Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 556
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Literackie
Książką ostatnio zachwyca się wiele osób, u mnie jednak musiała poczekać na swoją kolej. Już sama treść zawierająca opisy Sycylii brzmi zachęcająco, więc w końcu postanowiłam się z nią zapoznać. Już teraz mogę wspomnieć, że bardzo miło spędziłam z nią czas i nie żałuję, że po nią sięgnęłam.
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 556
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Literackie
Książką ostatnio zachwyca się wiele osób, u mnie jednak musiała poczekać na swoją kolej. Już sama treść zawierająca opisy Sycylii brzmi zachęcająco, więc w końcu postanowiłam się z nią zapoznać. Już teraz mogę wspomnieć, że bardzo miło spędziłam z nią czas i nie żałuję, że po nią sięgnęłam.
Tess niespodziewanie otrzymała spadek – dom na Sycylii.
Warunkiem jego uprawomocnienia było jednak osobiste obejrzenie domu. Później
mogła zdecydować, co chciałaby z nim zrobić. Była to dla niej trudna decyzja,
jednak postanowiła zaryzykować. Ta jedna decyzja miała zaważyć na dalszym życiu
jej oraz całej rodziny bohaterki. Podróż była także powrotem do mrocznej
przeszłości, gdy dwa zwaśnione rody do teraz pozostawały w konflikcie…
Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie już od pierwszych
stron i nawet nie wiem, kiedy znalazłam się na końcu. Bardzo interesowały mnie
dania sycylijskie, których przepisy po części podawała matka głównej bohaterki.
Jedzenie to coś, czym się fascynuje, więc ten wątek wydał mi się nadzwyczaj ciekawy.
Czytałam już kilka książek o Sycylii, jednak żadna z nich
nie zachwyciła mnie tak, jak ,,Dom na Sycylii”. Wątek tajemniczości, zwaśnione
rody, zbrodnia, tajemniczy skarb. Połączenie tego wszystkiego nie każdemu musiało
się udać, jednak Rosannie Ley udało się to znakomicie !
Pozycja wciąga już od pierwszych stron i trudno się od niej
oderwać. Autorka pisze w sposób prosty, wciągający. Szczególnie wątek tajemnicy
matki Tess sprzed lat i jej tajemnicze opuszczenie wyspy ciągnie akcję do
przodu. Ja jestem zachwycona tą pozycją!
Literatura obyczajowa to gatunek, po który sięgam ostatnio
dość często. Przy takich lekkich lekturach można się na chwilę oderwać od
codziennego życia, zapomnieć o problemach i pogrążyć się we wspaniałej
lekturze.
Czasem waśnie sprzed lat wpływają na całe życie dalszych
pokoleń. Czy warto jednak cały czas żywić urazę? Czy nie można przebaczyć? Moim
zdaniem trzeba zapomnieć i żyć od nowa. To, co stało się kiedyś już się nie
zmieni, jednak możemy mieć wpływ na naszą teraźniejszość, która może się
znacznie różnić.
Po skończeniu ,,Domu na Sycylii” rozumiem zachwyty innych
czytelników nad tą pozycją. Autorka stworzyła niesamowitą opowieść o losach
różnych ludzi, które przeplatają się ze sobą. Pamiętajmy – nie zawsze nasz
przyjaciel nim jest, a wróg może czaić się za ścianą…
,,Dom na Sycylii” to wspaniała powieść o obyczajowa dla
niejednego z nas. Ja osobiście bardzo lubię wątek intrygi, miłości, tajemnego
spadku i niespodziewanego wyjazdu. Mi pozycja bardzo przypadła do gustu i
jestem nią zachwycona. Polecam osobom, które chcą miło spędzić czas z wartą
uwagi lekturą.
Moja ocena : 9/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Książka została przeczytana w ramach wyzwania:
- książka z motywem wojny
- ,,Pod hasłem" - państwa - miasta
Też ją czytałam, wspaniała:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńMam wielką ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:)
UsuńPrezent dla mojej mamy na Dzień Matki ; ))
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńNa pewno kiedyś tam będę!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
Usuń