sobota, 20 kwietnia 2013

,,Ciotki" Anna Drzewiecka

Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 152
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Wydawnictwo M

Zachęcona wieloma mniej lub bardziej pozytywnymi opiniami na temat tej książki postanowiłam i ja się nią zainteresować. ,,Ciotki” to zbiór opowiadań z życia Anny Drzewieckiej, opowiedziany z punktu widzenia dziecka, które widziało najbliższe mu osoby w dzieciństwie.

,,Bo dom to nie są tylko ściany i dach – to przede wszystkim ludzie i uczucia, jakie je ze sobą wiążą. To przekazywane z pokolenia na pokolenie wartości i emocje towarzyszące zdarzeniom, które stają się udziałem rodziny. Wydaje się czasem, że stare domy próbują przekazać nam swoje opowieści… ” str. 10

Historia rodziny zaczęła się na Polesiu, gdzie mieszkali wspólnie do czasów II wojny światowej, która niestety ich rozdzieliła. Każdy poszedł w swoją stronę, próbował przeżyć za wszelką cenę.

Anna Drzewiecka każdy ze swoich rozdziałów, oprócz wprowadzenia i zakończenia odnośnie posiadanych zwierzaków, poświęciła jednej z cioć. Właściwie to miała ich 7, a jedna była żoną jej wujka. Każdej z nich poświęciła kilka stron, przybliżyła czytelnikowi ich życie, przyzwyczajenia. Opowiedziała, jak zapamiętała je z czasów dzieciństwa, jak ją traktowały, czy miały dzieci albo zwierzęta.

Trudno napisać mi coś o tej pozycji, bo tak naprawdę musiałabym zawrzeć kilka słów o każdej z ciotek, a to się mija z celem, ponieważ wtedy czytelnik nie miałby już po co zapoznawać się z tą książką.

Na początku książka mnie nużyła, jednak z braku innego pomysłu na spędzenie wieczoru stwierdziłam, że ją poczytam. I stał się cud ! Jak przeczytałam kilkadziesiąt stron powieść tak mnie wciągnęła, że nie mogłam się od niej oderwać.

,,Ciotki” to ciepła opowieść Anny o ciotkach i zwierzętach, których nie miała u siebie w domu, ale u różnych ciotek. Ukazał się także rozdział o jej córeczkach i ich ulubieńcach.

Jedno jest pewne, ta książka nie jest zwyczajna. Jednym spodoba się bardziej, innym mniej, jednak chyba nikt nie będzie mógł przejść koło niej obojętnie. Ja nie żałuję, że na nią trafiłam !

Moja ocena : 8/10


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :


6 komentarzy: