piątek, 7 lutego 2014

Zabawa w namiot.

Jakoś ostatnio zebrało mi się na wspominanie zabaw z dzieciństwa. Oprócz gier planszowych,w które zaś już nie miałyśmy z kim grać przednią zabawą był namiot
Pewnie też go znacie, a może jednak nie?


Jego wykonanie jest bajecznie proste. Potrzebny jest stół, duuużo kocy, krzesła też się przydadzą, żeby zrobić przedsionek. Oczywiście najlepiej, jak jest ciemno. Aha, jakiś materac, żeby na nim leżeć też okaże się przydatny.

Razem z Mamą lub gdy jesteśmy więksi samemu narzucamy koce na stół, żeby zwisały aż do ziemi, obowiązkowe wejście, najlepiej z zaciemnionej strony. Układamy się wygodnie i bierzemy wszystkie smakołyki ze sobą, jakie mamy w domu. Najlepiej szybciej sobie zaplanować taką zabawę i kupić potrzebne składniki.

Ja pamiętam, że przez szparę podpatrywałyśmy też, co akurat nadają w telewizorze, a tak to siedziałyśmy w tym namiocie długie godziny. Bo i porozmawiać można, i poleżakować, i robić tyle fajnych rzeczy, bo nikt nie przeszkadza. Jedzenie musiało być oczywiście zawsze podane dodatkowo ;) Trochę żałuję, że jestem już za duża, żeby nadal bawić się w namiot, chociaż kto to wie. Dzieckiem podobno zostaje się do końca życia.

A Wy jakie macie wspomnienia zabaw z okresu dzieciństwa? Ja pamiętam jeszcze Sklep i Rodzinę ;)

18 komentarzy:

  1. namioty to była podstawa ;) robiło się je ze wszystkiego, czasem zahaczając o jakieś cięższe przedmioty stojące na meblach....które często spadały nam na głowy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie bawiłam się w namiot :(
    Ja się bawiłam lalkami Barbie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Namiot musiał być :) cudowne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obowiązkowo musiał być i to pod kilkoma postaciami ;D
    Ostatecznie skończyło się to dla mnie poparzeniem II stopnia, bo na stole stał wielki gar z wrzątkiem do inhalacji dla mnie, a siostrzeniec pociągnął koc i BACH wszystko poleciało na mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też zabawa w namiot przodowała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też się tak bawiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podstawą moich namiotów były zawsze fotele i ewentualnie ława. Czasem nie nazywał się namiotem tylko jaskinią :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabawa w namiot była super :D jeszcze w szkołę - czytanie, sklep, cześć cześć :D haha, to były czasy :)

    OdpowiedzUsuń