Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 368
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Znak
Nie będę pisała, że ,,Wichrowe Wzgórza” to pozycja, którą chciałam przeczytać już od dawna, gdyż wcale tak nie było. Zainteresowana nią po części przez blogową koleżankę postanowiłam się z nią zapoznać i dowiedzieć, czym interesują się miliony ludzi na całym świecie. Początek niespecjalnie mnie zachwycił, jednak brnęłam dalej i zrozumiałam ten zachwyt!
Historia nieszczęśliwej miłości i zemsty została
opowiedziana przez gospodynię, Ellen, która doskonale znała wszystkich członków
zajścia i opowiedziała je przybyszowi, który wynajmował posiadłość. Dawno temu Cathy
i Heathcliff spędzali razem dzieciństwo, byli sobie bardzo bliscy. Z czasem jednak
się poróżnili i bohaterka, chcąc zrobić na złość przyjacielowi wyszła za mąż za
Edgara Lintona. Miłość ta nie była szczęśliwa, lecz nie było już odwrotu. Czy
decyzje przez nich podjęte były słuszne? Do czego zdolny był Heathcliff, aby
zemścić się za zdradę ukochanej?
Początek książki nie specjalnie mnie zainteresował. Był on wprowadzeniem
do losów głównych bohaterów. Zostały w nim zawarte liczne przemyślenia i
przeżycia pana Lockwooda, który dzierżawił Drozdowe Gniazdo. Następnie przez
większość książki zostały opisane losy głównych bohaterów opowiadane przez
gospodynię. Były one czasem przerywane, jednak nie za często, co bardzo mi
odpowiadało.
Książka z pewnością napisana jest językiem starodawnym,
problemy i sytuacje w niej zawarte różnią się od teraźniejszych. Ludzie wtedy
również byli przebiegli, bez skrupułów i zdolni do zemsty lub głębokiej i niepowtarzalnej
miłości. Bohaterowie na naszych oczach przechodzili metamorfozy pod wpływem swoich
krewnych i otoczenia, w którym żyli. Młody Linton przez ojca zmienił się nie do
poznania, martwił się tylko o siebie, co może być zrozumiałe, biorąc pod uwagę
warunki, w których przyszło mu żyć.
Po niezbyt zachęcającym początku postanowiłam dać pozycji szansę.
Z czasem fabuła zaczęła toczyć się swoim, dość powolnym rytmem, który mi w
zupełności odpowiadał. Całość napisana w sposób prosty, niektóre śmieszne
momenty przeplatały się z tymi, gdy miałam ochotę odłożyć ze względu na opisywane
w niej okrucieństwo. Nie jest to powieść, którą przeczyta się szybko i jednym
tchem. Mi jej lektura zajęła kilka dni, choć specjalnie długo nie czytałam
każdego dnia. Nie jest szczególnie wciągająca, jednak ma w sobie to ,,coś”, co
sprawia, że czytelnik chce poznać dalsze losy bohaterów.
Nienawiść może czasem zrujnować życie nie tylko nasze, lecz
także naszych krewnych i bliskich osób z naszego otoczenia. Wyznając to uczucie
należy pamiętać, że nie cierpimy przez to tylko my, lecz także nasi najbliżsi.
Nienawiść głównego bohatera doprowadziła do tego, że wszyscy go znienawidzili,
obawiali się go, lecz prawie nikt nie darzył go szczerą miłością i zaufaniem. Jedynie
kilka osób było do niego tak przywiązanych, że nie chciało słuchać na jego
temat żadnych niepochlebnych opinii.
Pozycja Emily Jane Brontë nie od razu stała się sławna,
przygniotły ją sukcesy siostry, która także pisywała. Obecnie przystaje obok
takich dzieł, jak ,,Anna Karenina” Lwa Tołstoja, która także zasługuje na swoją
uwagę. Temat nieszczęśliwej miłości poruszany był nie raz i uważam, że wyżej
wymienione pozycje można uznać za ponadczasowe i wieczne.
,,Wichrowe Wzgórza” to z pewnością niełatwa powieść, jednak
moim zdaniem warto ją przeczytać. Całość utrzymana została w XIX-wiecznym
stylu, więc miłośnicy tego okresu będą tą powieścią zachwyceni. Ja także z
pewnością nie raz jeszcze wrócę do niej, gdyż na zawsze zostawiła ślad w mojej
czytelniczej przygodzie.
Moja ocena: 8,5/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :
Też w końcu po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChyba tak ;)
UsuńJest fajna. Mnie również się początek dłużył, by w połowie mnie pochłonąć.
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńUwielbiam! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńBardzo lubię tę książkę, ma w sobie taki nieodparty mroczny urok.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
UsuńA ja pragnę przeczytać tę książkę od dawna - to takie moje "must read".
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńBardzo chcę przeczytać tą książkę koniecznie muszę kupić !
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;)
UsuńMoja ululbiona <3
OdpowiedzUsuńKolejna zachwycona ;)
UsuńKsiążka szalenie mi się podobała, widziałam potem ze dwie adaptacje filmowe :) Uwielbiam książki z akcją z tej epoki - bardziej tam pasuję chyba niż do własnej XD
OdpowiedzUsuńAle ta okładka od Znaku - nie widziałam wcześniej tego wydania, a jest przepiękna ;)
Ta okładka faktycznie porywa za serce ;)
UsuńDla mojego pokolenia.... Czytałam kilkanaście lat temu w liceum, czytałam niedawno, mój egzemplarz niemal rozpada się. Inaczej postrzegamy miłość, namiętność, uczucia, które kierują nami i nie poddają się żadnemu rozsądkowi. Silniejsze od nas samych. Może co innego znaczy dla nas honor, ambicja, powinność i obowiązek. Jestem z pokolenia, które zachwycało się tą powieścią. Tą i "Przeminęło z wiatrem". I co dekadę odkrywałam w nich inne wartości, inaczej rozumiałam bohaterów.
OdpowiedzUsuńDla mnie must have kanonu lektur każdego człowieka.....
Ja też pewnie jeszcze do niej wrócę ;)
UsuńPiękna książka:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
Usuńcudna jest
OdpowiedzUsuńDokładnie;)
UsuńZ pewnością kiedyś się skusisz ;)
OdpowiedzUsuń