środa, 14 sierpnia 2013

,,Szpital nad Pisą” Krzysztof Więckiewicz

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania : 2013
Format : Książka
Ilość stron: 249
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Zaczytani



Krzysztof Więckiewicz jest debiutującym autorem, jednak w przygotowaniu jest już druga część przygód bohaterów nosząca tytuł ,,Krypta w Monachium”. Już teraz przyznam, że z chęcią przeczytam, jak potoczyły się ich dalsze losy oraz jakie nowe niespodzianki wymyślił dla nas autor.

Otton Brink został przeniesiony do Polski do podrzędnego szpitala, gdzie zajmował się leczeniem rannych niemieckich żołnierzy. Nie wiedział, czym była spowodowana ta degradacja, jednak o tym miał się już niebawem dowiedzieć. Jego życie uległo zmianie, gdy pewnego dnia do szpitala trafił niemiecki oficer Rolf. Był wysoko postawiony, należała mu się wyjątkowa opieka. Niestety, musieli mu amputować nogę, którą zakopano w okolicy zgodnie z tym, jak życzył sobie Niemiec. Po latach postanowił wrócić do Polski i odnaleźć swoje ciało. Zanim jednak do tego doszło czekała go długa rehabilitacja…

Nad książką zastanawiałam się dość długo, w końcu jednak postanowiłam się na nią zdecydować i nie żałuję. Sięgnęłam po nią dość szybko i spędziłam z nią miłe popołudnie. Jak podkreśla sam autor opowieść jest fikcją, autentyczne są tylko losy Niemca i jego amputowanej kończyny. Nie zabrakło także wątku o harleyowcach, który był autorowi bardzo bliski.

Pozornie lekki styl autora nie sprawia, że opisywane wydarzenia są mało ważne. Nie został ukazany ogrom zniszczeń dokonany przez wojnę. Akcja skupiła się raczej na Rolfie i jego poszukiwaniach. Pomysł na fabułę był ciekawy, więc z chęcią zapoznam się z dalszą częścią.

Fabuła nie była zbyt rozbudowana, akcja raczej wolna, pojawiło się jednak sporo faktów. Autor w jakiś tam sposób ukazał stosunki panujące w Niemczech w okresie wojennych oraz ich przegraną. Nie żałuję, że poświęciłam swój czas tej powieści.

,,Szpital nad Pisą” to ciekawa opowieść o odnajdywaniu siebie, trochę o wojnie. Warto poświęcić jej swój czas, jeśli liczycie na ciekawą i niezobowiązującą lekturę. Mi się podobała i z czystym sumieniem mogę ją polecić.

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu


4 komentarze:

  1. Ja także czytałem "Szpital nad Pisą" i moje zdanie o niej w miarę pokrywa się z twoim. Taka przyjemna, w moich klimatach. :)

    Pozdrawiam,
    R

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym ją przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń