Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 412
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Wydawnictwo Literackie
Alice Munro to kanadyjska autorka z twórczością której mogłam się zapoznać podczas czytania jej debiutu pt. ,,Taniec szczęśliwych cieni”. Książka tak mnie zachwyciła, że z niecierpliwością czekałam na kolejny zbiór opowiadań autorki. Miałam pewność, że się nie zawiodę, dlatego też, gdy powieść do mnie dotarła zabrałam się za jej czytanie.
Pierwsze opowiadanie ,,Dotrzeć do Japonii” opowiada o
kobiecie, pisarce, która podczas nieobecności męża postanowiła udać się na
przyjęcie do jednego ze znanych pisarzy.
Na miejscu nie nawiązała z nikim bliższego kontaktu, starała się
rozmawiać ze wszystkimi. Gdy była zmęczona usiadła na podłodze, zdjęła buty.
Wtedy właśnie podszedł do niej pewien mężczyzna, coś między nimi zaiskrzyło.
Był dziennikarzem, odwiózł ją do domu. Długo o nim myślała, aż w końcu
postanowiła zrobić szaloną rzecz…
,,Wyjechać z Maverley” to kolejna wspaniała opowieść, która
bardzo mi się spodobała. Lea pracowała w kinie, jednak nie wolno jej było
słuchać dialogów i oglądać filmów. Zabraniała im tego ich religia. Nie mogła
także sama wracać do domu w weekendy, gdyż jej ojciec sobie tego nie życzył.
Właściciel kina poprosił swojego przyjaciela policjanta, aby ją odprowadzał.
Pewnego dnia jednak dziewczyna zniknęła, nikt nie wiedział, co się z nią stało…
,,Oko” to jedno z czterech osobistych opowiadań autorki. Po
urodzeniu się jej brata zajmowała się nimi Sadie. Dziewczyna często chodziła na
dyskoteki, zawsze jednak płaciła za siebie i wychodziła po zatańczeniu
ostatniego kawałka. Szczęśliwie docierała do domu. Tym razem jednak miało być
inaczej…
Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością. Składa się z
14 opowiadań – 4 z nich są własnymi doświadczeniami autorki. Alice Munro po raz
pierwszy zamieściła osobiste doznania. Muszę przyznać, że bardzo mi się one
podobały.
Cała książka napisana jest w sposób prosty, zmusza do
przemyśleń, refleksji nad własnym życiem. Każde opowiadanie ma w sobie to
,,coś”, co sprawia, że nie możemy się od niego oderwać. Moim zdaniem najnowsza
powieść pisarki jest doskonała lekturą na jeden wieczór. Przeczytałam ją
błyskawicznie, nim się spostrzegłam czytałam ostatnie strony. W żądnym wypadku
nie żałuję, że postanowiłam zapoznać się
z tą pozycją, gdyż miło spędziłam z nią czas.
Z twórczością autorki zapoznam się z pewnością jeszcze
niejednokrotnie, gdyż wiem, że warto. Z pewnością swoimi opowiadaniami
przyciągnie do swojej twórczości tysiące czytelników z całego świata!
,,Drogie życie” mogę z czystym sumieniem polecić każdego z
nas, a zwłaszcza miłośnikom twórczości Alice Munro i krótkich opowiadań.
Moja ocena : 9,5/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Szaleństwo. :) Podziwiam ludzi, którzy czytają duuużo książek.
OdpowiedzUsuńJa także;)
UsuńMoja Droga, coś jest nie tak z grafiką. Strasznie się rozciąga i jest zamazana (na głównej stronie).
OdpowiedzUsuńDotąd nie miałam przyjemności czytać niczego, co wyszło spod pióra Munro. I mając na uwadze Twoją recenzję, chyba popełniłam błąd.
No, warto się zapoznać z twórczością tej autorki.
UsuńCo do rozmazanych zdjęć nic nie mogę z ty zrobić.
Bardzo lubię opowiadania, a twórczość Munro wydaje się interesująca, dlatego rozejrzę się za "Drogim życiem".
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńPodkradnę Ci ją kiedyś:)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:)
Usuńciekawa recenzja
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs
http://mieedzykartkami.blogspot.com/2013/05/konkurs.html
pozdrawiam
Dziękuję:)
Usuń