Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 392
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Znak
Z twórczością autorki zapoznałam się już dwukrotnie przy
czytaniu poprzednich części trylogii. ,,Requiem” to ostatnia część serii. Cieszę
się, że dane mi było przeczytać całość, choć trochę żałuję, że to już koniec. Doskonale wiedziałam, czego spodziewać się po
piórze pisarki, więc czuję się bardzo usatysfakcjonowana tą pozycją.
Lenie bardzo często śniło się Portland, miejsce, w którym
była szczęśliwa. Od pozostałych dowiedziała się, że Dziadek, który był jej
bardzo bliski, zmarł. Reszcie udało się jakoś przeżyć.
Tymczasem Hana przygotowywała się do ślubu z burmistrzem,
tylko czy to małżeństwo miało być szczęśliwe?
Na premierę tej książki wyczekiwałam z utęsknieniem. Trochę
czasu jednak minęło nim było mi dane ją przeczytać. Gdy jednak zagłębiłam się
ponownie w losy głównych bohaterów nie mogłam oderwać się od tej pozycji, strony
przemykały mi błyskawicznie. Zanim się zorientowałam skończyłam czytać.
Bardzo żałuję, że skończyłam już lekturę przygody Ruchu
Oporu, który w tej części rósł w siłę. Mimo wszystko uważam, że 3 tomy to
wystarczająco na poznanie przygód głównych bohaterów.
Bardzo podobała mi się dwuosobowa narracja – toczona z
punktu widzenia Leny i Hany. Dzięki temu zabiegowi mogliśmy dowiedzieć się wielu
nowych rzeczy, o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia.
Język, jak zwykle prosty. Zdążyłam się już przyzwyczaić do
stylu autorki, dlatego w przyszłości z przyjemnością sięgnę po inne jej
pozycje.
Cała seria bardzo mi się podobała, o czym można przeczytać w
moich poprzednich recenzjach. Nie wiem, czy umiałabym wybrać najlepszą część.
Każda miała w sobie coś wyjątkowego.
,,Requiem” to ostatnia część serii, która spodoba się miłośnikom
twórczości i powieści fantastycznych. Z pewnością nie będziecie czuli się
zawiedzeni i zapragniecie więcej!
Moja ocena : 9/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
każda recka "Requiem" przypomina mi o tym, że to już koniec.. :c koniec mojej ulubionej serii - jak to strasznie brzmi!
OdpowiedzUsuńja także jestem usatysfakcjonowana trzecim tomem.. ale nie końcem. jak dla mnie to był zbyt niejasny.
serię "Delirium" będę wspominać baaaaardzo długo. i oczywiście na pewno do niej wrócę.
Ja też żałuję, że to już koniec:)
UsuńCała seria nadal przede mną:)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dzięki:)
Usuń