sobota, 22 listopada 2014

,,Zakazany owoc" Erica Spindler

Erica Spindler, jak już zapewne wiecie, to jedna z moich ulubionych pisarek kryminalnych. Tym razem Martyna wypożyczyła dla mnie ,,Zakazany owoc" - powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym. Czy mi się spodobała? 


Według Hope Pierron nad kobietami z tego rodu ciążyła klątwa. Jej matka, Lily, była burdelmamą, a dziewczyna za wszelką cenę starała się uwolnić od tego otoczenia. Gdy tylko nadarzyła się okazja zniknęła z życia Lily, zmieniła nazwisko i żyła w błogiej nieświadomości, że prawda nie wyjdzie na jaw. Tak było do pewnego czasu. W między czasie urodziła córkę, była przekonana, że na niej także ciąży klątwa. Wychowywała ją więc według swoich zasad, chcąc wygnać z niej Zło i Ciemność. Czy jej się to udało? Czy Gloria miała kiedyś poznać prawdę?

Książkę mimo tego, że ma prawie 500 stron czyta się niezwykle szybko. Spindler i tym razem ciekawie skonstruowała fabułę, czytelnik nie ma prawa na nudę. Z każdym kolejnym rozdziałem poznajemy losy rodu Pierron, obserwujemy przemianę Glorii, jej znajomości, knucia matki. Autorka stworzyła niezwykle barwne postaci. Hope przez całe życie starała się uchronić córkę, nawet mąż nie był w stanie przekonać jej do swoich racji. 

Jeżeli lubicie lekkie powieści obyczajowe, które są jednak w pewnym stopniu przerażające, to ,,Zakazany owoc" z pewnością przypadnie Wam do gustu. I tym razem Erica Spindler nie zapomniała o wątku kryminalnym, jednak nie jest on tak dominujący, jak relacje rodzinne nastoletniej i dorosłej już Hope st. Germain.


3 komentarze: