Poza tym według mnie to dobrze świadczy o autorze, jeżeli wchodzi w dyskusję z komentującym. Wiadomo, nie zawsze jest na to czas, nie zawsze są chęci, jednak zauważam coraz większą tendencję do takich działań. Z popularnością bloga wzrastają i komentarze, jednak to zawsze miły gest według mnie.
A Wy co o tym sądzicie? Odpowiadacie na komentarze, czy może wręcz przeciwnie? ;)
Post na ten temat ukazał się także u :
- Recenzje Kiti
- Upadły czy Anioł
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.
Pewnie, że odpowiadam na komentarze :) Może nie na wszystkie, ale na większość na pewno. Lubię też, kiedy ktoś odpowiada mi - wtedy mam pewność, że autor przeczytał moje wypociny, a napisanie ich miało sens :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńFajnie jak autorzy blogów odpowiadają na komentarze. Ja niestety mam tak mało czasu, że robię to rzadko.
OdpowiedzUsuńNiestety tak też bywa.
UsuńA ja niekoniecznie się zgodzę, ponieważ jak odpowiedzieć na komentarze typu: "Ale super", "Fajny post"?
OdpowiedzUsuńzgodzę się z Tobą, ja też odpowiadam tylko na te komentarze, które są ciekawe, początkiem rozmowy, wymianą zdania, ciężko odpisać coś ale "ale pyszne", "mniam". Odpowiadam, bo wychodzę z założenia, że o czytelnika należy dbać, ale nie na wszystko da się.
UsuńNo jakoś widocznie się da, skoro ja potrafię ;)
UsuńA na serio, na niektóre trudno odpisać.
Dokładnie zgodzę sie.
UsuńKomentarz typu ale super bluzka i pisany przez 4 osóby lub wiecej, to co na każdy odpiszesz że dzięki? Bez sensu jak dla mnie. Ja odpisuję ale nie na każdy bo czasami nie wiadomo co napisać. Na siłę aby coś odpisać.
Nie każdy się rozwija.
UsuńDokładnie, trudno odpisywać na komentarze, które są krótkie i co więcej, niewiele mówią. Oczywiście zgodzę się z tym, że wymiana komentarzy integruje nie tylko blogera i autora komentarza, ale też i innych- często do takiej wymiany zdań dołącza ktoś trzeci i to jest naprawdę fajne, można wymienić opinie itd. Ale ja osobiście muszę przyznać się do tego, że nie odpowiadam na większość komentarzy. Wybacz Paulino, ale nie widzę sensu w pisaniu pod każdym komentarzem "Dziękuję.", "Cieszę się", "Miło mi" itp. Myślę, że od tego jest notka przy oknie nowego komentarza (nie wiem jak to się nazywa fachowo), żeby z góry ogólnie podziękować za komentarze i wyrażone opinie- Czytelnicy już w momencie tworzenia komentarza wiedzą, że bloger jest za niego wdzięczny, że na pewno zostanie przeczytany. Odpisywanie na takie krótkie, niewiele wnoszące do dyskusji (aczkolwiek oczywiście bardzo miłe i budujące) komentarze to trochę spamowanie samemu sobie, nieprawdaż? Co innego, jeśli komentarz jest dobrym wstępem do dyskusji, wtedy ręce same rwą się do klawiatury. Są też komentarze pośrednie (nieco bardziej rozwinięte niż "ciekawie", albo "zachęcająca opinia", ale też nie mające wyraźnego punktu zaczepienia) i na te odpowiadam losowo, chociaż i tak mam wyrzuty sumienia, że zbyt rzadko... Z drugiej strony, jako czytelnik kilku blogów, bardziej sobie jednak cenię, jeśli autor bloga odpowiada na komentarze, które jakoś zachęcają do dyskusji, bo tak jak pisze Mała Kuchareczka- nie ma co pisać na siłę, tylko po to, by coś odpisać dla zasady. Ja odbieram to troszkę jako takie pobieżne traktowanie czytelników. Lepiej czyta mi się też komentarze na innych blogach, jeśli faktycznie autor odpowiada tylko tam, gdzie "warto", czyli tam, gdzie to jakoś ubogaci treść rozmowy.
UsuńKażdy ma swoje sumienie w tej kwestii:)
UsuńOdpowiadam zdecydowanie na większość... w niektórych postach i na każdy komentarz ; }}
OdpowiedzUsuńSuper ;)
Usuńja też staram się odpowiadać, może nie na wszystkie ale na większość komentarzy
OdpowiedzUsuńi zgadzam się z Tobą, Paulinko, w stu procentach - to bardzo łączy czytelników i autora bloga :)
jakiś czas temu rozmawiałam z pewną blogerką o tym, ze u niej mało komentarzy, że mało wyświetleń...no i dlaczego u mnie więcej skoro mniej więcej tyle samo czasu istnieje blog i z podobną intensywnością działa
odpowiedziałam, ze ja staram się odwiedzać moich czytelników piszących swoje blogi i komentować - bo to przecież miłe, to podtrzymywanie znajomości i wyraźny komunikat dla tego, który u Ciebie komentuje, ze Ty to czytasz, że tak samo lubisz odwiedzać jego "domek"
no co usłyszałam? że ona nie ma czasu na takie rzeczy i jeśli ktoś robi coś za coś czyli komentarz za komentarz, to ona takich czytelników nie chce
ale to chyba nie jest tak, że "komentarz za komentarz"
to chyba raczej forma rewizyty u kogoś fajnego - tak ja to widzę
odpowiadanie na nasze komentarze jest ważne, bo jak widzę, że 5-10 razy wpisuję się u kogoś bez odzewu, to przestaję to robić, bo nie czuję się mile widziana
pozdrawiam cieplutko :)
Propo odwiedzania innych, ja ostatnio mam mało czasu i mało kiedy wchodzę do swoich czytelników, ale oni widać jakoś do mnie już przywykli, że wchodzą i bez mojej wizyty.
UsuńCo do komentarz za komentarz pisałam kiedyś o tym. Ja tak tego nie widzę, wchodzę na blogi, których autorzy mi nie komentują i nic się nie dzieje.
A ja nie odpowiadam na każdy komentarz. Co prawda, jeżeli ktoś się mnie w komentarzu o coś spyta / stworzy dłuższą wypowiedź, wtedy piszę odpowiedź. Tworzy się dyskusja. lecz nie widzę sensu odpowiadania jednym słowem na komentarz 'chcę przeczytać' itp. Moim zdaniem to nie jest żadne nawiązywanie więzi z czytelnikiem. nie łudźmy się, ale potencjalny komentator przeczyta post (o ile w ogóle to zrobi), napisze komentarz i po sprawie. Raczej nie wróci sprawdzić, czy coś odpowiedziałam. Wg mnie to bardziej wygląda jak nabijanie sobie statystyk, bo automatycznie dwoimy sobie liczbę komentarzy na blogu. Później są posty na fp ze screenami paru tysięcy komentarzy i wszyscy są szczęśliwi. A gdyby liczbę komentarzy podzielić na pół wcale nie byłoby świetnego wyniku. Idąc moją pokrętną filozofią, odpowiadanie na każdy komentarz to takie zaklinanie rzeczywistości i wmawianie sobie 'och jestem popularny/a, bo mam tak dużo komentarzy na blogu'.
OdpowiedzUsuńChyba tyle w tym temacie. Dla mnie odpowiadanie na każdy komentarz to po prostu jeden wielki bezsens. Przepraszam...
ja akurat wracam na bloga, gdzie komentowałam i wiem, ze znaczna część komentujących u mnie też tak robi :) nie zawsze jest więc nabijanie statystyki
UsuńJeżeli napisałaś dłuższy komentarz- ok. Na takie też czasami odpisuje. Ale jeżeli ktoś pisze tylko 'chcę przeczytać' to jaki jest sens odpowiadać na taki komentarz?
Usuńtu akurat się zgadzam, bo trudno napisać coś sensownego na takie stwierdzenie
UsuńZgadzam się z Tobą w stu procentach Moniko. Napisałam już o tym wyżej. Jeśli ktoś, zadał mi konkretne pytanie pod postem, to oczywiście, że na nie odpiszę. Alee... co mam napisać komuś kto napisze, np. "Super książka"? Przecież to bez sensu!
UsuńJa też zgadzam się z Moniką... i Katarzyną... Z wszystkich komentarzy i wizyt się cieszę, ale szczerze mówiąc w tym temacie jestem trochę egoistką, bloga prowadzę głównie dla własnej przyjemności....
UsuńJa tak tego nie widzę, jak nabijanie sobie statystyk. Tworzy się więź, nie powiecie mi, że nie. Ja o wiele chętniej wchodzę na bloga, gdzie autor odpisze mi choćby ,,Super", niż na takiego, gdzie brak odzewu, a autor jakby to mniej ładnie ująć zlewa czytelnika.
UsuńCzasem też piszę takie proste komentarze, głównie kiedy się spieszę, a post naprawdę mnie zainteresował i chcę dać znać autorowi, że odwalił kawał dobrej roboty. I szczerze mówiąc, nie wracam później do komentarzy pod tym postem, a nawet jeśli, to gdyby autor mi nie odpisał, nie czułabym, że mnie "zlał". Z drugiej strony, jako autorka bloga, mogę też powiedzieć, że czytelnicy zlewają sprawę pisząc lakonicznie "Super."- to przecież nic nie wnosi, równie dobrze można tak napisać bez czytania posta. I przyznam, że czasem odbieram coś takiego w ten sam sposób, co Monika- jeśli ktoś napisał coś wnoszącego do dyskusji to wróci sprawdzić, czy jest odpowiedź i to owszem, buduje więź, ale jeśli ktoś pisze dosłownie dwa słowa, to na pewno nie będzie sprawdzał, czy ktoś mu odpisał. I wtedy jest to trochę takie nabijanie sobie komentarzy, a tak jak pisałam wyżej- podziękować i wyrazić wdzięczność za komentarz można w wiadomości do formularza komentarzy (w międzyczasie sprawdziłam, jak to się poprawnie nazywa:) ).
UsuńJa nigdy nie zwracałam uwagi na ilość komentarzy, ale na odpisanie czytelnikowi już tak.
UsuńOdpowiadałam na komentarze kiedy zaczynałam moją przygodę z blogowaniem. Teraz robię to tylko wtedy kiedy ktoś zadał mi pytanie bądź WYKAZUJE CHĘĆ podjęcia dyskusji.
OdpowiedzUsuńJak uważasz.
UsuńJa akurat lubię odpowiadać każdemu i też miło się czuję, jak ktoś mi odpowie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńRóżnie to bywa, ale zwykle odpowiadam na większość.
OdpowiedzUsuńFantastycznie ;)
Usuńjeżeli ktoś o coś pyta lub napisze coś co aż się prosi o odpowiedź to oczywiście odpisuję, czy u siebie czy na blogu danej osoby. ale jest duzo komentarzy, na które można odpowiedzieć Dziękuję/ miło mi
OdpowiedzUsuńNo i starczy :) Ale czytelnik widzi, że czytasz i szanujesz jego wypowiedź.
UsuńCiekawy temat poruszyłaś :) Ja od niedawna staram się także odpowiadać na wszystkie komentarze:)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńJa nie zakładałam, że będę odpowiadać, to się jakoś zrobiło automatycznie :)
OdpowiedzUsuńFajnie ;)
UsuńAle nie robię tego zawsze i koniecznie. Blog jest głównie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńI nie odpowiadam, gdy pod postem o książce "Chustka", gdzie pisząc go płakałam, ktoś mi napisał "ale ładne fotki" itp...
No nie, ludzie to umiaru niekiedy nie znają ;/
UsuńU mnie wygląda to różnie. Z początku odpowiadałam na wszystko, jak leci, byle nie stracić czytelników, żeby nikt nie myślał, że kogoś ignoruję. Obecnie wychodzę z założenia, że nie trzeba w ten sposób postępować. Jak już napisano wyżej, staram się w pierwszej kolejności odpowiadać na komentarze, które coś wnoszą do napisanego przeze mnie uprzednio tekstu. Jeśli komentujący zostawia nic nie znaczące zdania, nie będę równie ogólnikowo odpowiadać "byle było". Poza tym codzienne obowiązki nie pozwalają mi na poświęcanie tej czynności tyle czasu, ile bym chciała. Zatem wygląda to różnie ;)
OdpowiedzUsuńWiesz co, według mnie to nie chodzi o to, czy czytelnik wróci, czy nie, ale ja wychodzę z założenia, że trzeba dbać o każdego ;)
UsuńStaram się :) Jst tych komentarzy cztery na krzyż, więc nie ma problemu ;)
OdpowiedzUsuńHaha :D
Usuńja nie odpowiadam na każdy komentarz, tylko tak samo jak Monika - ewentualnie wtedy, kiedy ktoś mnie o coś spyta, lub napisze coś tak dlugiego, że nie wypada nie skomentować :>
OdpowiedzUsuńNo i fajnie;)
Usuńhmm ja nie zawsze bo czaeem mysle czy ta osoba tu zajrzy i to przeczyta hp. :) ale moze warto to zmienić jak widzę po wczesniejszych komantarzach
OdpowiedzUsuńRaczej większość odpowiada;)
UsuńJa dopiero od niedawna mam na blogu możliwość odpowiadania na komentarze. Mój szablon został w końcu rozgryziony :) Nie odpowiadam na każdy komentarz, tylko niektóre. Mam jednak zamiar to zmienić :)
OdpowiedzUsuńCzytadła Tetiisheri
Cudownie:)
UsuńKruszynko, napisze Ci tak: sceptycznie podchodzę do wypowiedzi pod moimi wpisami w stylu ,,fajnie" ,,Obserwujemy", ,,nie znam tego" itp.
OdpowiedzUsuńJeśli kogoś nie stać na to, by wdać się ze mną w dyskusję, albo odnieść się do treści wpisu to daję sobie spokój z odpowiedzią.
Jak uważasz. Ja też nie zawsze się rozpisuję:)
UsuńNajgorsze jest to, gdy ktoś ma mnóstwo wejść, jest popularny, ale na komentarze szczególnie te pytające w ogóle nie odpowiada. Tak jakby miał gdzieś swoich czytelników. Niby we wpisach dziękują za to, że ktoś ich czyta, ale żeby komuś odpowiedzieć nie znajdą czasu. A przecież to właśnie dzięki czytelnikom mają szanse na współprace z firmami, na dostanie prezentów czy na zarabianie.
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam. Niektórzy reklamują te swoje blogi parentingowe mają kilkuset obserwatorów a większość z nich mają głęboko w poważaniu.
UsuńTeż to ostatnio zauważyłam, że niekiedy kilka pytań pod postem, a odpowiedzi żadnej...
UsuńPrzyznaję się bez bicia nie odpowiadam
OdpowiedzUsuńchyba pora się poprawić
Jak uważasz, ja bym się poprawiła:)
Usuńja mam takie samo podejście jak ty i staram się odpowiedzieć każdemu:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się zgadzamy:)
Usuń