyższe. Mi osobiście książka się bardzo podobała i uważam, że jest godna polecenia. Lektura jest podzielona na 6 części, dzięki czemu możemy przenosić się w czasie, gdyż nie są one chronologiczne. Jest to jedna z najlepszych książek, jakie do tej pory przeczytałam. Serdecznie polecam !

Moja ocena : 9/10


Za egzemplarz książki dziękuję Kasi z bloga
http://kacikzksiazka.blogspot.com



6 komentarzy:

  1. Świetny pomysł, aby na jednym blogu połączyć dwie pasje :)
    "Minaret" czytałam dawno już temu, ale w związku z tym, że wpadła mi w ręce tuż po "Tysiąc wspaniałych słońc" to nie zrobiła na mnie żadnego właściwie wrażenia. Nie mniej jednak uważam, że to dobra lektura i warto ją polecić, zwłaszcza tym, którzy uważają, że mają ciężko, zwłaszcza kobietom, które w naszej szerokości geograficznej często nie potrafią się cieszyć tym, co mają.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, myślę, że czasem warto na chwilę oderwać się od gotowania i przeczytać jakaś dobrą książkę :) Na mnie zrobiła średnie wrażenie, ale mimo to bardzo mi się podobała. Również pozdrawiam !:)

      Usuń
  2. Podobno nie ocenia się ksiazki po okładce ale ja od pierwszego spojrzenia wiedziałam, że jest wyjątkowa i muszę ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm.. wygląda fajnie . Muszę przeczytać .!
    + Obseerwuę :3

    OdpowiedzUsuń