Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 576
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Matras
,,Złudzenie" to debiutancka powieść Thomasa Eriksona. Jego najnowsza pozycja to thriller.
Claes
Ljunggren od dawna nie utrzymywał już kontaktów z córką, która zerwała z nim
kontakty po tym, jak dowiedziała się, że zdradzał jej matkę z innymi
kochankami. Mężczyzna słynął z manipulacji i zwodzenia ludzi. Chciał na nowo
nawiązać kontakty z córką, był gotów przeznaczyć nawet dużą sumę pieniędzy na
cele charytatywne. Tymczasem Alex King prowadził spotkanie w Sztokholmie. Jeden
z zebranych mężczyzn wydał mu się znajomy, nie mógł tylko przypomnieć sobie,
skąd go kojarzył. Zanim to się jednak stało mężczyzna już nie żył...
Książka to
thriller, jednak moim zdaniem niezbyt ciekawie napisany. Pomysł z zabójcą jest
powielany. Bardzo dużo było filmów, czy książek, gdzie zabijano ludzi na
zlecenie, strzelano do nich przez kratkę wentylacyjną. Nie zrobiło to na mnie
żadnego wrażenia. Bardzo nie spodobał mi się opis zbrodni. Zabójca specjalnie
wybrał broń, która przewiercała głowę na wylot, miażdżąc po drodze wszystkie
kości.
Dodatkowo wszyscy ludzie znajdujący się w pobliżu denata zostali
ochlapani krwią. Bohaterowie spanikowali i wybiegli z pomieszczenia. Jedynie
Alex, jako jedyny zachował zimną krew i zajął się formalnym załatwieniem
sprawy.
Pozycja ma
prawie 600 stron, jest dość gruba, potrzeba dużo czasu na jej przeczytanie.
Autor dość dobrze stopniuje napięcie, nie ujawnia wszystkich faktów od razu.
Jak dla mnie książka powinna być treściwa. Gdy już czytam tak długo to
najzwyczajniej w świecie zaczyna mnie nudzić i mam ochotę ją odłożyć. Wyjątkiem
są oczywiście pozycje, które wciągają mnie bez reszty i czytam, czytam i nie
mogę się od niej oderwać. Z przykrością muszę stwierdzić, że niestety
,,Złudzenie” się do nich nie zalicza…
Muszę
przyznać, że od dziecka lubiłam kryminały. Zawsze fascynowało mnie, kto okaże
się zabójcą. Czekałam z utęsknieniem na
rozwiązanie zagadki. Wiadomo, że z wiekiem coraz więcej oczekiwałam od twórców
tego gatunku. Obecnie nie zadowala mnie powieść, która powiela wszystkie
dostępne schematy, nie ma w niej nic nowego.
Na pewno nie
przyciąga mojej uwagi dzieło, w którym po raz n-ty zabójca wybiera sposób
śmierci poprzez lufcik od wentylatora. Jest tyle niepoznanych jeszcze sposobów
na zabicie, że nie trzeba powielać wciąż tych samych.
Dzieło
napisane jest językiem prostym, zrozumiałym, książkę czyta się w miarę szybko,
jednak mnie bardzo szybko nużyła i musiałam sobie robić przerwy podczas jej czytania.
Był to
debiut autora, więc może dlatego ta pozycja nie przypadła mi do gustu. Mam
nadzieję, że inne będę lepsze.
Po tą
pozycję sięgnęłam z czystej ciekawości, gdyż zdania na jej temat były
podzielone. Czytałam i pozytywne, i negatywne. Sama chciałam sobie wyrobić
zdanie o ,,Złudzeniu”. Muszę przyznać, że nie lubię czytać książek, które
wszyscy zachwalają, bo wtedy formuję sobie opinię. Dlatego nie czytałam
zazwyczaj recenzji z tej pozycji, bo chciałam być obiektywna.
,,Złudzenie"
polecam wszystkim miłośnikom thrillerów, którzy chcą się przekonać, czy ta
pozycja naprawdę jest tak dobra, jak sądzą inni.
Moja ocena : 6/10
Za egzemplarz książki dziękuję portalowi
Mam ją w planach:)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńTa książka może się spodobać mojemu mężowi :) Zapisałam sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńHmm.. No to na razie sobie tę ksiązkę daruję:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa ją oceniłam trochę wyżej, chociaż wg mnie losy Fredrika miejscami były dziwnie przedstawione.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń