Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 164
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Empik, Zaczytani.pl
Zapewne w otoczeniu każdego z nas znajduje się wścibska sąsiadka, która chce wiedzieć wszystko o każdym z jej okolicy. Jest to strasznie irytujące, ale być może ona nie potrafi inaczej? Eliza Moraczewska stworzyła bardzo dobrą pozycję o kontrolowaniu sąsiadów, życiu ich życiem.
Iga miała obsesję na punkcie kontrolowania innych ludzi,
nieustannie wypatrywała, co się u nich dzieje, nasłuchiwała rozmów, rozważała
różne scenariusze ich zachowania. Nie umiała z tym skończyć, było to jej pasją,
sposobem na życie. Po rozstaniu z mężczyzną czuła się bardzo samotna, nie miała
zbyt wiele pieniędzy. Nie znosiła, gdy ktoś jej przeszkadzał w obserwacjach.
Aby zdobyć trochę funduszy postanowiła wynająć jeden pokoik, który najpierw posprzątała.
Najemcą okazała się studentka Monika, która oprócz nauki także studiowała.
Ulubionym obserwowanym Igi był pewien mężczyzna, o którym wiedziała prawie
wszystko!
Bohaterka była uzależniona od życia życiem innych.
Uwielbiała obserwować ich zachowania, przewidywać różne reakcje. Z czasem
poznała także ich nawyki. Moim zdaniem była to już obsesja, choć być może nią
starała się zagłuszyć swoją chorobę. Nie wiedziała, co jej dolega, jednak czuła
się bardzo słaba, nie miała siły się ruszyć. Mimo wszystko nie zaprzestała
swojego zwyczaju.
Moim zdaniem warto żyć własnym życiem, niemożliwe jest, aby
cały czas kontrolować innych. W naszym otoczeniu jest wiele takich osób, jednak
nie jest to normalne zachowanie. Być może w ten sposób takie osoby chcą
zapomnieć o własnych problemach i zająć się życiem innych, nie wiem…
Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością, pisarka pisała
w sposób dość zawiły, jednak sama fabuła jest godna polecenia.
,,Jako w niebie” to wspaniała opowieść o życiu życiem
innych, nie zadręczaniu się własnymi problemami. Gorąco polecam ją wszystkim
osobom, które mają za sobą pewne życiowe doświadczenie, z pewnością znajdziecie
w niej coś dla siebie !
Moja ocena : 7/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
wścibskie sąsiadki potrafią człowieka wykończyć :p niestety nie skusze się na książkę, mam coś podobnego w realu - sąsiadka żuje moim życiem :)
OdpowiedzUsuńU mojej babci też jest taka pani, masakra...
Usuńmoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże ;)
UsuńCałkiem ciekawa, choć mnie nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńTematyka tej książki jakoś mnie nie pociąga, ale za to okładka mnie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńCoś w niej jest ;)
Usuń