Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 300
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Noir
Książek o wojnie przeczytałam już z pewnością co najmniej kilkanaście. Każda zawiera inne spojrzenie bohaterów na opisywany okres. Gdy zauważyłam tą pozycję wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Bardzo ucieszyłam się, gdy znalazła się na mojej półce. Trochę zwlekałam z rozpoczęciem lektury, jednak w końcu postanowiłam się z nią zapoznać.
Bohaterem książki stał się Wolfram, teść autora. Ojciec chłopca był
malarzem, nie przelewało im się w domu. Mężczyzna dorabiał sprzedażą swoich
prac. Chciał wziąć udział w I wojnie światowej, jednak władze nie wyraziły na to zgody. Mógł
tylko malować widoki zniszczeń. Z czasem jednak brał udział w licznych walkach,
które odcisnęły piętno na jego przyszłym życiu. Bo czyż wojna jest czymś
naturalnym i normalnym? Wolfram urodził się w 1924 roku, najgorszym okresie w dziejach Niemiec.
Książkę przeczytałam w tempie błyskawicznym. Wciągnęła mnie
już od pierwszych stron, bardzo mi się spodobała. Jest to pozycja
biograficzna. Osobą, mówiącą w tekście staje się narrator, który dzieli się opowieściami z tego okresu, między innymi bohatera. Powieść możemy zaliczyć do gatunku ,,reportażu historycznego".Autor ukazał społeczność jednego z niemieckich miasteczek, tym samym dając czytelnikowi obraz ówczesnych Niemiec.
Pozycja niezwykle trudna, jednak jakże ważna. Pozwoliła nam
spojrzeć na obraz wojny oczami Niemców. Nigdy wcześniej nie czytałam takiej
książki, choć zapewne kilka takich istnieje.
Powieści wojenne są bardzo trudne ze względu na opisywaną
treść. Spotykamy się z licznym cierpieniem, śmiercią, obozami koncentracyjnymi.
Taki los ludzie sami sobie zgotowali. Powinniśmy się cieszyć i być wdzięczni,
że nie dane jest nam żyć w tych strasznych czasach!
Nie żałuję, że zapoznałam się z tą pozycją. Pozwoliła mi
spojrzeć na niektóre sprawy inaczej, z czego bardzo się cieszę. Jest to jednak
taka tematyka, którą trzeba sobie dawkować.
,,Wolfram. Chłopiec, który poszedł na wojnę” Gilesa Miltona
to już któraś z kolei warta uwagi książka, którą należy przeczytać, aby samemu
wyrobić sobie opinię o tamtym okresie!
Moja ocena : 9/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Raczej nie moje klimaty, ale nie mówię nie. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńZdecydowanie książka dla mnie!
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
Usuń