Pamiętacie, jak jeszcze niedawno pisałam, że jadę do Poznania na spotkanie Blogerów? Znając swoje możliwości poprosiłam o pomoc w dotarciu Basię, z którą wraz z Kiti dotarłyśmy do Cafe Pubu Clubu SHARK, mieszczącego się na Starym Rynku 48. Na miejscu dołączyła do nas Ania.
Muszę przyznać, że odkąd tylko zobaczyłam menu miałam ochotę na deser, oczywiście z orzechami. Na miejscu nie mogłam się zdecydować : włoskie, czy laskowe? Niestety, mixu nie było, więc po wielu dylematach wybrałam te 2 i deser Bacio. Mi osobiście bardzo smakował, orzeszków mnóstwo i co najważniejsze cena też nie powala - 13 zł za tyle pyszności warto dać ;)
Jak można zauważyć wszystkie kosztowałyśmy desery, a Ania i Basia skusiły się także na napoje. Kiti zamówiła sobie uroczy deser o wdzięcznej nazwie ,,Pszczółka Maja".
Sala bardzo klimatyczna, my zajęłyśmy miejsce na piętrze. Ludzi było jeszcze mało,ale to pewnie dlatego, że byłyśmy we wczesne piątkowe popołudnie. A takie oto pyszności mieliśmy okazję skosztować ;)
Ten post nie jest sponsorowany, nie otrzymaliśmy jedzenia za darmo, ale zdjęcie z bykiem mam :D
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
hahaha najlepsze było jedzenia za darmo nie dostałyśmy, najważniejsze że czas mile spędzony ;)
OdpowiedzUsuńTeż temu wolę uprzedzić ewentualne pytania:)
UsuńWidzę, że miło czas Wam minął :)
OdpowiedzUsuńTen deser pszczółka to wygląda na taki bardzoooo duży :) Ochoty mi narobiłaś :)
Średni:)
UsuńTego właśnie Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wyglądają te desery :) Mniam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że spotkanie się udało :)
Też się cieszę:)
UsuńNarobiłaś mi smaku tymi deserami :D
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała jakie pyszne :)
UsuńFajnie czasami, jak na tym spotkaniu blogerek, popróbować deserów, czy innych specjałów, przygotowanych nie przez siebie.
OdpowiedzUsuńNo, ja czasem lubię sobie wyskoczyć i pokosztować:)
UsuńWędrownik z ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię ląd :D
UsuńFajnie, ze sie spotkalyscie:) Ten deser wyglada swietnie:)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę:)
Usuńfajnie te desery wyglądają!
OdpowiedzUsuńO tak :)
Usuńprzyjemnie spędzony czas:) super!
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńDeserki pierwsza klasa:) Aż mi ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:)
UsuńCudowne spotkanie;)
OdpowiedzUsuńO tak:)
UsuńJeszcze nigdy na takim spotkaniu blogerskim nie byłam, ale często widzę się z przyjaciółką i od czasu do czasu dyskutujemy na temat książek. W sumie to takie jakby dwuosobowe spotkanie blogerskie... z popcornem :P
OdpowiedzUsuńDesery wyglądają smakowicie. :)
Dwuosobowe też dobre:)
Usuńdesery wyglądają bardzo smacznie sama bym się na takie skusiła ;')
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
Usuńo jak ja kocham lody :P
OdpowiedzUsuńJa też, wiesz ;)
Usuńpojadłoby się te desery :)
OdpowiedzUsuńsama nie urzeczywistniłam jeszcze żadnej z moich internetowych znajomości z blogerami, ale jak dobrze pójdzie to niedługo się to zmieni. no, najpóźniej w maju - na warszawskich targach książki :)
Nie wiedziałam nawet, że są warszawskie ;) Trzymam kciuki !
Usuń