piątek, 22 marca 2013

,,Dziennik diety. Szczuplej dzień po dniu” Barbara Dąbrowska-Górska, Magdalena Jarzynka, Ewa Sypnik-Pogorzelska

Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 272
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfMerlin, Sensus

Z dziennikiem diety spotkałam się po raz pierwszy w życiu, w ogóle nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Na tą książkę trafiłam przez przypadek, nie jestem przekonana do tego typu pozycji, choć być może kiedyś zmienię zdanie.

Zrzucić wagę można o wiele szybciej, jeśli prowadzi się odpowiednie zapiski. Podobno spadek jest, aż o 50 % większy. Ważny jest także ruch fizyczny. Najlepsze BMI jest pomiędzy 20-22.

Warto też zastanowić się, dlaczego chcemy schudnąć. Zapomnijmy o cyfrach i pomyślmy choć przez chwilę o sobie. Ważne jest, aby dobrze czuć się w swoim ciele. Kilogramy o tym nie świadczą!

Pokazane są przykładowe zapiski, do których warto się stosować. Nasze informacje powinny być bardzo konkretne. Znajduje się też kilka przepisów, dziennik można też uzupełnić o swoje ulubione dania.

Wstęp jest krótki, aczkolwiek treściwy. Nie ma zbędnego mydlenia oczu, jak to szybko się schudnie. Optymalna utrata to 0,5-1 kg tygodniowo i tego warto się trzymać !

Pozycja spodobała mi się na tyle, że mogę ją z czystym sumieniem polecić innym, którzy chcą zrzucić kilka kilogramów.

Moja ocena : 9/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu



6 komentarzy:

  1. Gdzies juz o tm dzienniku słyszałam. Szczerze mówiąc dla mnie to wyrzucona kaska, bo przeciez można samemu taki dziennik stworzyć. w każdym razie mnie osobiscie było by szkoda pieniędzy, aczkolwiek podejrzeć bym podejrzała:)

    OdpowiedzUsuń