sobota, 23 lutego 2013

,,Mamie na ratunek. Jak radzić sobie z napadami złości u dziecka” Joni Levine

Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 2010
Format : Książka
Ilość stron: 240
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfMerlin, Sensus

Kilka miesięcy temu po raz pierwszy zetknęłam się z tą serią przy okazji czytania jednej z części ,,Mamie na ratunek”. Bardzo spodobała mi się tamta pozycja i teraz ponownie postanowiłam wrócić do innych części. Tym razem także się nie zawiodłam.

Któż z rodziców nie miał problemu z napadami złości u swojego dziecka choć raz w swoim życiu? Zapewne nie znajdzie się taka osoba. Nie raz można zauważyć wrzeszczące na ulicy pociechy, czy rzucające się na ziemię w sklepie, gdy opiekunowie nie chcą wykonać ich próśb. Takie zachowanie jest jak najbardziej naturalne, jednak budzi pewne kontrowersje w społeczeństwie…

Napady złości zdarzają się najczęściej w wieku 2. lat, choć nie jest to regułą. Niektórzy rodzice wyznają, że u ich dzieci zaczęły się, gdy tamte miały trochę ponad rok! Takie wybuchy maluchów są jak najbardziej potrzebne, gdyż tylko wtedy są w stanie zwrócić na siebie uwagę rodzica. Nie oznaczają one jednak, że jesteśmy złymi opiekunami, choć krążą takie nieprawdziwe mity.

Zdarzają się one średnio 2 razy w tygodniu. Dziecko w ten sposób stara się wyrazić swoje emocje, których nie powinno w sobie tłumić.

Można je jednak zminimalizować, stosując niektóre metody. Gdy dziecko zrobi coś złego warto wytłumaczyć mu to od razu, a nie za kilka godzin, gdyż maluch nie powiąże tych dwóch sytuacji.

Tym razem książka także bardzo mi się podobała. Jestem zachwycona tym cyklem. Książeczka podzielona jest na rozdziały przez co łatwiej się czyta. Dobrym pomysłem było wprowadzenie także opinii ,,Mądra mama”.

Jedne pozycje podobają nam się więcej, drugie mniej. Ten cykl jednak z każdą kolejną pozycją podoba mi się coraz bardziej i nie żałuję, że po niego sięgnęłam. Spędziłam przy tej książeczce kilka przyjemnych godzin!

Pomimo tego, że nie jestem jeszcze rodzicem lubię czytać takie książki, na przyszłość. Z pewnością jeszcze nie raz powrócę do tej pozycji.

,,Mamie na ratunek. Jak radzić sobie z napadami złości u dziecka” to wspaniała pozycja zarówno dla tych obecnych, jak i przyszłych rodziców, która pozwoli Wam spojrzeć na pewne sprawy inaczej. Mi się bardzo podobała i mam nadzieję, że Wy także się nie zawiedziecie!

Moja ocena : 9/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu


10 komentarzy:

  1. Przydałaby mi się ta pozycja:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka ważna i potrzebna. Książka przyda się każdemu kto ma malucha w domu;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ksiazki nie czytalam ale twoja recenzja brzmi ciekawie... co do wychowania cenie sobie pozycje "Parents efficaces" czyli "Efektywni rodzice"... z niej korzystalam i korzystam i problemow z mym dzieckiem mam malo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam ,,Efeketywnych rodziców", ale pewnie w odpowiednim czasie się z nimi zapoznam ;)

      Usuń
  4. Moja Pociecha ma rok i 3 miesiące i właśnie niedawno zaliczyliśmy pierwszy publiczny pokaz złości :) więc może sięgnę w najbliższym czasie po tę książkę

    OdpowiedzUsuń