poniedziałek, 5 maja 2014

Kulinarne odkrycia tego sezonu.

Jak wiecie uwielbiam programy kulinarne. Oprócz tamtych, w tym sezonie zaczęto emitować nowe, które bardzo przypadły mi do gustu. Ciekawa jestem, czy Wam również.

Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia



Byłam nieco zdziwiona, gdy zobaczyłam, że udział biorą Adam, którego kojarzyłam z I edycji Master Chef'a i Carmelo z I edycji Top Chef'a. Uważam, że warto tak próbować. Są bardzo barwne osobowości, a sam program z pewnością nie jest nudny. Jest to w dużej mierze zasługa prowadzącego, Wojciecha Modesta Amaro i jego trafnych tekstów.

Słodka rywalizacja


Nie byłam z początku przekonana do tego programu. Ba, chyba nie wiedziałam, że zaczęli go emitować. Kiedyś przypadkiem trafiłam i tak już zostałam. Prowadząca Agnieszka Pilaszewska w sposób bardzo uprzejmy odnosi się do uczestników, których zadaniem jest przygotować coś słodkiego. Niestety, zawsze muszą wylosować karteczkę z tajemniczym składnikiem, który może pokrzyżować im plany.

Domówka



Charles'a chyba nie muszę Wam przedstawiać, prawda? Uczestnik II edycji polskiego Master Chef'a robi karierę, prowadząc swój program kulinarny. Na każde przyjęcie ma tylko 500 zł, których nie może przekroczyć, a zarazem wszyscy goście muszą wyjść najedzeni. Odcinki oglądam z przyjemnością i nigdy nie mogę doczekać się kolejnego.

A Wy oglądacie któryś z tych programów? A może jeszcze inne nowe? Podzielcie się informacją !

15 komentarzy:

  1. Ostatnio mam wrażenie, że gotowanie staje się naszym "sportem narodowym" gotują wszyscy i na wszystkich kanałach, czy mają pojęcie o gotowaniu czy nie mają o nim bladego pojęcia... a to staje się zwyczajnie żenujące.
    Piekielna kuchnia mnie denerwuje... Może nie tyle sam program co Modest Amaro i wyrzucanie całej masy dobrego jedzenia. Zresztą do Gordona mu daleko...
    Słodką rywalizację oglądałam raz, jakoś mnie nie zachwyciła...
    A sama koncepcja domówki mnie nie powala... 500 zł na imprezę? To lekka przesada biorąc pod uwagę fakt, że wiele osób zarabia 1100 zł miesięcznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hell's Kitchen teraz trochę spuściło z tonu. Słodka rywalizacja no może faktycznie troszkę podupadła, a Domówka, no cóż. No niby 500 zł to dużo, ale z drugiej strony na ile osób to robią.

      Usuń
  2. Lubię oglądać programy kulinarn chociaż słodkiej rywalizacji nie miałam okazji oglądać ale myślę, że jeszcze to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego wszystkiego to najbardziej podoba mi się chyba Domówka, choć niektóre teksty uczestników Hell's Kitchen też są zabawne;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja muszę przyznać się, że znam tylko Hell's Kitchen i lubię oglądać a tych dwóch pozostałych już nie znam i nigdy nie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio z ciekawości zerknęłam na Hell's Kitchen... i uznałam, że nie powinnam oglądać takich rzeczy, bo wpędzę się w kompleksy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z przedstawionych programów oglądam jedynie "Piekielną kuchnię", która jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do pierwszej pozycji to jakoś nie trawie Amaro ... jego teksty są takie wyreżyserowane .... totalnie mi nie pasuje do tej "roli" ... nie i koniec ;-) Nie wiem jak to opisać no taki mdły mi się wydaje no ....

    Jestem zbyt wielką fanką Gordona ;-) i na tego Pana i jego programy mogę patrzeć cały czas... ale on tym żyje, jego teksty i zachowania są takie hmmm naturalne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordona nie oglądałam, muszę kiedyś popatrzeć.

      Usuń