sobota, 27 kwietnia 2013

,,Ostatnie lato” Casarina Vighy

Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2011
Format : Książka
Ilość stron: 164
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Wydawnictwo M

Kiedy zauważyłam tą lekturę liczyłam się z tym, że nie będzie to lekka powieść, którą pochłonę w mgnieniu oka. Nie spodziewałam się jednak, aż tak strasznej i drastycznej, a zarazem emocjonalnej lektury. Casarina Vigdy sama doświadczyła cierpienia, więc doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak opisać uczucia dotykające główną bohaterkę.

Kobieta zdawała sobie sprawę z tego, że niedługo umrze. Była ciężko chora, zaczęła niedomagać, wiedziała, że nie zostało jej zbyt wiele czasu. Dlatego postanowiła opowiedzieć historię swoją i swojej matki. Historię straszną, a zarazem wzruszającą.

Matka kobiety była niechcianym dzieckiem. Rodzicielka zmarła przy porodzie, jej opieką zajęły się ciotki, które oddały ją do sióstr. Niedługo potem zjawił się także ojciec, który zabrał ją do domu. Nie żywił do niej żadnych uczuć, chciał tylko, aby była przy nim, traktował ją, jak swoją własność. W domu znajdowała się już macocha i jeszcze jedna przyrodnia siostra. Z czasem zaczęły rodzić się kolejne dzieci, było ich mnóstwo! Dziewczyna nie zdawała sobie sprawy z ich pochodzenia, nikt nie uświadamiał jej w tej sprawie. Bardzo długo nie stawała się kobietą, w końcu za sprawą lekarza pojawiła się pierwsza miesiączka. Gdy ojciec się o tym dowiedział wyrzucił ją z domu.

Niedługo potem urodziła się bohaterka. Opowiada ona o swoim dzieciństwie, młodości, pierwszej miłości, przyjaciółce, ale także występach w teatrze.

Obecnie była bardzo chora, zdawała sobie sprawę z tego, że jej życie prawie przeminęło. Wydawała się być pogodzona ze swoim losem. Czy lekarze umieli jej pomóc i ulżyć w cierpieniu? Przeczytajcie sami!
Autorka stworzyła bardzo emocjonalną, wzruszającą opowieść o ciężko chorej kobiecie, która wiedziała, że śmierć niedługo przyjdzie. Przedtem jednak postanowiła zmierzyć się ze swoją przeszłością i opowiedzieć własne życie, przywołać wspomnienia.

Pozycja z pewnością nie jest do przeczytania na raz, ani na szybko. Czytanie tej powieści trzeba sobie dawkować. Autorka pisała w sposób prosty, jednak wszystkie jej zdania zmuszały do najgłębszych przemyśleń. Ja musiałam sobie dawkować jej czytanie, gdyż co kilkadziesiąt stron nie miał sił, by czytać ją dalej. Dawno, a może nawet i nigdy, nie spotkałam się z taką pozycją !

Casarina Vigdy stworzyła niebywałą opowieść, prawdziwą, która z pewnością na długo pozostanie w pamięci czytelnika po jej zakończeniu. Być może także zmusi nas do refleksji nad własnym zachowaniem?

Moja ocena : 8/10


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :


2 komentarze: