Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 332
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Merlin, Mira
Muszę przyznać, że nie mogłam się doczekać ostatniego tomu, kończącego opowieść o Słodkich Magnoliach z Serenity – Danie Sue, Maddie i Helen. Tym razem ,,Cena marzeń” miała opowiadać o ostatniej z przyjaciółek, Helen, pani prawnik, która prowadziła bardzo uporządkowane życie, jednak ostatnimi czasy zapragnęła mieć dziecko.
Helen już od dłuższego czasu czuła potrzebę posiadania
dziecka. Jej zegar biologiczny tykał, dodatkowo Maddie zaszła ponownie w ciążę,
a Dana Sue wiodła szczęśliwe życie u boku męża i córki. Tylko Pani Decatur była
samotna, gdyż jej związki nie przetrwały próby czasu. Nie mogła się zdecydować
do końca na posiadanie dziecka, dlatego rozważała wszystkie za i przeciw.
Przyjaciółki wspierały ją we wszystkim, co postanowiła. Dana Sue zechciała
nawet wyswatać ją ze swoim zastępcą. Czy jednak to się udało?
Lubię takie lekkie czytadła, które pozwalają na chwilę
zapomnieć o otaczającym nas świecie i przenieść się w świat głównych bohaterów.
Bardzo kibicowałam Helen, aby spełniło się jej marzenie o posiadaniu dziecka,
jednak momentami jej decyzje były dla mnie nieco nieetyczne. Dodatkowo, jako
prawnik musiała się zmagać z wieloma sprawami, które powodowały, że żyła w
ciągłym stresie, co także nie sprzyjało jej marzeniom.
Sherryl Woods stworzyła lekką opowieść, która zawierała w
sobie także elementy dramatyczne, co tylko dodawało jej uroku. Ja bardzo miło
spędziłam z nią czas. Już od dawna oczekiwałam, kiedy ukaże się 3 tom kończący
serię, więc tym chętniej zapoznałam się z ,,Ceną marzeń”. Według mnie została
utrzymana na poziomie poprzednich części. Styl autorki był prosty, akcja
toczyła się dość szybko. Bohaterowie zostali także bardzo ciekawie
przedstawieni.
Myślę, że ta część spodoba się miłośnikom twórczości Pani
Woods oraz tym, którzy szukają lekkiego czytadła. Można ją według mnie czytać,
jako odrębną powieść, gdyż wszystkie najważniejsze fakty zostały tutaj
przywołane. Trochę mi przykro, że to już koniec opowieści o Słodkich
Magnoliach, ale jestem pewna, że do tej serii wrócę jeszcze nieraz.
Moja ocena : 8/10
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
Zaintrygowałaś mnie
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
Usuńpoczytalabym.. kubek dobrej herbaty i polezec na tarasie ;)
OdpowiedzUsuńAle chyba latem:)
UsuńChciałabym się kiedyś zapoznać z całą trylogią:)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńBardzo egoistycznie jest myśleć o posiadaniu dziecka, a nie o byciu mamą :) Tak mi się przynajmniej wydaje, bo dziecko to nie przedmiot, a bliska osoba. Dlatego też śmiem twierdzić, iż bobas miał być po prostu dla bohaterki kolejnym sposobem na to, by się dowartościować. I to ją dyskwalifikuje w moich oczach jako postać, którą mogłabym polubić.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co nieetycznego uczyniła pani prawnik, ale wolę, abyś mi to zdradziła podczas rozmowy. Nie ciągnie mnie do takich czytadeł.
Może źle to określiłam, ale ona dla dziecka była gotowa zmienić całe swoje dotychczasowe życie, więc to nie była jej jednorazowa zachcianka.
UsuńMusiałabym się zapoznać z całą trylogią, ale kiedy na to czas znaleźć? :)
OdpowiedzUsuńNocą ;p
UsuńLekkie, latwe i przyjemne
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńFajna lektura dla kobiet :-)
OdpowiedzUsuńZ pewnością ;)
UsuńTak! Taka lekka książka teraz by mi się przydała:)
OdpowiedzUsuńSuper;)
Usuń