Data wydania: 2006
Format : Książka
Ilość stron: 278
Półka: posiadam
Do kupienia: Marpress, Matras
To już kolejna pozycja z czasów II wojny światowej, którą
miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie.
Ryszard Kozicki to pisarz, który dotychczas nie był mi znany, jednak
dzięki swojej pozycji na długo pozostanie w mojej pamięci. Książka tego autora
jest za równo wzruszająca, ale i przerażająca.
Ksiądz popędzał ministranta, aby zaprzęgał konia do bryczki,
gdyż chciał jechać do gospodarza Macieja Kasperowicza na świniobicie. Mężczyznę
chwalono za hojność w stosunku do Kościoła i wychowywanie dzieci. Gospodarz pracował wraz z synem na kolei, za
zarobione pieniądze kupił dywan do Kościoła, ksiądz wymienił jego nazwisko na
mszy, jako darczyńcy. Szczędził rodzinie, wszystko co zdobył, zanosił do
Kościoła, jego dzieci głodowały.
Z głębi kraju przychodziły niepokojące wiadomości. Świat
stawał na krawędzi katastrofy, niedługo miała wybuchnąć wojna. Pewnego dnia Maciej wrócił do domu blady,
otrzymał pobór do wojska. Gdy żegnał rodzinę przykazał im, aby dbali o siebie i
robili wszystko to, co będą im kazali.
Zosia wyszła za mąż za porucznika Kazimierza . Ślub odbył
się szybciej ze względu na wojnę, która pokrzyżowała młodym plany. Z frontu nie
nadchodziły pomyślne wiadomości. Malwina na ślubie Kazimierza została zaaresztowana
przez Sowietów. Od tamtej chwili czekały ją ciężkie czasy…
Kresy Wschodnie Polski były ziemią gościnną, tam znajdowały
swój dom i przytułek przedstawiciele różnych narodów, wszyscy pracowali tak
samo. Były czasy, że paliła się każda gruda ziemi i płonęła każda zagroda.
Przesłuchania wykonywane przez zaborców były straszne, o
czym można przeczytać w każdej książce, czy też obejrzeć na filmie. Ludzi
torturowano do śmierci, nie dawano im jeść, pić, obrywano im paznokcie… Nie mieli
łatwo, niektórzy nie przeżywali przesłuchań. Bardzo trudno było się wydostać z
więzienia, gdy się już tam dostało. Tylko nielicznym się to udawało, choć tylko
dzięki dużej łapówce dla pracowników.
Jest to chyba najlepsza książka wojenna, którą przeczytałam
do tej pory. Pomimo tego, że zawiera straszne fakty z życia bohaterów napisana
jest w sposób prosty i zrozumiały. Autor doskonale stopniuje napięcie, książkę
nie można po prostu porzucić. Ja nie mogłam doczekać się jej końca. Na długo
pozostanie w mojej pamięci, jako wzruszająca i straszna pozycja. Moim zdaniem
właśnie o rzeczach prawdziwych, autentycznych należy mówić, nie można pominąć
milczeniem tych okrucieństw.
Bohaterami stają się zwykli, normalni ludzie, czasem
działacze podziemia. Każdy żyjący w tych czasach chciał walczyć o lepsze jutro.
Jednak, gdy już został wykryty i aresztowany nie było mu łatwo. Malwina była
bardzo dzielna, cudem udało jej się przeżyć…
,,Dlaczego płaczesz blondynko?” to poruszająca opowieść o
losach pewnej dziewczyny, która mimo przeciwności losu nie poddała się. Jej
życie może nie było szczęśliwe, choć z czasem mogło to ulec zmianie… Miłośnicy
powieści wojennych z całą pewnością powinni sięgnąć po tą pozycję.
Moja ocena : 10/10
Za egzemplarz książki dziękuję
Książka została przeczytana w ramach wyzwań czytelniczych - temat wojna i literatura :
brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńBlog about life and travelling
Blog about cooking
I takie jest:)
UsuńChętnie bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńBrzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńI taka jest.
Usuń