czwartek, 15 sierpnia 2013

,,Przygody Tappiego z Szepczącego Lasu” Marcin Mortka

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 160
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Zielona Sowa


Coraz częściej sięgam po powieści polskich pisarzy, gdyż uważam, że mają potencjał. Postanowiłam się także skusić na opowieść dla dzieci Marcina Mortki, która cieszy się sporym zainteresowaniem wśród czytelników. Długo czekałam na tą okazję, aż w końcu udało mi się zapoznać z tą pozycją.

Tappi to zabawny potężny wiking, którego czekały nie lada przygody, w których towarzyszył mu jego przyjaciel, renifer Chichotek. Na bohaterów czekało wiele wyzwań, którym musieli podołać. Tappi za wszelką cenę, poświęcając nawet własne dobro, starał się pomagać potrzebującym. Wkrótce jego dobroć miała okazać się przydatna…

Książka na początku nie za bardzo mi się podobała, jednak brnęłam dalej, a fabuła okazywała się coraz bardziej ciekawa. Opowieść przeczytałam więc z zainteresowaniem, choć uważam ją raczej za średnią, niż wybitną. Została podzielona na dwanaście krótkich przygód wikinga, w których brał udział. Były one ciekawe, różnorodne. Zostały także zapowiedziane główne przygody głównego bohatera, o których z pewnością będziemy mogli przeczytać w drugiej części, która już czeka na mnie na półce.

Twórczość autora do tej pory była mi obca, choć na półce znajduje się jedna jego powieść dla dorosłych, z którą być może w przyszłości się zapoznam. Zobaczymy, jak to będzie. Tymczasem opowieści o Tappim zostały napisane w sposób prosty, pojawiały się magiczne istoty znane wszystkim, ale także takie, które zostały wymyślone przez samego pisarza. Znajdowały się także szare ilustracje, które doskonale pasowały do wydania. Na początku wydawało mi się, że są za mało eleganckie, jednak po skończeniu pozycji stwierdzam, że doskonale do niej pasują.

Autor starał się ukazać, że najważniejsza jest przyjaźń i nieważne, co by się działo warto pomagać innym w potrzebie. Stwierdzenie, że dobro zawsze powraca, jak najbardziej sprawdziło się w tej opowieści. Tappi zawsze mógł liczyć na pomoc bliskich, do których wyciągnął pomocną dłoń. Warto więc przenieść ideały do codziennego życia i zwracać uwagę na tych, którym moglibyśmy pomóc. Nie każdy będzie nas o to prosił, jednak należałoby wykazać się inicjatywą i nie zostawiać nikogo bez pomocy. Być może wtedy, gdy my będziemy w potrzebie, inni uczynią to samo wobec nas.

,,Przygody Tappiego z Szepczącego Lasu” to ciekawa opowieść, z którą warto się zapoznać. Przede mną jeszcze druga część, którą przeczytam. Z chęcią się przekonam, co tym razem zaserwował dla nas autor. Z pewnością będzie to coś równie ważnego i z ideami, które można zastosować w codziennym życiu.

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :



3 komentarze: