czwartek, 7 marca 2013

,,O sukcesie” Orison Swett Marden

Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 264
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfMerlin, Sensus

Sukces to coś o czym każdy z nas marzy, nie ważne na jakiej płaszczyźnie – zawodowej, rodzinnej, edukacyjnej. Dlatego, gdy tylko zobaczyłam tą książkę postanowiłam się nią zainteresować. Dodatkowo zachęcił mnie krótki opis znaleziony w Internecie. Po jego przeczytaniu nie wahałam się już ani chwili. Czy było jednak warto?

Zdaniem autora człowiek cały czas musi się rozwijać, nie ma fachowców profesjonalistów w danej dziedzinie. Każdy z nas nie jest w niej perfekcjonistą, zawsze można jeszcze coś udoskonalić. Warto do tego dążyć, zadaniem człowieka jest rozwijanie się przez całe życie w różnych sferach.

Trzeba także wykorzystywać nadarzające się okazje, najważniejsza jest obserwacja. Niektóre sytuacje mogą już się nie powtórzyć, więc warto z nich korzystać, jeśli nadarzy się ku temu odpowiednia sposobność.

Autor podaje jeszcze wiele przykładów mających nam pomóc w osiągnięciu sukcesu. Wszystko okraszone jest dużą ilością cytatów i przykładów z życia różnych ludzi. Jest to bardzo dobry zabieg, jednak niestety przez jego zastosowanie niewiele zrozumiałam z czytanej pozycji.

Bardzo trudno było zorientować mi się w treści i wyłapać jakieś interesujące, warte uwagi informacje.  Książkę czytało mi się bardzo ciężko i z trudem przez nią przebrnęłam. Z twórczością autora zapoznałam się po raz pierwszy, więc nie wiedziałam, czego za bardzo mogę się po jego stylu pisarskim spodziewać. Dużym ułatwieniem jest kawałeczek wstążeczki dzięki któremu można zaznaczyć miejsce, w którym akurat skończyliśmy lekturę.

,,O sukcesie” to książka, która z pewnością będzie potrzebna każdemu z nas. Jednak od razu uprzedzam, ze nie jest dla każdego poprzez trudności w odbiorze treści.

Moja ocena : 7/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu


4 komentarze:

  1. nie przepadam z takimi poradnikami więc to zdecydowanie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wlasnie bardzo lubię takie pradniki, jesli tylko da się je normalnie czytac, tzn. zbytnio sztywne i naukowe style zdecydowanie nie służa czytelnikom:P

    OdpowiedzUsuń