Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: -
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin
Pozycja jest dość dobrą debiutancką powieścią autorki, z którą miałam okazję się zapoznać. Nie powiem, żebym od dawna chciała ją przeczytać, jednak zainteresowała mnie swoją fabułą i postanowiłam dać jej szansę. Nie jest zbyt obszerna, jej lektura zajęła mi kilka godzin, jednak wciągnęła mnie w swój świat.
Cała piątka wiodła szczęśliwe życie, aż do dnia wybuchu
bomby podłożonej przez muzułmanów. To właśnie wtedy jedna z bliźniaczek, Rose,
straciła życie, a rodzina nie mogła się otrząsnąć po jej stracie. Matka chciała
pochować ciało, ojciec skremować, więc podzielili się zmarłą. Urna z częścią
jej prochów stała u nich na kominku i razem z ojcem, synem i drugą córką
zmieniła miejsce pobytu. Co roku w rocznicę śmierci chcieli rozsypać jej prochy
nad morzem, jednak nikt nie był na to gotowy. Ojciec obwiniał o wszystko żonę
oraz muzułmanów. Gdyby nie oni Rose by żyła…
Powieść nie jest zbyt duża objętościowo, jednak bardzo
wzruszająca. Emocje aż wylewają się ze stron. Jej lektura z początku mi się
dłużyła, jednak z każdą kolejną stroną pochłaniałam ją coraz szybciej i z
większym zainteresowaniem. Akcja nie toczyła się zbyt szybko, momentami
przyśpieszała, jednak nie była to jakaś nagląca sprawa.
Autorka poruszyła problem rozpadu rodziny oraz emocji,
odczuć, które towarzyszą nam po stracie bliskiej osoby. Muszę przyznać, że
osobiście tego jeszcze nie doświadczyłam i mam nadzieję, że szybko się to nie
wydarzy, gdyż nie wyobrażam sobie, jakim to musiałoby być szokiem dla
najbliższych krewnych. Ból, strata tak szybko nie ustępuje, nic nie jest w
stanie jej zapełnić. Pozostają tylko wspomnienia, jednak i one z czasem
ulatują.
Alkoholizm to problem, nałóg, z którym boryka się wiele
rodzin. Nie jesteśmy jednak w stanie sami się go pozbyć, potrzebny jest
specjalista oraz silna wolna zainteresowanego. Bez tego nic się nie uda, jeśli
człowiek sam z siebie nie będzie chciał zmienić życia swojego, ale także swoich
bliskich, którzy cierpią razem z nim.
Ukazane zostały także kontakty pomiędzy uczniami, które mają
miejsce w szkole. Zawsze w klasie znajdzie się ktoś, kto będzie chciał
przewodzić i być najważniejszy. Co się stanie jednak wtedy, gdy ktoś nie będzie
chciał mu się podporządkować? Czy będzie chciał się na nim zemścić? Jak to jest
możliwe, aby nauczyciele nie reagowali na takie zachowania uczniów?
Styl autorki był prosty, naturalny. Podczas czytania książki
czułam się tak, jakbym czytała dobre opowiadanie. Czegoś jednak mi w tym
debiucie brakowało i nie jestem nim do końca usatysfakcjonowana. Pomysł na
fabułę z pewnością był dobry i bardzo się cieszę, że pozycja ujrzy światło
dzienne. We mnie, jako czytelniku, pozostawiła jednak pewien niedosyt.
,,Moja siostra mieszka na kominku” to zachwalany przez
wszystkich debiut Annabel Pitcher, który spodobał mi się na tyle, że mogę go
polecić praktycznie każdemu kto chce, aby książka wywarła w nim jakieś emocje.
Ta pozycja z pewnością do takich należy!
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz książki dziękuję
bardzo lubię takie książki, wpisuje na listę do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
Usuńchętnie przeczytam :) szkoda, że nie poprosiłam o tę książkę, tylko o "Dom służących".. której notabene jeszcze nie dostałam. ciekawe czy w ogóle dostanę ;D
OdpowiedzUsuńNie wiem, trzymam kciuki, żeby dotarła ;)
UsuńMam straszną ochotę na tę książkę i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
UsuńTo chyba Twoja najlepsza recenzja. I już wiem, że muszę, po prostu muszę kupić tę książkę.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą czy to nie jest makabryczne- podzielić zwłoki i mieszkać z prochami bliskiej osoby pod jednym dachem?
Makabra, ale co poradzisz.
UsuńCieszę się ;)
OdpowiedzUsuńPozycja mogłaby mi się spodobać, cieszę się, że jest taka emocjonalna:)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
Usuńoooo muszę przeczytać
OdpowiedzUsuńJak uważasz:)
Usuń