Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 400
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin , Mira Harlequin
Po skończeniu ,,Słodkich słówek” Susan Mallery miałam nieodpartą chęć sięgnąć po kolejną część przygód trzech sióstr Keyes, jednak wtedy nie było mi to dane. Gdy dowiedziałam się, że ma ukazać się 2 część zacierałam już ręce i nie mogłam się doczekać. Co ciekawe nie od razu jednak sięgnęłam po tę pozycję. Rzekłabym nawet, że czekała i czekała, ale gdy w końcu zaczęłam ją czytać nie mogłam się od niej oderwać.
Przypomnę, że w I tomie relacje między trzema siostrami były
dość napięte. Claire została znaną pianistką, z którą podróżowała później
matka, czego Nicole, która zajmowała się o kilka lat młodszą Jesse nie mogła
jej wybaczyć. Następnie najmłodsza z sióstr zdradziła ją z mężem Drew, czego
Nicole nie mogła jej zapomnieć. Claire związała się z Wyattem, który miał córkę
Amy z pierwszego małżeństwa i była z nim w ciąży.
Tym razem pisarka szybko i płynnie przeszła do opisywanych
zdarzeń ze ,,Słodkich słówek”. Nicole nadal nie mogła wybaczyć najmłodszej
siostrze wybryków, jakich się dopuściła, co więcej nie zamierzała wycofywać
oskarżenia dotyczącego pewnego wydarzenia, które zmieniło jej światopogląd…
Niespodziewanie w swojej cukierki spotkała Erica Hawkinsa, trenera piłki
nożnej, który miał za sobą wspaniałą karierę, jednak z pewnych względów ją
porzucił. Jak można się domyślać między bohaterami od razu zaiskrzyło, choć
spotkali się w mało sprzyjających warunkach. Czy to jednak miało stanąć na
drodze do ich szczęścia?
Susan Mallery zręcznie przypomniała ważniejsze fakty dzięki
czemu czytelnik nie znający lub nie pamiętający już ważniejszych faktów bez
problemu mógł odnaleźć się w fabule. Ta część była głównie poświęcona wątkowi
Nicole, choć nie zabrakło także przygód z udziałem dwóch pozostałych panien
Keyes. Jedno jest pewne, będzie się działo.
,,Słodka wolność” nie jest z pewnością lekturą wysokich
lotów, jednak ja ostatnio zmęczona nadmiarem egzaminów na uczelni z chęcią
sięgam po takie książki, przy których czytaniu nie muszę zbytnio myśleć i ta pozycja
właśnie taka jest. To typowa powieść obyczajowo-kobieca, która spodoba się nie
jednej czytelniczce.
Pisarka poruszyła ważny problem zachodzenia w ciążę przez
niepełnoletnie dziewczyny. Jedna z bohaterek także ,,wpadła” ze swoim przyszłym
mężem, jednak ich życie nie było usłane różami. Trochę mnie to dziwi, że Susan
Mallery poruszyła ten wątek, z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nie można
się dziwić, że dziewczyny coraz szybciej zostają matkami, jeżeli takie
koncepcje świetlanego życia zostają im przedstawione na początku. Czy może
jednak było inaczej? Musicie się przekonać sami, ja już niczego nie zdradzę.
,,Słodka wolność” będzie doskonałą pozycją, z którą będziemy
chcieli odpocząć po ciężkim dniu. Ostrzegam jednak, zarezerwujecie sobie na jej
czytanie od razu kilka godzin, bo trudno się od niej oderwać. Ja czytałam ją
błyskawicznie, strony przelatywały mi jedna za drugą niewiadomo kiedy, a ja nie
zdawałam sobie sprawy z tego, jak się potoczą dalsze losy głównych bohaterów,
które niekiedy były zaskoczeniem dla mnie samej. Na rynku ma się ukazać także 3
część, której nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że nie dane będzie mi jej
długo oczekiwać !
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
O, cała seria zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTaka jest:)
Usuń