Główną bohaterką staje się Laura, która w bardzo młodym wieku straciła rodziców i zaopiekowała się nią babcia, która prawie nigdy się nie uśmiechała, miała blizny, nie znosiła, gdy dziewczynka nie zjadała chleba. Jednak nade wszystko nienawidziła Niemców. Dlatego też, gdy wnuczka postanowiła wyjść za Jorgena, Irena nie była z tego powodu zachwycona i ich kontakt się urwał... Minęło 10 lat, odkąd młodzi się pobrali. Nieoczekiwanie w czasie przyjęcia przychodzi telegram, zawiadamiający o śmierci babci... Laura za namową rodziny udaje się do Polski, gdzie otrzymuje od mecenasa Szweda nieoczekiwaną przesyłkę - zielony karton. Babcia Irena wszystkie dobra materialne przekazała Kościołowi. Za namową Krzystofa kobieta zostaje i zaczyna czytać treść zeszytów z tajemniczego pudła, które powinno nieść nadzieję... Okazuje się, że są to zapiski jej babci z młodości, po przeczytani których życie Laury zmieni się nie do poznania...
Muszę przyznać, że na początku książka jest dość nudna i monotonna. Wszystko jednak zmienia się ok. 80 str. kiedy to Laura po przylocie do Polski zagłębia się w treść spadku, zeszytów, w których opisane zostało całe życie Irenki. Jej pochodzenie, ból po stracie rodziny, śmierć rodzeństwa na oczach młodej kobiety, to tylko niektóre elementy, które wstrząsają tą historią.
Historia jest wstrząsająca, opowiada o pobycie Irenki w obozie koncentracyjnym, o władzy Niemiec, o krematoriach, masowym zabijaniu ludzi, których traktowano też, jak króliki doświadczalne. Straszna, a zarazem piękna historia o chęci przeżycia każdego kolejnego dnia. Opowieść o śmierci i nowym życiu, o smutku i szczęściu.
Uwielbiam książki o wojnie, jak zapewne już się domyśliliście. Ta jednak jest inna, tak realna, tak porażająco straszliwa, że nie mogłam się doczekać końca. Chciałam wciąż wiedzieć więcej i więcej. Czekałam z niecierpliwością na dalsze losy Irenki i jej przyjaciółki. Sam koniec jednak okazał się wart tego czekania.
Anna Birgen w sposób bardzo ciekawy przedstawiła problem obozów koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Jak głosi tekst na okładce ,,Są szuflady, które na zawsze powinny pozostać zamknięte...". Laura dowiedziała się porażających rzeczy, a na dodatek wyszła na jaw prawda o przeszłości jej teścia, która tak na prawdę chyba najbardziej ją poraziła...
Książka jest napiana prostym językiem, jak już wspomniałam wciąga niesamowicie. Serdecznie polecam ją wszystkim miłośnikom powieści wojennych, ale takich z prawdziwego zdarzenia !
Moja ocena : 8/10
Książkę można kupić w :
Książka została przeczytana w ramach wyzwań czytelniczych - temat wojna i literatura :
nie jestem fanką literatury wojennej, ale muszę przyznać, że w tej jest coś co mnie przyciąga; więc może niedługo przeczytam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Polecam :)
UsuńWłaściwie do tej pory literatura wojenna mnie zniechęcała. Daaawno temu, coś z niej czytałam, ale nie było to dobre i dlatego. Chociaż interesuje mnie historia, wojna itd. na książkę, która by mi to wszystko dobrze ukazała nie trafiłam.
OdpowiedzUsuńTytuł brzmi tajemniczo i zachęcająco... :)
To jedna z lepszych pozycji wojennych jakie czytałam :)
UsuńTo coś dla mnie. Sprawię sobie na Mikołajki :D
OdpowiedzUsuńDobry pomysł ;p
UsuńRzadko sięgam po literaturę wojenną, choć czasami robię wyjątki. Na razie jednak nie mam nastroju na taką tematykę. Może kiedyś?
OdpowiedzUsuńMoże tak :)
UsuńPrawdziwy z Ciebie mol książkowy!
OdpowiedzUsuńDzięki ;p
UsuńBardzo lubię literaturę wojenną, także to na pewno przeczytam. Po samym opisie i recenzji widać, że książka jest ciekawa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię ;)
UsuńLubię czytać książki właśnie o takiej tematyce wojennej. Tę na pewno przeczytam, bo opis jak i recenzja mnie do tego przekonały. Cieszę się że trafiłam na Twojego bloga. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
Usuń