Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 320
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Wydawnictwo Literackie
Chyba każda z nas, będąc uczennicą gimnazjum zaczytywała się
w dramacie ,,Romeo i Julia” Szekspira. Sama muszę przyznać, że niewiele już
pamiętam, wiem jednak, że ta miłość nie należała do szczęśliwych. Gdy
dowiedziałam się, że na rynku polskim pojawi się ,,nowsza” wersja tej opowieści
nie wahałam się ani chwili, żeby się z nią zapoznać.
Rosaline Caplet od lat przyjaźniła się ze swoim sąsiadem
Robertem Montego. Nic jednak między nimi nie wskazywało na to, aby mieli do
siebie zapałać miłością, byli zwykłymi przyjaciółmi, jakich wiele. Dziewczyna
zazdrościła swoim przyjaciółkom, Charlie i Olivii, że znalazły swoje drugie
połówki z mniejszym lub większym powodzeniem, że miały z kim spędzić czas, iść
na imprezę, choć ona zawsze także im towarzyszyła. Po powrocie z wakacji
okazało się, że w stosunkach Rosaline i Robs, będących już uczniami ostatniej
czwartej coś zaiskrzyło. Byli nawet raz na randce, spotkaniu przyjacielskim?
Nasza bohaterka sama miała problem z tym, aby określić, jakiego rodzaju był to wypad.
Niespodziewanie jednak po 10 latach powróciła kuzynka Rosaline, Juliet, której
rodzina skrywała mroczną tajemnicę. Na horyzoncie pojawił się także Len, który
miał opinię szkolnego leniucha, ale czy aby na pewno nie były to tylko powierzchowne
opinie innych uczniów?
,,To właśnie Rob jechał ze mną, kiedy pierwszy raz
odkręciłam dodatkowe kółka od rowerka.(…) W piątek klasie na obozie letnim to
on trenował ze mną codziennie na basenie, aby mnie przyjęli do pomarańczowej
grupy. To on mnie wspierał, kiedy zdechła nasza suka Sally.(…) Przecież to Rob.
Znam go od zawsze, a on zna mnie – tak naprawdę, i to najlepszy dowód, że od
zawsze byliśmy sobie przeznaczeni. Że jest tym jedynym. A naprawdę
najniezwyklejsze wydaje się to, że właśnie w tej chwili na mnie czeka.” *
Przeznaczenie, cóż to takiego? Czy dwoje ludzi może być
sobie przeznaczonych, czy dalsze losy są gdzieś zapisane? Nie wiem i chyba nikt
z nas nie ma na ten temat pojęcia, możemy snuć jedynie domysły. A co w
sytuacji, gdy to przeznaczenie to jednak nie Rob i Rosaline, a ich inni
partnerzy?
Muszę przyznać, że do powieści podeszłam dość sceptycznie.
Na początku drażnił mnie młodzieżowy język narratorki, jednak z czasem do niego
przywykłam. Drugą połowę książki pochłonęłam błyskawicznie. Często jest tak, że
gdy już myślę, że autorka niczym mnie nie zaskoczy wówczas dzieje się coś
takiego, co sprawia, że akcja obraca się o 180 st. Tak było i tym razem, wszystko
zmieniło się z przyjazdem kuzynki Rosaline, Juliet, która skrywała dawne urazy,
ale co takiego wydarzyło się 10 lat wstecz?
Fabuła ponadczasowa i nieco już utarta. Ostatnio dominuje
schemat w literaturze młodzieżowej, w której poznajemy 2 dziewczyny i 1
chłopaka i robi się, jak zwykle problem, którą on wybierze. Tym razem Rebecca
Serle stworzyła piękne opowieści o miłości szczęśliwej, ale kończącej się też
tragicznie, tak, jak w życiu.
,,Kiedy byłeś mój” to piękna opowieść o pierwszych uczuciach
nastolatków, którzy mają wkraczać w dorosłość. To doskonała pozycja na leniwe
wieczory. Z początku może książka nie zachwyca, jednak później nie można się
już od niej oderwać. Polecam serdecznie !
Moja ocena : 9/10
* Rebecca Serle, ,,Kiedy byłeś mój" , Wyd. Literackie, str. 145
Premiera : 13.03.2013 r.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Współczesna wersja, to musi się udać:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ;)
UsuńMłodzieżowe problemy już dawno za mną ;)
OdpowiedzUsuńTa jest akurat taka ponadczasowa ;)
Usuńnie złapało mnie gimnazjum, nie czytałam Romea i Juli ale ta książka mnie zaciekawia :)
OdpowiedzUsuńFajna jest ;)
UsuńJak współczesna wersja to muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;)
UsuńBardzo chcę przeczytać :3 ^^
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
Usuńoj napaliłam się bardzo na tę powieść :D
OdpowiedzUsuńFajna jest ;)
UsuńJuż dziś biorę się za czytanie ! Sam tytuł już mnie do siebie przekonał ; )
OdpowiedzUsuńCieszę się i czekam na wrażenia ;)
UsuńOj tak i po tej recenzji stwierdziłam ,że jej wnętrze jest taka samo piękne jak okładka :) Musze jakoś zdobyć tę książkę i przeczytać :) Zainspirowała mnie ta miłość :)
OdpowiedzUsuńCudna była;)
Usuń