poniedziałek, 4 listopada 2013

,,Batalista” Arturo Perez-Reverte

Wydawnictwo:  Znak
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 274
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfMerlin, Znak


Arturo Perez-Reverte to słynny hiszpański pisarz. Obecnie nakładem wydawnictwa Znak na polskim rynku ukazały się dwie jego powieści – opisywany przeze mnie ,,Batalista” oraz ,,Mężczyzna, który tańczył tango”, z którym także niebawem się zapoznam. Do tej pory o autorze w ogóle nie słyszałam, jednak cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą powieścią.

Faulques, czyli tytułowy batalista, dawniej zajmował się fotografowaniem obrazów wojennych. Stąd też wzięła się jego nazwa, która stała się jednocześnie tytułem książki. Po pewnym czasie jeździł w różne niebezpieczne miejsca ze swoją znajomą. On jednak zajmował się uchwyceniem ludzi, od  czego ona znacznie stroniła. Pewnego dnia sfotografował także żołnierzy, którzy uciekali przed napastnikiem, byli wykończeni. Za tą fotografię otrzymał nagrodę. Po latach, gdy stał się już malarzem i zamieszkał w wieży odwiedził go ów żołnierz, który chciał go zabić…

Początkowo trudno było mi się przyzwyczaić do stylu pisarza, jednak po kilkunastu stronach było już dobrze. Książka jest bardzo ciekawa, opowiada o motywach wojennych, które bardzo lubię w literaturze. Jej głównym tematem jest jednak także walka, która toczy się w człowieku. Każde nasze postępowanie niesie za sobą określone skutki, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Tytułowy batalista szukał materiału na dobrą fotografię, nie zdawał sobie sprawy z tego, że swoim działaniem może doprowadzić do nieszczęścia…

Książkę przeczytałam bardzo szybko, styl autora jest dość specyficzny, jednak szybko idzie się do niego przyzwyczaić. Byłam bardzo ciekawa, czy żołnierz faktycznie zabije batalistę. Jak to się skończyło, musicie dowiedzieć się sami. Zapewniam jednak, że podczas lektury tej powieści z pewnością nie będziecie się nudzić. Pojawiało się kilka zaskakujących zwrotów akcji, które nadawały tekstowi dynamiki.

Całość nie jest zbyt obszerna. Napisana została przez autora w 2005 roku, czyli 8 lat temu. Moim zdaniem zupełnie jednak nie odbiega od tych pozycji, które zostały napisane w naszym czasach. Jest bardzo głęboka, emocjonująca, interesująca w odbiorze. Ja bardzo się cieszę, że miałam okazję się z nią zapoznać i już niebawem sięgnę po kolejną książkę pisarza.

,,Batalista” to ciekawa pozycja z pogranicza sensacji, thrilleru i książek wojennych. Zapewniam Was jednak, że takie połączenie doskonale się sprawdziło, z czego jestem bardzo zadowolona. Jeśli lubicie takie połączenie gatunków to serdecznie polecam Wam ,,Batalistę”.

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję



Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.




13 komentarzy:

  1. Po ostatnich doniesieniach o zamordowaniu zagranicznych dziennikarzy utwierdziłam się w przekonaniu, iż zawód fotoreportera wojennego i dziennikarza, który zajmuje się relacjonowaniem wojennych wydarzeń, przeznaczony jest dla ludzi, którzy nie szanują swojego życia.
    Rozumiem, że opinia publiczna ma prawo wiedzieć, ma prawo zobaczyć ogrom cierpienia niewinnych ofiar i skalę zniszczenia, jakie niosą z sobą zbrojne konflikty. Ale nigdy nie pojmę, jak można się tak narażać...
    Powiedz mi kochana, czym zajmowała się znajoma bohatera, skoro nie robiła zdjęć? Po prostu mu towarzyszyła w tych eskapadach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i dlatego tak mnie do tego ciągnie ; P

      Usuń
    2. Szalona :) Skarbie, przecież masz dla kogo żyć.

      Usuń
    3. Robiła zdjęcia, ale nie ludzi, tylko przedmiotów.

      Usuń
  2. Z chęcią sięgnę po tę powieść :)
    Artura Perez Reverte znam już od dawna, gdy zachwycona Dziewiątymi wrotami Polańskiego podpytałam panią ze szkolnej biblioteki, na podstawie jakiej powieści zostały nakręcone (tytuł mi umknął, a zapamiętałam, że to ekranizacja), sięgnęłam po Klub Dumas i okazał się jeszcze lepszy od filmu. Potem poszło już szybko, gdyż pokochałm styl tego autora. Z jego powieści najbardziej podobał mi się Fechmistrz, ale polecam większość jego książek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłaby mi się spodobać, lubię takie historie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również:) Chyba czas wrócić do książek bo dawno nic nie czytałam z powodu braku czasu;/ Zapraszam na nasz nowy blog www.rozpisana-mama.blogspot.com

      Usuń
  4. Chciałabym zapoznać się ze stylem pisania autora. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię książki tego typu, chętnie i do tej zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń