niedziela, 10 listopada 2013

Odpowiadać na komentarze, czy nie.

Ja odkąd założyłam bloga założyłam sobie, że będę odpowiadać na każdy komentarz mojego czytelnika i tak robię po dziś dzień. Co prawda, nieraz z kilkudniowym opóźnieniem, ale jednak. Sama, gdy wchodzę na inne blogi i autor udzieli mi odpowiedzi, nawet jeżeli nie zadam pytania jest mi miło. W ten sposób tworzy się więź z czytelnikiem, której nie idzie kupić. Ją trzeba wypracować i o nią dbać.

Poza tym według mnie to dobrze świadczy o autorze, jeżeli wchodzi w dyskusję z komentującym. Wiadomo, nie zawsze jest na to czas, nie zawsze są chęci, jednak zauważam coraz większą tendencję do takich działań. Z popularnością bloga wzrastają i komentarze, jednak to zawsze miły gest według mnie.

A Wy co o tym sądzicie? Odpowiadacie na komentarze, czy może wręcz przeciwnie? ;)

Post na ten temat ukazał się także u :

- Recenzje Kiti
- Upadły czy Anioł

Przypominam o 2-letniej Nikoli, która potrzebuje naszej pomocy, liczy się każdy grosik.



57 komentarzy:

  1. Pewnie, że odpowiadam na komentarze :) Może nie na wszystkie, ale na większość na pewno. Lubię też, kiedy ktoś odpowiada mi - wtedy mam pewność, że autor przeczytał moje wypociny, a napisanie ich miało sens :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie jak autorzy blogów odpowiadają na komentarze. Ja niestety mam tak mało czasu, że robię to rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja niekoniecznie się zgodzę, ponieważ jak odpowiedzieć na komentarze typu: "Ale super", "Fajny post"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgodzę się z Tobą, ja też odpowiadam tylko na te komentarze, które są ciekawe, początkiem rozmowy, wymianą zdania, ciężko odpisać coś ale "ale pyszne", "mniam". Odpowiadam, bo wychodzę z założenia, że o czytelnika należy dbać, ale nie na wszystko da się.

      Usuń
    2. No jakoś widocznie się da, skoro ja potrafię ;)
      A na serio, na niektóre trudno odpisać.

      Usuń
    3. Dokładnie zgodzę sie.
      Komentarz typu ale super bluzka i pisany przez 4 osóby lub wiecej, to co na każdy odpiszesz że dzięki? Bez sensu jak dla mnie. Ja odpisuję ale nie na każdy bo czasami nie wiadomo co napisać. Na siłę aby coś odpisać.

      Usuń
    4. Dokładnie, trudno odpisywać na komentarze, które są krótkie i co więcej, niewiele mówią. Oczywiście zgodzę się z tym, że wymiana komentarzy integruje nie tylko blogera i autora komentarza, ale też i innych- często do takiej wymiany zdań dołącza ktoś trzeci i to jest naprawdę fajne, można wymienić opinie itd. Ale ja osobiście muszę przyznać się do tego, że nie odpowiadam na większość komentarzy. Wybacz Paulino, ale nie widzę sensu w pisaniu pod każdym komentarzem "Dziękuję.", "Cieszę się", "Miło mi" itp. Myślę, że od tego jest notka przy oknie nowego komentarza (nie wiem jak to się nazywa fachowo), żeby z góry ogólnie podziękować za komentarze i wyrażone opinie- Czytelnicy już w momencie tworzenia komentarza wiedzą, że bloger jest za niego wdzięczny, że na pewno zostanie przeczytany. Odpisywanie na takie krótkie, niewiele wnoszące do dyskusji (aczkolwiek oczywiście bardzo miłe i budujące) komentarze to trochę spamowanie samemu sobie, nieprawdaż? Co innego, jeśli komentarz jest dobrym wstępem do dyskusji, wtedy ręce same rwą się do klawiatury. Są też komentarze pośrednie (nieco bardziej rozwinięte niż "ciekawie", albo "zachęcająca opinia", ale też nie mające wyraźnego punktu zaczepienia) i na te odpowiadam losowo, chociaż i tak mam wyrzuty sumienia, że zbyt rzadko... Z drugiej strony, jako czytelnik kilku blogów, bardziej sobie jednak cenię, jeśli autor bloga odpowiada na komentarze, które jakoś zachęcają do dyskusji, bo tak jak pisze Mała Kuchareczka- nie ma co pisać na siłę, tylko po to, by coś odpisać dla zasady. Ja odbieram to troszkę jako takie pobieżne traktowanie czytelników. Lepiej czyta mi się też komentarze na innych blogach, jeśli faktycznie autor odpowiada tylko tam, gdzie "warto", czyli tam, gdzie to jakoś ubogaci treść rozmowy.

      Usuń
    5. Każdy ma swoje sumienie w tej kwestii:)

      Usuń
  4. Odpowiadam zdecydowanie na większość... w niektórych postach i na każdy komentarz ; }}

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też staram się odpowiadać, może nie na wszystkie ale na większość komentarzy
    i zgadzam się z Tobą, Paulinko, w stu procentach - to bardzo łączy czytelników i autora bloga :)
    jakiś czas temu rozmawiałam z pewną blogerką o tym, ze u niej mało komentarzy, że mało wyświetleń...no i dlaczego u mnie więcej skoro mniej więcej tyle samo czasu istnieje blog i z podobną intensywnością działa
    odpowiedziałam, ze ja staram się odwiedzać moich czytelników piszących swoje blogi i komentować - bo to przecież miłe, to podtrzymywanie znajomości i wyraźny komunikat dla tego, który u Ciebie komentuje, ze Ty to czytasz, że tak samo lubisz odwiedzać jego "domek"
    no co usłyszałam? że ona nie ma czasu na takie rzeczy i jeśli ktoś robi coś za coś czyli komentarz za komentarz, to ona takich czytelników nie chce
    ale to chyba nie jest tak, że "komentarz za komentarz"
    to chyba raczej forma rewizyty u kogoś fajnego - tak ja to widzę

    odpowiadanie na nasze komentarze jest ważne, bo jak widzę, że 5-10 razy wpisuję się u kogoś bez odzewu, to przestaję to robić, bo nie czuję się mile widziana

    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Propo odwiedzania innych, ja ostatnio mam mało czasu i mało kiedy wchodzę do swoich czytelników, ale oni widać jakoś do mnie już przywykli, że wchodzą i bez mojej wizyty.
      Co do komentarz za komentarz pisałam kiedyś o tym. Ja tak tego nie widzę, wchodzę na blogi, których autorzy mi nie komentują i nic się nie dzieje.

      Usuń
  6. A ja nie odpowiadam na każdy komentarz. Co prawda, jeżeli ktoś się mnie w komentarzu o coś spyta / stworzy dłuższą wypowiedź, wtedy piszę odpowiedź. Tworzy się dyskusja. lecz nie widzę sensu odpowiadania jednym słowem na komentarz 'chcę przeczytać' itp. Moim zdaniem to nie jest żadne nawiązywanie więzi z czytelnikiem. nie łudźmy się, ale potencjalny komentator przeczyta post (o ile w ogóle to zrobi), napisze komentarz i po sprawie. Raczej nie wróci sprawdzić, czy coś odpowiedziałam. Wg mnie to bardziej wygląda jak nabijanie sobie statystyk, bo automatycznie dwoimy sobie liczbę komentarzy na blogu. Później są posty na fp ze screenami paru tysięcy komentarzy i wszyscy są szczęśliwi. A gdyby liczbę komentarzy podzielić na pół wcale nie byłoby świetnego wyniku. Idąc moją pokrętną filozofią, odpowiadanie na każdy komentarz to takie zaklinanie rzeczywistości i wmawianie sobie 'och jestem popularny/a, bo mam tak dużo komentarzy na blogu'.
    Chyba tyle w tym temacie. Dla mnie odpowiadanie na każdy komentarz to po prostu jeden wielki bezsens. Przepraszam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat wracam na bloga, gdzie komentowałam i wiem, ze znaczna część komentujących u mnie też tak robi :) nie zawsze jest więc nabijanie statystyki

      Usuń
    2. Jeżeli napisałaś dłuższy komentarz- ok. Na takie też czasami odpisuje. Ale jeżeli ktoś pisze tylko 'chcę przeczytać' to jaki jest sens odpowiadać na taki komentarz?

      Usuń
    3. tu akurat się zgadzam, bo trudno napisać coś sensownego na takie stwierdzenie

      Usuń
    4. Zgadzam się z Tobą w stu procentach Moniko. Napisałam już o tym wyżej. Jeśli ktoś, zadał mi konkretne pytanie pod postem, to oczywiście, że na nie odpiszę. Alee... co mam napisać komuś kto napisze, np. "Super książka"? Przecież to bez sensu!

      Usuń
    5. Ja też zgadzam się z Moniką... i Katarzyną... Z wszystkich komentarzy i wizyt się cieszę, ale szczerze mówiąc w tym temacie jestem trochę egoistką, bloga prowadzę głównie dla własnej przyjemności....

      Usuń
    6. Ja tak tego nie widzę, jak nabijanie sobie statystyk. Tworzy się więź, nie powiecie mi, że nie. Ja o wiele chętniej wchodzę na bloga, gdzie autor odpisze mi choćby ,,Super", niż na takiego, gdzie brak odzewu, a autor jakby to mniej ładnie ująć zlewa czytelnika.

      Usuń
    7. Czasem też piszę takie proste komentarze, głównie kiedy się spieszę, a post naprawdę mnie zainteresował i chcę dać znać autorowi, że odwalił kawał dobrej roboty. I szczerze mówiąc, nie wracam później do komentarzy pod tym postem, a nawet jeśli, to gdyby autor mi nie odpisał, nie czułabym, że mnie "zlał". Z drugiej strony, jako autorka bloga, mogę też powiedzieć, że czytelnicy zlewają sprawę pisząc lakonicznie "Super."- to przecież nic nie wnosi, równie dobrze można tak napisać bez czytania posta. I przyznam, że czasem odbieram coś takiego w ten sam sposób, co Monika- jeśli ktoś napisał coś wnoszącego do dyskusji to wróci sprawdzić, czy jest odpowiedź i to owszem, buduje więź, ale jeśli ktoś pisze dosłownie dwa słowa, to na pewno nie będzie sprawdzał, czy ktoś mu odpisał. I wtedy jest to trochę takie nabijanie sobie komentarzy, a tak jak pisałam wyżej- podziękować i wyrazić wdzięczność za komentarz można w wiadomości do formularza komentarzy (w międzyczasie sprawdziłam, jak to się poprawnie nazywa:) ).

      Usuń
    8. Ja nigdy nie zwracałam uwagi na ilość komentarzy, ale na odpisanie czytelnikowi już tak.

      Usuń
  7. Odpowiadałam na komentarze kiedy zaczynałam moją przygodę z blogowaniem. Teraz robię to tylko wtedy kiedy ktoś zadał mi pytanie bądź WYKAZUJE CHĘĆ podjęcia dyskusji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja akurat lubię odpowiadać każdemu i też miło się czuję, jak ktoś mi odpowie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Różnie to bywa, ale zwykle odpowiadam na większość.

    OdpowiedzUsuń
  10. jeżeli ktoś o coś pyta lub napisze coś co aż się prosi o odpowiedź to oczywiście odpisuję, czy u siebie czy na blogu danej osoby. ale jest duzo komentarzy, na które można odpowiedzieć Dziękuję/ miło mi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i starczy :) Ale czytelnik widzi, że czytasz i szanujesz jego wypowiedź.

      Usuń
  11. Ciekawy temat poruszyłaś :) Ja od niedawna staram się także odpowiadać na wszystkie komentarze:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie zakładałam, że będę odpowiadać, to się jakoś zrobiło automatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale nie robię tego zawsze i koniecznie. Blog jest głównie dla mnie :)

    I nie odpowiadam, gdy pod postem o książce "Chustka", gdzie pisząc go płakałam, ktoś mi napisał "ale ładne fotki" itp...

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie wygląda to różnie. Z początku odpowiadałam na wszystko, jak leci, byle nie stracić czytelników, żeby nikt nie myślał, że kogoś ignoruję. Obecnie wychodzę z założenia, że nie trzeba w ten sposób postępować. Jak już napisano wyżej, staram się w pierwszej kolejności odpowiadać na komentarze, które coś wnoszą do napisanego przeze mnie uprzednio tekstu. Jeśli komentujący zostawia nic nie znaczące zdania, nie będę równie ogólnikowo odpowiadać "byle było". Poza tym codzienne obowiązki nie pozwalają mi na poświęcanie tej czynności tyle czasu, ile bym chciała. Zatem wygląda to różnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, według mnie to nie chodzi o to, czy czytelnik wróci, czy nie, ale ja wychodzę z założenia, że trzeba dbać o każdego ;)

      Usuń
  15. Staram się :) Jst tych komentarzy cztery na krzyż, więc nie ma problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja nie odpowiadam na każdy komentarz, tylko tak samo jak Monika - ewentualnie wtedy, kiedy ktoś mnie o coś spyta, lub napisze coś tak dlugiego, że nie wypada nie skomentować :>

    OdpowiedzUsuń
  17. hmm ja nie zawsze bo czaeem mysle czy ta osoba tu zajrzy i to przeczyta hp. :) ale moze warto to zmienić jak widzę po wczesniejszych komantarzach

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja dopiero od niedawna mam na blogu możliwość odpowiadania na komentarze. Mój szablon został w końcu rozgryziony :) Nie odpowiadam na każdy komentarz, tylko niektóre. Mam jednak zamiar to zmienić :)
    Czytadła Tetiisheri

    OdpowiedzUsuń
  19. Kruszynko, napisze Ci tak: sceptycznie podchodzę do wypowiedzi pod moimi wpisami w stylu ,,fajnie" ,,Obserwujemy", ,,nie znam tego" itp.
    Jeśli kogoś nie stać na to, by wdać się ze mną w dyskusję, albo odnieść się do treści wpisu to daję sobie spokój z odpowiedzią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak uważasz. Ja też nie zawsze się rozpisuję:)

      Usuń
  20. Najgorsze jest to, gdy ktoś ma mnóstwo wejść, jest popularny, ale na komentarze szczególnie te pytające w ogóle nie odpowiada. Tak jakby miał gdzieś swoich czytelników. Niby we wpisach dziękują za to, że ktoś ich czyta, ale żeby komuś odpowiedzieć nie znajdą czasu. A przecież to właśnie dzięki czytelnikom mają szanse na współprace z firmami, na dostanie prezentów czy na zarabianie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to zauważyłam. Niektórzy reklamują te swoje blogi parentingowe mają kilkuset obserwatorów a większość z nich mają głęboko w poważaniu.

      Usuń
    2. Też to ostatnio zauważyłam, że niekiedy kilka pytań pod postem, a odpowiedzi żadnej...

      Usuń
  21. Przyznaję się bez bicia nie odpowiadam
    chyba pora się poprawić

    OdpowiedzUsuń
  22. ja mam takie samo podejście jak ty i staram się odpowiedzieć każdemu:)

    OdpowiedzUsuń