Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 122
Półka: posiadam
Do kupienia: WFW
Książkę o losach harcerstwa w czasie II wojny światowej
przeczytałam tylko jedną. Były to ,,Kamienie na szaniec” Aleksandra
Kamińskiego, które czytałam kilkukrotnie. Dlatego też, gdy zobaczyłam w
zapowiedziach tą pozycję bardzo się ucieszyłam.
Autor, wtedy, jako kilkuletni chłopiec udał się z matką do ojca do
Białegostoku. Brakowało im pieniędzy, rodzicielka niechętnie wzięła go ze sobą,
gdyż był bardzo duży mróz. Autobus się spóźnił, jednak właścicielka sklepu,
Żydówka, ugościła ich u siebie do jego przyjazdu. Bohater miał wrażenie, jakby
już tam się kiedyś znajdował, wydawało mu się, że kobieta dziwnie na niego
patrzyła, jednak nie chciał się z tym zdradzić przed matką.
Żydzi w tamtym okresie byli traktowani gorzej, niż pozostałe
nacje. Wybijano im szyby w oknach, gdy się modlili. Nikt nic sobie z tego nie
robił. Takie było rozporządzenie, jednak ludzie nie stosowali się do niego.
Jerzy Bauer w czasie II wojny światowej należał do Szarych
Szeregów, gdzie uczono ich tolerancji do Żydów…
Książka spodobała mi się już od pierwszych stron, spodziewałam się
grubszej pozycji, jednak to co otrzymałam również mnie usatysfakcjonowało.
Autor swoje wspomnienia opisał w sposób zrozumiały, bardzo przyjemnie mi się je
czytało.
Pozycji o wojnie przeczytałam bardzo wiele, jednak z taką, jak
dotąd, jeszcze się nie spotkałam. Jest to wielkim plusem twórczości autora, z
którą zapoznałam się po raz pierwszy.
,,Strzępy Niewygasłej Pamięci” to autobiograficzna opowieść
Jerzego bauera z czasów II wojny światowej.
Moja ocena : 8/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Wydaje się być ciekawą książką : )
OdpowiedzUsuńTaka jest ;)
UsuńMogłaby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńMogła ;)
Usuń