Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 360
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Zaczytani, Merlin
Ostatnio coraz częściej stawiam na polskich autorów. Tak było i tym razem. Pozycja Pana Adama Piechoty zaintrygowała mnie swoim opisem, postanowiłam dać jej szansę. Po otrzymaniu przesyłki od razu nie zabrałam się za czytanie tej książki, postanowiłam dać sobie czas. Gdy poczułam, że jestem gotowa na tą książkę – zaczęłam ją czytać. Mój zapał w stosunku do tego thrilleru jednak szybko osłabł…
Dwóch nieznajomych mężczyzn podczas gry
w szafy postanowiło założyć się o życie jednego z bohaterów. Prawo zabraniało
im zakładania się, jednak postanowili je złamać. Jeden z nich miał wygrać…
Tymczasem w pewnym mieszkaniu mieszkała
kobieta wraz z ptakiem i kotem Behemotem. Po powrocie do domu nie była w
najlepszym nastroju. Źle potraktowała kota, który czekał na jedzenie. Anna była
załamana. Jej ukochany mężczyzna nie miał do niej zaufania, nie chciał jej
wyjawić powodu, przez który był przygnębiony. Gdy chciała odwrócić drewnianą
ramkę z jego zdjęciem zauważyła, że przedmiot zniknął. Widziała go pół godziny
wcześniej. Pomimo przeszukania całego mieszkania ramki nie udało się odnaleźć…
Książka nie spodobała mi się już od
pierwszych stron. Być może było to spowodowane specyficznym językiem autora,
przez który niewiele mogłam zrozumieć z czytanej przeze mnie pozycji. Zwłaszcza
rozmowa dwóch nieznajomych we wstępie wydawała mi się zupełnie nie na temat.
Thrillery dawkuję sobie, gdyż nie mogę
ich czytać za często. Ostatnio jednak udawało mi się trafić na zaskakująco
dobre pozycje. Tym razem jednak się zawiodłam… Pozycja nie spełniła moich
oczekiwań. Przeczytałam ją po części z musu, choć z czasem akcja zaczęła się
coraz bardziej rozwijać. Po pewnym czasie moje zainteresowanie tą książką
rosło, jednak jeszcze nie na tyle, by uznać ją za wyjątkowo dobrą.
Nigdy wcześniej nie czytałam nic tego
autora, więc za bardzo nie wiedziałam, czego mogę się po tej pozycji
spodziewać. Nie czuję się do końca usatysfakcjonowana tym, co otrzymałam.
,,Avo. Mozaika” to dość dobrze napisany
thriller, który być może Wam się spodoba, nie mogę jednak za nikogo podjąć
decyzji. Zadecydujcie sami, czy warto dać tej książce szansę !
Moja ocena : 6,5/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz