poniedziałek, 15 lipca 2013

,,Moja siostra mieszka na kominku” Annabel Pitcher [PRZEDPREMIEROWO]

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: -
Półka: posiadam
Do kupienia: Merlin

Pozycja jest dość dobrą debiutancką powieścią autorki, z którą miałam okazję się zapoznać. Nie powiem, żebym od dawna chciała ją przeczytać, jednak zainteresowała mnie swoją fabułą i postanowiłam dać jej szansę. Nie jest zbyt obszerna, jej lektura zajęła mi kilka godzin, jednak wciągnęła mnie w swój świat.

Cała piątka wiodła szczęśliwe życie, aż do dnia wybuchu bomby podłożonej przez muzułmanów. To właśnie wtedy jedna z bliźniaczek, Rose, straciła życie, a rodzina nie mogła się otrząsnąć po jej stracie. Matka chciała pochować ciało, ojciec skremować, więc podzielili się zmarłą. Urna z częścią jej prochów stała u nich na kominku i razem z ojcem, synem i drugą córką zmieniła miejsce pobytu. Co roku w rocznicę śmierci chcieli rozsypać jej prochy nad morzem, jednak nikt nie był na to gotowy. Ojciec obwiniał o wszystko żonę oraz muzułmanów. Gdyby nie oni Rose by żyła…

Powieść nie jest zbyt duża objętościowo, jednak bardzo wzruszająca. Emocje aż wylewają się ze stron. Jej lektura z początku mi się dłużyła, jednak z każdą kolejną stroną pochłaniałam ją coraz szybciej i z większym zainteresowaniem. Akcja nie toczyła się zbyt szybko, momentami przyśpieszała, jednak nie była to jakaś nagląca sprawa.

Autorka poruszyła problem rozpadu rodziny oraz emocji, odczuć, które towarzyszą nam po stracie bliskiej osoby. Muszę przyznać, że osobiście tego jeszcze nie doświadczyłam i mam nadzieję, że szybko się to nie wydarzy, gdyż nie wyobrażam sobie, jakim to musiałoby być szokiem dla najbliższych krewnych. Ból, strata tak szybko nie ustępuje, nic nie jest w stanie jej zapełnić. Pozostają tylko wspomnienia, jednak i one z czasem ulatują.

Alkoholizm to problem, nałóg, z którym boryka się wiele rodzin. Nie jesteśmy jednak w stanie sami się go pozbyć, potrzebny jest specjalista oraz silna wolna zainteresowanego. Bez tego nic się nie uda, jeśli człowiek sam z siebie nie będzie chciał zmienić życia swojego, ale także swoich bliskich, którzy cierpią razem z nim.

Ukazane zostały także kontakty pomiędzy uczniami, które mają miejsce w szkole. Zawsze w klasie znajdzie się ktoś, kto będzie chciał przewodzić i być najważniejszy. Co się stanie jednak wtedy, gdy ktoś nie będzie chciał mu się podporządkować? Czy będzie chciał się na nim zemścić? Jak to jest możliwe, aby nauczyciele nie reagowali na takie zachowania uczniów?

Styl autorki był prosty, naturalny. Podczas czytania książki czułam się tak, jakbym czytała dobre opowiadanie. Czegoś jednak mi w tym debiucie brakowało i nie jestem nim do końca usatysfakcjonowana. Pomysł na fabułę z pewnością był dobry i bardzo się cieszę, że pozycja ujrzy światło dzienne. We mnie, jako czytelniku, pozostawiła jednak pewien niedosyt.

,,Moja siostra mieszka na kominku” to zachwalany przez wszystkich debiut Annabel Pitcher, który spodobał mi się na tyle, że mogę go polecić praktycznie każdemu kto chce, aby książka wywarła w nim jakieś emocje. Ta pozycja z pewnością do takich należy!

Moja ocena: 7/10


Za egzemplarz książki dziękuję 




13 komentarzy:

  1. bardzo lubię takie książki, wpisuje na listę do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. chętnie przeczytam :) szkoda, że nie poprosiłam o tę książkę, tylko o "Dom służących".. której notabene jeszcze nie dostałam. ciekawe czy w ogóle dostanę ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam straszną ochotę na tę książkę i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba Twoja najlepsza recenzja. I już wiem, że muszę, po prostu muszę kupić tę książkę.
    Swoją drogą czy to nie jest makabryczne- podzielić zwłoki i mieszkać z prochami bliskiej osoby pod jednym dachem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozycja mogłaby mi się spodobać, cieszę się, że jest taka emocjonalna:)

    OdpowiedzUsuń