Zarówno książki, jak i filmy o tematyce wojennej bardzo
lubię. Mogłabym czytać i oglądać je cały czas, dlatego nie mogłam przejść
obojętnie koło filmu Marcina Krzyształowicza.
Tym bardziej, gdy przeczytałam, że został laureatem Srebrnych Lwów festiwalu
filmowego w Gdyni oraz był wybrany do prestiżowej sekcji najlepszych filmów
świata na MFF w Montrealu. ,,Obława” jest uważana za jeden z najbardziej
poruszających polskich filmów ostatnich lat.
Akcja toczy się w ryterskim lesie, gdzie ukrywają się
partyzanci, którzy wykonują wyroki na donosicielach, którzy donosili do Niemców
na swoich sąsiadów, rodzinę, znajomych.
Skazanych daleko od obozowiska odprowadzał kapral ,,Wydra” (Marcin Dorociński), gdzie
zabijał i zostawiał ich ciała.
Nieoczekiwanie do obozu przybywa teść Henryka Kondolewicza (
Maciej Stuhr ), którego ,,Wydra” poznał w szkole, do której razem chodzili. Gospodarz
zaprosił go do domu, gdzie wspólnie z jego małżonką ( Sonia Bohosiewicz )
spędził wieczór. Czy mimo dawnej zażyłości wykona wyrok, czy oszczędzi życie
kapusiowi?
Film poruszył ważny problem donosicielstwa w czasie II wojny
światowej oraz ukrywanie się partyzantów w lasach. Razem z siostrą i babcią
postanowiłyśmy sobie zrobić seans filmowy. Wszystkie trzy doszłyśmy do jednego
wniosku – najbardziej spodobała nam się postać sanitariuszki ,,Pestki”
(Weronika Rosati), która zmuszona była wybierać pomiędzy uratowaniem siostry, a
lojalnością wobec towarzyszy. Jakiego wyboru dokonała?
Akcja toczyła się nie chronologicznie, lecz wątkowo, przez
co trudno było się na początku zorientować, co po kolei się działo, jednak z
czasem nie stanowiło to już dla nas problemu.
Ciekawym dodatkiem do płyty DVD było załączenie 4 zajawek wywiadów z
głównymi bohaterami : Sonią Bohosiewicz, Weroniką Rosati, Marcinem Dorocińskim
oraz Maciejem Stuhrem oraz trailera promującego ten film.
,,Obława” to film, który niby ma jakaś fabułę, ale tak
naprawdę ona nas nie zachwyciła. To dobra pozycja do obejrzenia na mało ciekawy
wieczór, jednak nic wielkiego nie wniosła do mojego życia. Spodziewałam się
czegoś zupełnie innego, jakiegoś filmu akcji, bardziej szczegółowo ukazanego
świata wojny poza granicami lasu oraz wartkiej akcji.
Może moje niezadowolenie wynika też z tego, że wciąż mam w
pamięci film ,,Syberiada polska”, którego nie można porównywać z produkcją
Marcina Krzyształowicza.
Moja ocena : 7/10
Za egzemplarz DVD dziękuję
Uwielbiam Marcina Dorocińskiego, z pewnością obejrzę ten film! :)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńDość ciekawa ekranizacja:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńPrzed obejrzeniem tego filmu byłam bardzo optymistycznie nastawiona, jednak zawiodłam się - moje oczekiwania były zbyt wysokie. A szkoda...
OdpowiedzUsuńNo szkoda.
UsuńObejrzałam film ze względu na Marcina Dorocińskiego. A tak w ogóle to dobry aktor. Do filmu jednak mam pewne obiekcje. Momentami nie wiadomo o co chodzi w tych scenach...
OdpowiedzUsuńZ tego, co pamiętam chyba masz rację.
Usuń