Wyobraźcie sobie taką sytuację. Las, cisza, spokój, nikogo wokół, brak Internetu, komputera, telewizora, bloga, tableta. Tylko las. I Wy. Co Wy na to?
Ja bardzo na tak byłabym jeszcze, no powiedzmy, z 5 lat temu. Ba, ja nawet byłam chyba na 5, czy 6 obozach/zlotach harcerskich, gdzie przez 2 tygodnie przebywałam w lesie. Odłączona od łączności, bez wielkich wygód i luksusów. Tylko las i zajęcia w nim. Niedaleko ew. jakieś jezioro, do którego nigdy nie byłam przekonana. Jakoś wolę sprawdzone zbiorniki wodne, że się tak wyrażę.
Tak w ogóle takie 2 tygodnie z dala od cywilizacji (wyolbrzymiając) to świetny sposób, żeby się wyciszyć, przemyśleć sobie wiele spraw. Wtedy nic nas nie obchodzi. Właściwie nie jesteśmy nękani przez kolejne statusy na Fp, czytelnicy do nas nie piszą, nie czytamy innych blogów. Tylko zajmujemy się sobą. No i własnym rozwojem rzecz jasna, jeżeli to wyjazd z założenia mający poszerzyć nasze horyzonty.
Ale nie koniecznie takie muszą być. Co byście powiedzieli na wakacje w domku letniskowym w lesie? Niedaleko morze, mogą być Mazury. Ja jestem, jak najbardziej na tak. W tym roku planuję urlop nad morzem. Tak 10-14 dni z dala od wszystkiego. Internetu mieć nie będę, więc już widzę ten luksus po powrocie, żeby to ogarnąć :D Do tego dobra książka, prażenie się na plaży, nie w samo południe i jestem w niebie. Dosłownie.
Ależ się rozmarzyłam. I tak myślę, że zacznę już odliczać dni do mojego urlopu. Mam nadzieję, że będzie to jakoś na początku lipca. Plaża, szum morza, dobra lektura. I ja, bez żadnych trosk i zmartwień. Gorąco polecam !
A Wy jakie macie plany wakacyjne?
Oj obozy! Wakacje mojego dzieciństwa! W prawdzie od drugiej strony, bo mój tata był kwatermistrzem jednej bazy żeglarskiej! Jeśli masz ochotę na takie życie w lesie proponuję https://www.facebook.com/HOZWiniec?fref=ts
OdpowiedzUsuńJest tam pięknie i wiem, że można sobie przyjechać :)
Pozdrawiam!
O, cudownie musiałaś też mieć.
UsuńOooo... Dwa tygodnie bez internetu? Faktycznie, można odpocząć, choć pewnie by mnie ciekawość zżerała, co też się w wirtualnym świecie dzieje. ;)
OdpowiedzUsuńNo w sumie wtedy nie miałam bloga :)
UsuńDla mnie do tej pory wakacje w lesie to norma. Nie są to co prawda już 2 tygodnie ale minimum weekend lub tydzień. Bez tabletu, bez internetu i komputera. Telefon niestety muszę mieć. DLa mnie to odpoczynek jakiego nie daje żaden kurort w ciepłych krajach.
OdpowiedzUsuńNo odpoczynek w lesie to niezapomniane przeżycie, o ile nie trzeba co 3 godziny na wartę wstawać.
UsuńFajny taki odpoczynek, ale nie wiem, czy jeszcze bym się na niego zdecydowała.
OdpowiedzUsuńMusisz, jedziemy !
Usuńo,widzę ,że mamy podobne marzenia:)
OdpowiedzUsuńu mnie to ma być 7 dni,a droga przez las ma mnie zaprowadzić prosto na plażę....
O, tak właśnie musi być :)
UsuńJestem na tak! Mogłabym spać w namiocie :) Na takich wakacjach byłam z rodzicami i dalszą rodziną. W środku lasu, jeziorko tuż obok. Coś pięknego. Albo w Bieszczadach tuż przy rwącym potoku :) Rewelacja!
OdpowiedzUsuńByle nie trzeba w góry iść :D
Usuńobozy, kempingi itp. to nie dla mnie, lecz z dala od hałasu jak najbardziej tak ale w normalnych warunkach:) ja w tym roku dla odmiany planuję góry:)
OdpowiedzUsuńO, fajnie, ja gór jakoś nie lubię.
UsuńOj te obozowe czasy to były wspaniałe lata, chętnie bym je powtórzyła, ale chyba się nie da. Z tamtymi znajomymi o wiele łatwiej pogadać mogę teraz wykorzystując internet niż na żywo tak na los porozrzucał.
OdpowiedzUsuńNo niestety też tak bywa.
UsuńAle fajna sprawa, lubię takie spędzanie czasu na łonie natury :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo.
UsuńFraza "Odłączona od łączności" jest wspaniała, że się tak wyrażę. Sprawdzasz te teksty przed wysłaniem?
OdpowiedzUsuńSprawdzam.
UsuńNa obozach nie byłam, ale ogólnie w lesie pod namiotem to owszem :) Ostatnio to chyba w 2009 roku i niestety teraz to już nie bardzo takie wypady są dla mnie. Wiki za mała jest, ale jak podrośnie to chętnie razem z nią pod namiot w jakieś zalesione okolice się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńWspaniale.
Usuń