Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 304
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin ,Dreams
Długo opierałam się przed zapoznaniem się z tą serią. Myślałam sobie, to pewnie jakaś kolejna tania lektura dla nastolatek, jakich wiele. Po zapoznaniu się z ,,Dotykiem Gwen Frost” wiedziałam już, że ta pozycja nie zalicza się do tego gatunku. Dlatego czym prędzej postanowiłam sięgnąć po II część Akademii Mitu.
Gwen Frost wciąż była w niebezpieczeństwie. Żniwiarze chaosu
tak łatwo jej nie odpuszczali, rodzina zamordowanej Jasmine Ashton także ją
prześladowała. Profesor Metis wraz z innymi nauczycielami Akademii postanowiła,
że Gwendolyn musi nauczyć się walczyć lub choćby bronić przed napastnikami. W
tym celu pomocni okazali się Spartanie, wśród nich ukochany Logan Quinn…
Dziewczyna jednak nie przejawiała jakiś większych zdolności w tej dziedzinie,
dlatego z niechęcią po namowach przyjaciółki postanowiła wybrać się na weekend
do Powder. Wcześniej jednak po wyjściu od babci Frost bohaterkę próbował
przejechać rozpędzony samochód, a następnie w bibliotece ktoś strzelał do niej
z łuku. Mało brakowało, a Gwen by nie przeżyła… Czy żniwiarze chaosu
postanowili za wszelką cenę pozbyć się niewygodnej Cyganki?
,,Im dłużej byłam w akademii, tym bardziej chciałam
upodobnić się do reszty. Oczywiście, częściowo dlatego, że pragnęłam zostać zaakceptowana
i nie być tylko Gwen Frost, Cyganką dziwaczką. Częściowo dlatego, że chciałam
sama sobie radzić, sama obronić się przed żniwiarzami i potworami. Głównie
jednak dlatego, że pragnęłam być takim wojownikiem, jakiego spodziewała się po
mnie Nike, wybrańcem jakiego potrzebowała…” str. 73
Przypomnę jeszcze, że w poprzedniej części podczas walki w
bibliotece Nike ,,zstąpiła” do Gwen i wybrała ją na swoją mentorkę, która
powinna walczyć w jej imieniu ze żniwiarzami oraz starać się nie dopuścić do
tego, aby Loki nie rozpoczął na nowo wojny. Czy Gwen mimo czyhającego na nią
wszędzie niebezpieczeństwa zdecydowała się o wszystkim powiadomić przełożonych
w Akademii Mitu?
Było to już moje drugie spotkanie z twórczością Jennifer
Estep, jednak z pewnością nie ostatnie. Oczarowana ,,Dotykiem Gwen Frost” mogę
stwierdzić, że ,,Pocałunek…” spodobał mi się jeszcze bardziej. Pisarka
rozwinęła wątki poruszone w I tomie, a także dodała nowe fakty, które tylko
uatrakcyjniły tą powieść. Książkę przeczytałam z przyjemnością. Dzięki
doskonałemu stylowi pisarskiego Pani Estep wczułam się doskonale w postać Gwen,
czułam wszystko to, co przeżywała. Czasem miałam ochotę krzyknąć ,,uważaj, co
robisz”. Bardzo polubiłam tą bohaterkę i kibicuję jej z całego serca, aby
wygrała wojnę, która nieubłagalnie nadciąga!
Tak, jak jeszcze do niedawna nie przepadałam za fantastyką,
tak teraz nie wyobrażam sobie jej nie czytać. Oczywiście nie mówię tu o
skrajnych jakichś jej typach, tylko takich sympatycznych opowieściach, jak np. o
Gwen Frost. Oczywiście, jak to w powieściach dla nastolatek bywa nie mogło
zabraknąć wątku miłosnego. Czy wreszcie główna bohaterka będzie z Loganem,
który związał się z inną koleżanką? Napomknę jeszcze, że chłopak skrywał jakąś
mroczną tajemnicę, która miała wpływ na jego dalsze losy. Na jaw wyszły także
nowe fakty dotyczące śmierci matki Gwen... Jedno jest pewne, tego nie da się
opisać, to trzeba przeczytać samemu.
,,Pocałunek Gwen Frost” wciąga niesamowicie, po przeczytaniu
każdej strony ma się ochotę na więcej i więcej, a po odłożeniu książki
czytelnik przeczytałby z wielką ochotą już całą serię do końca, tylko to
niestety jeszcze nie jest możliwe…
Moja ocena : 9,5/10
Seria o Gwen Frost :
1. ,,Dotyk Gwen Frost" - RECENZJA
2. ,,Pocałunek Gwen Frost" - RECENZJA
3. ,,Tajemnice Gwen Frost" - RECENZJA
Seria o Gwen Frost :
1. ,,Dotyk Gwen Frost" - RECENZJA
2. ,,Pocałunek Gwen Frost" - RECENZJA
3. ,,Tajemnice Gwen Frost" - RECENZJA
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
W przyszłości z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńOd dawna poluję na tą książkę :)
Pozdrawiam!
Nie dziwię się ;)
UsuńOj, nie. Zdecydowanie nie moje klimaty. Ostatnio zmęczyłam ,,Zamaskowanego", którego również miałaś okazję przeczytać. I chociaż uwielbiam fantastykę tak nie każda książka ma w sobie to coś, co mnie zaintryguje.
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuję za info o zlocie. Mam nadzieję, ze się spotkamy.
Ja też ;) Już nie mogę się doczekać spotkania !
UsuńMoże kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMoże tak:)
Usuńrecenzja dodana do wyzwania,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Dzięki ;)
Usuń