piątek, 26 kwietnia 2013

,,Obława” (2012)

Zarówno książki, jak i filmy o tematyce wojennej bardzo lubię. Mogłabym czytać i oglądać je cały czas, dlatego nie mogłam przejść obojętnie koło filmu Marcina Krzyształowicza.  Tym bardziej, gdy przeczytałam, że został laureatem Srebrnych Lwów festiwalu filmowego w Gdyni oraz był wybrany do prestiżowej sekcji najlepszych filmów świata na MFF w Montrealu. ,,Obława” jest uważana za jeden z najbardziej poruszających polskich filmów ostatnich lat.

Akcja toczy się w ryterskim lesie, gdzie ukrywają się partyzanci, którzy wykonują wyroki na donosicielach, którzy donosili do Niemców na swoich sąsiadów, rodzinę, znajomych.  Skazanych daleko od obozowiska odprowadzał  kapral ,,Wydra” (Marcin Dorociński), gdzie zabijał i zostawiał ich ciała.


Nieoczekiwanie do obozu przybywa teść Henryka Kondolewicza ( Maciej Stuhr ), którego ,,Wydra” poznał w szkole, do której razem chodzili. Gospodarz zaprosił go do domu, gdzie wspólnie z jego małżonką ( Sonia Bohosiewicz ) spędził wieczór. Czy mimo dawnej zażyłości wykona wyrok, czy oszczędzi życie kapusiowi?

Film poruszył ważny problem donosicielstwa w czasie II wojny światowej oraz ukrywanie się partyzantów w lasach. Razem z siostrą i babcią postanowiłyśmy sobie zrobić seans filmowy. Wszystkie trzy doszłyśmy do jednego wniosku – najbardziej spodobała nam się postać sanitariuszki ,,Pestki” (Weronika Rosati), która zmuszona była wybierać pomiędzy uratowaniem siostry, a lojalnością wobec towarzyszy. Jakiego wyboru dokonała?

Akcja toczyła się nie chronologicznie, lecz wątkowo, przez co trudno było się na początku zorientować, co po kolei się działo, jednak z czasem nie stanowiło to już dla nas problemu.  Ciekawym dodatkiem do płyty DVD było załączenie 4 zajawek wywiadów z głównymi bohaterami : Sonią Bohosiewicz, Weroniką Rosati, Marcinem Dorocińskim oraz Maciejem Stuhrem oraz trailera promującego ten film.

,,Obława” to film, który niby ma jakaś fabułę, ale tak naprawdę ona nas nie zachwyciła. To dobra pozycja do obejrzenia na mało ciekawy wieczór, jednak nic wielkiego nie wniosła do mojego życia. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, jakiegoś filmu akcji, bardziej szczegółowo ukazanego świata wojny poza granicami lasu oraz wartkiej akcji.

Może moje niezadowolenie wynika też z tego, że wciąż mam w pamięci film ,,Syberiada polska”, którego nie można porównywać z produkcją Marcina Krzyształowicza.

Moja ocena : 7/10



Za egzemplarz DVD dziękuję 



8 komentarzy:

  1. Uwielbiam Marcina Dorocińskiego, z pewnością obejrzę ten film! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przed obejrzeniem tego filmu byłam bardzo optymistycznie nastawiona, jednak zawiodłam się - moje oczekiwania były zbyt wysokie. A szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrzałam film ze względu na Marcina Dorocińskiego. A tak w ogóle to dobry aktor. Do filmu jednak mam pewne obiekcje. Momentami nie wiadomo o co chodzi w tych scenach...

    OdpowiedzUsuń