Gdy dowiedziałam się, że moja krewna, 2-letnia Nikola Kowalska boryka się z rakiem nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Przecież to dziecko, jak mogło już tyle przeżyć i tyle wycierpieć. A zaczęło się zwyczajnie, na początku 2013 roku zachorowała na anginę. Kiedy zdawało się, że jej stan się poprawił nagle wystąpiło zapalenie stanu biodrowego. Następnie rodzice zauważyli na głowie Nikoli w okolicy ciemieniowej guz. Lekarze wykryli u Malutkiej guz w brzuszku. Stwierdzono guz nadnercza.
Jak pisze ojciec Nikoli :
,,Jeśli chodzi o Nikolę to jesteśmy po operacji, która się udała, bo cały guz został usunięty, niestety z nadnerczem, ale udało uratować się nerkę.Czeka ja teraz przeszczep szpiku kostnego, a następnie radioterapia, po której mamy kilkumiesięczne leczenie w domu. Dopiero po tym wszystkim czeka ją leczenie antyciałami GD2 i właśnie na to zbieramy pieniądze, jednak mamy nadzieje że nie będziemy musieli jechać i mamy nadzieję, że wszystko się okaże w dalszym leczeniu. "
POMÓŻCIE. LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA. JEŻELI NIKOLI ORGANIZM SAM SIĘ ZREGENERUJE TO TE PIENIĄDZE ZOSTANĄ PRZEKAZANE NA KOLEJNE DZIECKO Z PROBLEMAMI ONKOLOGICZNYMI !
Wiem, że pomożecie. Jednak, aby nieco bardziej może Was zmotywować przygotowałam książkę ,,W imię miłości" Katarzyny Michalak, która także opowiada o walce z nowotworem. Wśród osób, które wpłacą dowolną kwotę ( nie wstydźcie się wpłacać nawet 5 zł, gdyby każdy z tego zrezygnował kwota nigdy by się nie uzbierała) i wyślą mi zdjęcie przelewu ( oczywiście z zamazanymi swoimi danymi ) wybiorę jedną do której trafi ta książka. Bo warto pomagać ...
Ta akcja potrwa do końca października, wtedy w miarę potrzeb wybiorę kolejny upominek dla jednej z osób wpłacających.
Aż mnie zmroziło. Jak tylko dostanę wypłatę, pomogę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńJeny, choroba jest okropna w każdym wieku, ale u dzieci, szczególnie tak maleńkich szokuje miliard razy bardziej:/ Ściskam i trzymam kciuki aby udało się zebrać górę pieniążków jednak by zdrówko wróciło przede wszystkim:*
UsuńDziękuję za dobre słowo :*
UsuńDodam iż mój bratanek 2 latka jest w trakcie chemii.
OdpowiedzUsuńIdea pomagania jest piękna i nie trzeba dużo, ale wielu. Ja się włączam, niewiele mogę dać, ale liczę, że wielu nas będzie.
Zdrówka dla Malucha. Ja też zawsze, jak mogę to grosik dorzucę.
Usuńwysłałam. skromnie, ale zawsze coś. Zdrówka dla malutkiej.
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie :*
UsuńSama wiem, jak to jest być chorym na chorobę, której się nie jest w stanie pokonać samemu. Dlatego , i ja pomogę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńStrasznie mi przykro, publikuję u siebie i tez pomogę, bo wiem co to znaczy, jeszcze niedawno zbieraliśmy na moją 3-letnią chrześnicę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPrzykre, włączę się w akcję.
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńWielki szok. Dziękuję za chęć pomocy :*
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pomogę!
OdpowiedzUsuńDziękuję, na Ciebie zawsze można liczyć :*
UsuńKsiążka mnie nie interesuje, ale po urodzinach, jak co nieco kasy mi skapnie, na pewno wspomogę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńUdostępniłam dalej !
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń:'( takie maleństwo jak moja Wiki
OdpowiedzUsuńNo dokładnie.
UsuńBardzo dobrze, że o tym piszesz, bo nie możemy udawać, że takie rzeczy się nie zdażają...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak.
Usuńzaraz coś prześlę.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
Usuń