Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 272
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin, Gandalf, Zaczytani
Andrzej F. Paczkowski z pochodzenia jest Polakiem zamieszkującym Pragę. ,,Melancholii” to jego kolejna pozycja, do tej pory ukazały się trzy opowiadania w antologiach oraz debiutancka nowela ,,Bo moje siostry”. Po przeczytaniu powieści, będącej pierwszej częścią trylogii, zauważyłam, że pisarz ma potencjał i szkoda byłoby go stracić.
Tomasz od pogrzebu dziadka obawiał się śmierci. Przed
pochowaniem babci dostał wysokiej gorączki i nie udał się na cmentarz. Gdy dowiedział
się, że nic mu nie zagraża choroba błyskawicznie minęła. Był przekonany, że
śmierć go nie dotyczy, nie wiedział tylko, jak ją ominąć. Dodatkowo nawiedzały
go różne sny, w których widział pewnego mężczyznę. Niebawem zaczął go widzieć
także w rzeczywistości, co to oznaczało? Czy udało mu się uciec śmierci? Kim
był tytułowy Melancholii?
Do książki nie byłam przekonana, jednak postanowiłam
zaryzykować i nie żałuję swojej decyzji. Pozycja jest pierwszą częścią
trylogii, już teraz nie mogę doczekać się kolejnych części. Jestem oczarowana
stylem pisarza, trochę młodzieżowym, jednak bardzo wciągającym. Nie zabrakło
zaskakujących zwrotów akcji, niespodziewanych zdarzeń, czy trzymania czytelnika
w napięciu.
Powieść nie jest zbyt gruba, jej przeczytanie zajmuje raptem
kilka godzin, jednak uważam, że warto je poświęcić tej pozycji. Od książek
wymagam wiele, jednak ta spełniła moje oczekiwania. Sam pomysł na fabułę jest
bardzo ciekawy i nowatorski. Dodatkowo korekta bardzo dobrze zadziałała,
znalazłam tylko kilka drobnych literówek. Ciekawa jestem, jak potoczą się
dalsze losy Tomasza i pozostałych bohaterów. Zdradzę tylko, że z pewnością na
miłość także znajdzie się miejsce w tej pozycji.
Autor starał się także ukazać, że nacja nie jest ważna.
Ludzie mają bardzo zawężony światopogląd, nie starają się nic więcej zobaczyć.
Każdy powinien mieć równe prawa i być traktowany jednakowo. Zanim o kimś źle
powiemy warto pomyśleć, jak my byśmy się poczuli w podobnej sytuacji.
,,Melancholii” to bardzo dobra pozycja z gatunku fantastyki
zahaczająca o wątki religijne, jednak nie są one jakoś za bardzo rozbudowane w
kontekście całej opowieści. Mają jednak duży wpływ na przebieg akcji. Mi
książka się bardzo podobała. Myślę, że miłośnikom gatunku oraz twórczości
autora także mogłaby przypaść do gustu.
Moja ocena : 9/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Jakbym czytała o sobie.
OdpowiedzUsuńTo już coś;)
UsuńO! Wydano! Czytałam to jakiś czas temu w formie e-booka, nawet też mnei wciągnęło, choć z fantastyką mi nie po drodze raczej. Cieszę się, że zrobiono korektę, bo jak czytałam, że z wieży mariackiej rozległ się hymn... :]
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że to w ebook-u było, ale wydano ;)
UsuńLubię fantastykę tego wydawnictwa, więc z chęcią przeczytam:)
OdpowiedzUsuńWspaniale:)
UsuńNa dzień dzisiejszy wstrzymam się z lekturą. Mam co czytać ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
pozdrawiam serdecznie!
Dzięki:)
Usuń