Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 256
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin, Gandalf, Talizman
Książka nie powstałaby, gdyby nie pewna kobieta, która namówiła autora do napisania jej. Mnich nie chciał jej napisać, więc sama niezgrabnie napisała kilka rozdziałów i ją przesłała. Wtedy autor postanowił napisać zbiór opowiadań, zajęło mu to miesiąc. Najbardziej zapadły mi w pamięć dwa opowiadania. Pierwsze jest o dziewczynie, która chciała udać się z koleżanką i jej chłopakiem na wycieczkę, oni jednak nie chcieli się zgodzić. W końcu ich namówiła. W wypadku dziewczyna zginęła, a chłopak został sparaliżowany. Organizatorka nie ucierpiała. Czuła się winna, przyszła do mnicha. Ten nie wiedział, co jej poradzić, każdy mówił jej, że nie powinna czuć się winna. Mężczyzna uznał, że lepiej będzie, gdy powie jej, że to dobrze, że czuje się winna. Dzięki temu dziewczyna poczuła ulgę. Druga opowieśc była o dziewczynce, która codziennie rano prosiła matkę o spodek z mlekiem. Matka nie widziała w tym nic dziwnego,w końcu dzieci chcą jeść na rożne sposoby. Pewnego raz udała się za dziewczynką i zauważyła, że córka dokarmia węża tygrysiego. Bała się coś zrobić, żeby nie zranić córki. Opowiedziała wszystko mężowi, który kolejnego dnia zastrzelił węża na oczach córki. Dziewczynka umarła z tęsknoty. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jesteśmy szczęśliwi? Czy naprawdę kochamy swojego partnera? Jak radzić sobie z depresją?
Książka jest bardzo dobrze napisana, czyta się ją szybko. Jest to zbiór opowiadań, które zawierają w sobie jakiś sens ukryty, jakąś mądrość życiową. Te opowiadania mają nam pomóc uporać nam się ze sprawami dnia codziennego i pomóc nam osiągnąć szczęście. Nadaje się ona do ludzi w każdym wieku, każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Moja ocena : 10/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz